Maksymalna głębokość pracy to ok. 17 cm.
50 cm szerokości roboczej to trochę mało, ale może dla ciebie wystarczająco. Wydaje mi się, że glebogryzarki z napędem nieco intensywniej rozdrabniają glebę, co w przypadku utrzymywania czarnego ugoru na winnicy nie musi być zaletą.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

A czemu tylko 17 cm? Ktoś to sprawdzał? W opisie większość ma 35 cm, a 15cm to mają te małe słabe glebogryzarki.

-- środa, 30 maja 2018, 12:51 --

A czy pracował ktoś na Fuxtec Af200 z silnikiem Loncin G200F?
Mają napęd na koła. Zapytałem się jak wygląda serwis to udzielają tylko na silnik który wg nich jest bezawaryjny, a pasek, świece czy linka nie są objęte gwarancją. No i trzeba jechać do Jeleniej Góry. Wie ktoś może jak wygląda serwis np. Hormtasza?
Ponadto zapytałem się jak wygląda montaż innych urządzeń do glebogryzarki z napędem na koła i wygląda to mniej więcej tak, (możliwe że i w Hormtaszu X-GT65 można zrobić to samo bo na stronie ich nic nie piszą o możliwości rozbudowy):

Cześć,
Jestem nowym użytkownikiem na tym forum gdyż zobaczyłem temat o glebogryzarkach, ponieważ takowej poszukuję i również byłoby miło uzyskać u was szczerą poradę. Gdyż po sporym przeszukaniu neta natrafiłem na węgierski produkt z całkiem niezłym pługiem

ale niestety Robixa 250t już nie produkują

więc mam trudny wybór i chciałbym się was poradzić co polecacie i jakie macie doświadczenia w oraniu takim sprzętem ?

bo jestem między czeską glebogryzarką, a czymś takim...

pług od czeskiego ma głębokość pracy 10cm... (szok) więc mam mieszane uczucia co do jakości orki takim sprzętem za tak duże pieniądze..., a jeżeli chodzi o tą drugą glebogryzarkę, to niestety ale mam brak danych. Czy ktoś wypowiedziałby się konkretnie na temat orania takim pseudotraktorkiem ? Czy warto takie coś kupić ? Mam 14 arów do obrobienia

Hecht wygląda podobnie do Vari, a ten widziałem w pracy i wygląda to bardzo dobrze. Przy czym Vari z osprzętem ma cenę zaporową.
Faktycznie ten pług 10 cm wygląda biednie (sam mam podobny w Robi). Może da się podpiąć większy - powinien dać radę. Orałem kiedyś całą winnicę ale to ponad moje siły. Teraz ograniczam się tylko do grządki warzywnej (2 ary).
Musisz się zastanowić jaki dla ciebie osprzęt jest najważniejszy. Z własnego doświadczenia powiem, że pługiem jedzie się raz do roku. Czasami przyczepka, w zależności od zimy pług śnieżny. Ponad 80% pracy to jest jednak glebogryzarka i tu kluczowa jest szerokość pracy. Ja mam międzyrzędzia 2m a szerokość glebogryzarki 90 cm i do skutecznego spulchnienia potrzebne są 3 przejazdy. Sprzętem z Hotmaszu potrzebne by było 5 przejazdów. No i do tej drugiej też już niczego nie podepniesz.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Hecht wygląda podobnie do Vari, a ten widziałem w pracy i wygląda to bardzo dobrze. Przy czym Vari z osprzętem ma cenę zaporową.
Faktycznie ten pług 10 cm wygląda biednie (sam mam podobny w Robi). Może da się podpiąć większy - powinien dać radę. Orałem kiedyś całą winnicę ale to ponad moje siły. Teraz ograniczam się tylko do grządki warzywnej (2 ary).
Musisz się zastanowić jaki dla ciebie osprzęt jest najważniejszy. Z własnego doświadczenia powiem, że pługiem jedzie się raz do roku. Czasami przyczepka, w zależności od zimy pług śnieżny. Ponad 80% pracy to jest jednak glebogryzarka i tu kluczowa jest szerokość pracy. Ja mam międzyrzędzia 2m a szerokość glebogryzarki 90 cm i do skutecznego spulchnienia potrzebne są 3 przejazdy. Sprzętem z Hotmaszu potrzebne by było 5 przejazdów. No i do tej drugiej też już niczego raczej nie podepniesz bo koła są do tego nie przystosowane.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Jak kupowałem glebogryzarkę, to też chciałem pług, osprzęty itd. Teraz swoją już użytkuje 3-ci sezon, to napisze swoją opinię.

