gregorkus napisał(a):
Dopiero to zrozumiałem nie czeladnikowi tylko przemar to pytanie zadałem. A propos ja przygotowuję ziemi do do zasadzenia 4 ha winorośli otwieram gospodarstwo agroturystyczne i wiem co robię . . . .
Sorki, ale moim zdaniem to chyba jednak nie wiesz co robisz, pytając jakie musisz ponieść koszty.
Moim skromnym zdaniem jak ktoś się porywa na zasadzenie 4ha winnicy - będzie to jedna z większych w kraju powinien wiedzieć jakie musi ponieść koszty. Rany boskie jak ktoś podejmuje się jakiejś działalności, to chyba szacuje koszty, szacuje dochody i robi jakiś bilans, celem określenia choćby stopy zwrotu inwestycji. Ty chyba jesteś już trochę bardziej zaawansowany w pracach niż jedynie plany - występując o dotację i podpisując konkretne umowy do czegoś się zobowiązujesz, a zupełnie moim zdaniem nie wiesz jednak czym to się je.
I dalej mówisz "Myślę że tych owoców to aż tak dużo nie jest że można się pokusić o urządzenia bez zbędnej elektrycznej mechanizacji. Jakiś wkład pracy musi byś." - to obrazuje że chyba nawet nie wiesz ile zbiera się owoców, ile z tego otrzymuje wina, itp. itd.
Jeszcze ze 2 - 3 lata temu i na tym forum dało się wyczytać posty niosące nadzieję kolejnych winoogrodników o własnych niemałych zamierzeniach powołania do życia kolejnych winnic, teraz jakby euforia osłabła, dlaczego?? nie powstają duże winnice deserowe czy przerobowe???. Przeglądnij trochę to forum.
W tym roku odwiedziłem jedną z winnic - niemałych zrobioną właśnie pod gospodarstwo agroturystyczne, z pokojami dla gości, kuchnią dla nich itp. Przyznają bez bicia, że od kilku lat gdyby nie niezłe zewnętrzne źródło dochodu właściciela to wszystko poszło by pod topór.
W kosztach koledzy zapomnieli chyba jeszcze o istotnej kwestii pracowników, no chyba że chcesz te 4ha, obrobić własnymi rękami, wszak jakiś wkład pracy musi być.
Uwierz mi, że pomimo mojego być może sceptycyzmu bijącego z postu życzę Ci jak najlepiej, było by wspaniale aby powstawały takie winnice zaopatrujące swój rejon w ciekawe wina, tylko dlaczego nie powstają?
Zastanawiam się w sumie czy porywając się na takie przedsięwzięcie bez szczegółowej /a wg mnie nawet podstawowej wiedzy/ jesteś tak odważnym świadomym inwestorem, czy . . . . .