Teraz jest niedziela, 20 lipca 2025, 15:00

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: sobota, 19 listopada 2011, 11:10 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2356
Lokalizacja: Dębica
Miałem zamiar kupić (kiedyś) kosiarkę rotacyjną (tzw sadowniczą) do koszenia międzyrzędzi w których mam białą koniczynę. Tego typu kosiarki stosujecie i jest OK. Można założyć noże mulczujące i też pięknie rozdrabnia.
Ale obejrzałem filmik:
http://hungama.ratedesi.com/video/T4osb ... MAGASA-S.L.
i się zawahałem.
Może lepiej kupić mulczarkę (kosiarkę bijakową z poziomym wałem) i młoteczkami, pomimo że wyjdzie troszkę drożej to skasujemy przy okazji ściętą łozę? (nie mówię o tych grabiach z przodu bo to można dorobić/dokupić kiedyś w przyszłości)

Czy ktoś już tego próbował?
Jak z zapotrzebowaniem na moc? Wg danych katalogowych mulczarki są bardziej "koniożerne" więc do 15KM zamiast 120cm sadowniczej mogę podłączyć mulczarkę 100cm?
Podobno mulczarki z młoteczkami mają problem z wysoka trawą a co sezon przekładać młoteczki na noże to bez sensu.

Trochę różnych modeli jest np na stronie http://www.traktor.com.pl/sklep/kosiark ... 32dd08092a


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 21 listopada 2011, 14:21 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): czwartek, 29 września 2011, 15:32
Posty: 318
Lokalizacja: WinnicaNastazin, zachodniopomorskie
Ja mam coś takiego z przesuwem bocznym:
http://www.kosiarki-bijakowe.pl/geo-efgch


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 21 listopada 2011, 15:24 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2356
Lokalizacja: Dębica
Napędzane hudrauliką (jak podpisano pod tabelką) czy z WOM? (jak na zdjęciu na górze)

I jak wrażenia z koszenia trawy? Nie zawija się?

Czy próbowałeś przejechać po ściętych łozach? Z jakim efektem?

No i ile masz koni w ciągniku do dyspozycji.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 21 listopada 2011, 15:34 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): czwartek, 29 września 2011, 15:32
Posty: 318
Lokalizacja: WinnicaNastazin, zachodniopomorskie
Canin napisał(a):
Napędzane hudrauliką (jak podpisano pod tabelką) czy z WOM? (jak na zdjęciu na górze)

I jak wrażenia z koszenia trawy? Nie zawija się?

Czy próbowałeś przejechać po ściętych łozach? Z jakim efektem?

No i ile masz koni w ciągniku do dyspozycji.


Kosiarka napędzana z WOM-u, hydrauliczny jest przesuw.
Ciągnik Landini Mistral 50KM.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 4 grudnia 2011, 09:53 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2356
Lokalizacja: Dębica
I co nikt nie próbował mulczować ściętej łozy?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 4 grudnia 2011, 12:32 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 18 lutego 2009, 01:00
Posty: 491
Lokalizacja: Stryszawa- małopolska
Canin napisał(a):
I co nikt nie próbował mulczować ściętej łozy?


Ja nie próbowałem i nie mam zamiaru próbować, tylko kupuje mulczera! :wink:
Nie ma się nad czym zastanawiać jak się ma większy areał. Jest idealny do mielenia ściętej łozy i koszenia trawy w sezonie.

_________________
"Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona".
Pozdrawiam - Marcin
www.winnica-szawapier.com


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 5 grudnia 2011, 10:24 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): czwartek, 29 września 2011, 15:32
Posty: 318
Lokalizacja: WinnicaNastazin, zachodniopomorskie
Canin napisał(a):
I co nikt nie próbował mulczować ściętej łozy?


Tą maszynką którą pokazałem śmiało można łozy poszatkować- tylko po co??????
Wszędzie mówi się o maximum higieny, a ty chcesz wszystkie choróbska po całej winnicy rozsiać????
Zebrać na stos i spalić!!!!!!!!!!!!!!!!
No... chyba, że masz 10ha :shock:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 5 grudnia 2011, 10:54 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2356
Lokalizacja: Dębica
heavy1 napisał(a):
a ty chcesz wszystkie choróbska po całej winnicy rozsiać????

No, to jest argument!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 5 grudnia 2011, 19:56 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 18 lutego 2009, 01:00
Posty: 491
Lokalizacja: Stryszawa- małopolska
Chyba jeśli ma się jakąś wiedzę na temat oprysków i umie się utrzymać winnicę przy zdrowiu przez cały okres wegetacyjny to chyba nie ma możliwości rozsiać chorób, bo ich nie będzie.