Stiga Silex 103, glebogryzarka z napędem na koła.
Bardzo fajny komfort pracy, siła wymagana do operowania maszyną porównywalna do koszenia trawy kosiarką.
Głębokość spulchniana (przy 2-3 przejazdach) 25-30 cm, taka jak głębokie przekopanie szpadlem.
Do uprawy pod warzywniak nie potrzeba pługa ani szpadla - glebogryzarka wystarcza.
Ciężka gleba, mokra, sucha, kamienie - wszystko daje rady. Cegłówki spod ziemi wyciąga.
Nie daje rady na zbitą, starą darń - tutaj jest tak, że źdźbła i korzonki obklejają noże i co chwila trzeba je czyścić. Żeby darń "zdjąć" to trzeba przejechać z 5 razy w odstępie tygodnia to w końcu się ją zdejmie. Ewentualnie chemia lub szpadel...
Ogólnie b. dobry sprzęt, do tego mam blisko serwis, co było kluczowym elementem przy wyborze.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Czy wszystkie glebogryzarki z silnikami Loncin, B&S lub Honda o tej samej mocy 5-6KM będą działać z podobną siłą? Pytam ponieważ widziałem filmiki z pracy i najlepiej wypada np. taka honda F600 która ma 5,5KM a ciągnie spory pług po mokrej ziemi podczas gdy inne z założonymi nożami ledwie skrobią. Jak to jest, czy to zależy od techniki operatora? Czy tylko silnik ma duże znaczenie czy może rodzaj przenoszenia napędu? I czy lepiej na pasku czy łańcuszku? W przypadku przyorania korzenia pasek spadnie i nie uszkodzi glebogryzarki a łańcuszek?

Moc nie ma znaczenia. Ważny jest moment obrotowy.
Moment oznacza siłę, z jaką glebogryzarka "ciągnie" przy danych obrotach. I jest jednoznacznym określeniem (po uwzględnieniu przełożenia układu napędowego) siły w N.
A Moc jest przeliczeniem momentu obrotowego w zależności od obrotów.

To tak jak w samochodzie, przykładowa moc 100 KM silnik osiąga przy 6'000 RPM. A jak się jeździ przy 2-3'000 RPM moc nie ma znaczenia, tylko moment obrotowy przy danych obrotach.

Np. B&S nie podaje już mocy silników tylko moment obrotowy.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Hecht ma jeszcze coś takiego jak silniki OHV 4-suwowe górnozaworowe o mocy 6,5-7KM. Czy one będą lepsze, coś o nich wiadomo?

Właśnie to oznaczenie OHV oznacza górnozaworowe. jest to technologia poniekąd stara, odchodzi się od niej. Jednak nie wszystko, co stare, jest gorsze. Powiem tak. Rodzice mieli traktor własnej roboty a silnik to jeszcze przedpotopowy właśnie wykonany w technologi OHV. Nie do zdarcia, łatwość wyregulowania zaworów. Regulowanie OHC tylko dla serwisów. Sam tego nie zrobisz. Druga rzecz jest taka,że w OHC jest łańcuch napędzający zawory. i to jest własnie słaby element tego systemu.

zrobiłem porównanie silników takich jak Texas Powerline, B&S czy Loncin i wychodzi na to że rzeczywista moc wyliczona z podanego momentu obrotowego nie jest wyższa od 6KM jak podają niektórzy producenci (6KM czy 7KM).

Silniki B&S:

625 190cm3 3,6KM
650 190cm3 3,7KM
675 190cm3 3,9KM
700 DOV 140cm3 3,2KM
750 DOV 161cm3 4KM
800 OHV 175cm3 4,45KM
850 OHV 190cm3 4,9KM
875 OHV 190cm3 5KM
950 OHV 223cm3 5,46KM

Silnik Loncin: - tu jest chyba tylko jeden: G200F OHV poj 196cm3, o mocy 5,6KM a nie 6,5KM jak podają producenci glebogryzarek

Texas Powerline:
najpopularniejszy chyba TG720, poj 212cm, moc 5KM (więc raczej nie 5,7KM jak podają), mocniejszych silników jak TG920 nie zauważyłem by ktoś stosował.

Czy w takim razie taki Loncin G200F będzie podobnie pracował jak najmocniejszy B&S 950?

Wie ktoś może czy Hecht przy modelu 750 stosuje swoje silniki czy może Loncina bo parametrycznie wyglądają na G200F, chociaż podany moment jest tylko 2200obr/min

Jest jeszcze B&S seria "Vanguard" do bardziej profesjonalnych zastosowań.

Np. Stiga Silex 103 ma silnik Vanguard OHV 205cm3 12,8Nm 6,5KM przy 3'600RPM.

Ja nią "jeżdżę" i mocy jej nie brakuje

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

No właśnie o Vanguard miałem pytać i czym się różni od 950. Ale czy te 3600 to nie jest max moment przy jakim glebogryzarka i tak nie może pracować w trybie ciągłym? Czy tylko stiga silex 103 ma ten silnik? Czy istnieje inny podobny mocny lub mocniejszy od Vanguard?

Honda ma też bardzo dobre silniki, ale jakie parametry to nie wiem...
Jak chcesz kupić sprzęt "docelowy" na lata, to jakiś porządna firma jest potrzebna.
A jak coś tańszego, to ja bym się pojemnością silnika sugerował. Duża pojemność = duży moment/moc i nie przeciążony silnik. Powinien dłużej pracować.

PS. Co do różnic B&S vs. Vanguard, to coś tam czytałem o jakichś żeliwnych tłokach czy innych elementach. Podobno lepsze są w serii V...

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Reasumując czy Loncin G200F OHV i B&S 950 OHV to podobne jakościowo silniki? Zastanawiam się czy taka glebogryzarka gdzie noże są w miejscach kół nie zakopie się głębiej niż z napędem na koła i wałkiem mocy. No ale ta druga wygodniejsza w obsłudze bo sama jedzie.

-- czwartek, 5 lipca 2018, 16:15 --

Ktoś tu pisał że lepiej by noże w glebogryzarce z napędem na koła pracowały w odwrotnym kierunku niż koła ale ta informacja nie jest podawana z tego co zauważyłem. Znalazłem jeden model Hortmasza, który tak ma, jest to HGS1051N z silnikiem Loncin. I nie wiem czy tego nie wybiorę. A czy Stiga Silex103 ma przeciwbieżne noże i wałek odbioru mocy?

Czy słyszał ktoś o takich glebogryzarkach jak Staub:


lub Satoh, tylko tu chyba nie ma wałka odbioru mocy:



-- sobota, 14 lipca 2018, 20:19 --

W poniedziałek jadę obejrzeć glebogryzarkę nieznany model z silnikiem B&S I/C 5HP, oraz dodatkowym osprzętem jak kosiarka listwowa, pług obrotowy w dość atrakcyjnej cenie (wydaje mi się że sam osprzęt jest wart tyle co ta glebogryzarka). Nie wiem w jakim stanie są te noże. Czy może ktoś powiedzieć czy takie noże się ostrzy czy wymienia?