_________________
"Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona".
Pozdrawiam - Marcin
www.winnica-szawapier.com


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 5 grudnia 2011, 20:52 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 8 czerwca 2007, 01:00
Posty: 2674
Lokalizacja: Lubelskie-Nowodwór
szawapier napisał(a):
Chyba jeśli ma się jakąś wiedzę na temat oprysków i umie się utrzymać winnicę przy zdrowiu przez cały okres wegetacyjny to chyba nie ma możliwości rozsiać chorób, bo ich nie będzie.

To jest słuszna teoria, ale w praktyce "jakaś wiedza" to często za mało i nie wiem czy wiele osób mających winnice może się pochwalić że przez cały okres wegetacji, rok w rok, utrzymuje swoje krzewy w nienagannym zdrowiu. Przestrzegając okresów karencji też nie zawsze można prysnąć tym co się chce, wtedy kiedy trzeba. A pozostawione liście i łoza są świetnym zimowiskiem dla patogenów.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 5 grudnia 2011, 21:52 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 18 lutego 2009, 01:00
Posty: 491
Lokalizacja: Stryszawa- małopolska
alkor napisał(a):
To jest słuszna teoria, ale w praktyce "jakaś wiedza" to często za mało i nie wiem czy wiele osób mających winnice może się pochwalić że przez cały okres wegetacji, rok w rok, utrzymuje swoje krzewy w nienagannym zdrowiu. Przestrzegając okresów karencji też nie zawsze można prysnąć tym co się chce, wtedy kiedy trzeba. A pozostawione liście i łoza są świetnym zimowiskiem dla patogenów.


Każdy podejmuje decyzje w oparciu o za i przeciw.
Mając mulczer ma się więcej możliwości. Można kosić w sezonie a na wiosnę mielić jak się będzie pewnym, że w poprzednim sezonie nie było chorób. Mając kosiarkę takiej możliwości już nie będzie. Oczywiście to jest moje podejście do sprawy :wink:

_________________
"Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona".
Pozdrawiam - Marcin
www.winnica-szawapier.com


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 6 grudnia 2011, 12:32 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): czwartek, 29 września 2011, 15:32
Posty: 318
Lokalizacja: WinnicaNastazin, zachodniopomorskie
szawapier napisał(a):
Chyba jeśli ma się jakąś wiedzę na temat oprysków i umie się utrzymać winnicę przy zdrowiu przez cały okres wegetacyjny to chyba nie ma możliwości rozsiać chorób, bo ich nie będzie.


Ja nie bardzo rozumiem o co tu chodzi?????
Czy tak trudno zebrać wycięte łozy i spalić????
Przecież, póki co nasze winnice nie są duże!!!!!!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 6 grudnia 2011, 18:34 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 18 lutego 2009, 01:00
Posty: 491
Lokalizacja: Stryszawa- małopolska
heavy1 napisał(a):
Ja nie bardzo rozumiem o co tu chodzi?????
Czy tak trudno zebrać wycięte łozy i spalić????
Przecież, póki co nasze winnice nie są duże!!!!!!


Im więcej zostanie w winnicy z tego co krzewy pobrały z gleby tym mniej trzeba nawozić.
Jeśli chodzi o sprawę mulczer czy kosiarka, dalej moim zdaniem lepszy jest mulczer!

_________________
"Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona".
Pozdrawiam - Marcin
www.winnica-szawapier.com


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 7 grudnia 2011, 10:42 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): czwartek, 29 września 2011, 15:32
Posty: 318
Lokalizacja: WinnicaNastazin, zachodniopomorskie
szawapier napisał(a):
heavy1 napisał(a):
Ja nie bardzo rozumiem o co tu chodzi?????
Czy tak trudno zebrać wycięte łozy i spalić????
Przecież, póki co nasze winnice nie są duże!!!!!!


Im więcej zostanie w winnicy z tego co krzewy pobrały z gleby tym mniej trzeba nawozić.
Jeśli chodzi........


A na to nie wpadłem :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 7 grudnia 2011, 11:44 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 17 sierpnia 2011, 10:19
Posty: 837
Lokalizacja: Niemcy-Rüsselsheim -8a
To ja dodam
w wielu ökologicznych winnicach na zachodzie i ameryce,
wszystkie zielone lozy wiosne,lato,jesien co drugi rzad sa mulczowane i zaraz pod ziemie
wten sposöb, powoduje zmniejszenie zurzycie mineralnych nawozöw.
Ja jöz tak robie od poru lat nawet trawe zogrodu zaraz po skoszeniu zakopuje pod winnatorosle 2,3 razy od wiosny
one mi zato dzieköja durzymi gronami np. phynix w kordonie 200 -300 gron male i bardzo durze,
ztego bylo 25l wina.Teraz przed zima pochekslawalem zdrewniale lasy, pöl zgnila trawe od
golembi rozem zpiörami resztki i pod winogrona zakopalem na zime.
Durzo roboty ale sie oplaca, niktöre grona 1kg.W ten sposöb reduköje sie sypanie mineralöw.
georg


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO