Witam serdecznie Wszystkich

Mam pytanie do Was ponieważ macie zapewne duże doświadczenie w temacie, który mnie interesuje.
Chciałbym zakupić glebogryzarkę, mam na uwadze dwa modele:

1. http://pajm.info/product_info.php?cPath ... ts_id=3388

oraz

2. http://sklep.hand.pl/glebogryzarka-spal ... 156-h.html

maszyna pracowała by na działce prawie 20a no ale nie na całej musiała by robić. Gleba jest średnio ciężka, miejscami więcej niż średnio. Czy lepiej kupić robixa czy vikinga, tylko nie wiem jak z robixem ma się sprawa serwisuno bo viking to w każdym serwisie stihl a robix nie wiadomo robix jakiś wydaje mi się mocniejszyno i można w razie czego 30cm ustawić i wjechać np w truskawki a viking chyba tylko do 60cm można zejść?

Co radzili byście na taką działkę do przygotowania pod warzywa, czasem odnowienia kawałka rawnika i takich podobnych prac? Jeśli robix to z hondą czy B&S ?

z góry dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam Zbyszek

Od dwóch miesięcy użytkuję Robixa więc doświadczenia nie mam. Wizualnie to Robix jest jakieś 20 lat za Vikingiem ale to chyba zaleta. Mało plastików, wszystko proste, żadnych bajerów no i brak wstecznego. Trochę podzwoniłem po sklepach i raczej odradzano mi Hondę. Wziąłem Brixa ale ma wadę bo nie ma dostępu do spustu oleju. Chyba trzeba by odczepić silnik od przekładni. Ja olej odciągałem strzykawką z wężykiem. Ziemię mam ilastą czyli raczej ciężką. Usuwałem nią darń na powierzchni ok 4-5 arów i dała rady.
Przesyłam link do sklepu w którym kupiłem, cena zdecydowanie lepsza ale serwisu nie mają i w ogóle się na tym nie znają
http://www.fotopulapka.pl/produkt-kulty ... 2496/2295/

Robert

A jak z wstecznym, brakuje go? Czy ma on raczej marginalne znaczenie? Pracowałeś kiedyś tą najwęższą szerokością? nie zakopuje się wtedy b.głeboko?

Polecam ,,siostrę'' Husqvarny dla mnie rewelacja.http://agrotech.home.pl/pl/p/Partner-PF ... yzarka/295 Mam od poprzedniej glebogryzarki noże i dokładam do Partnera i mam szerokość pracy 80cm. Bardzo świetny silnik ,pracuje nawet na bardzo wolnych obrotach ,zapala zawsze za 1 razem. Polecam tylko tą wersję ,bo kupując glebogryzarkę w zeszłym roku pojawiły się nowe modele Husqvarny z silnikami subaru.W sklepie husqvarny w którym kupuję sprzęt ogrodniczy husqvarny od kilkunastu lat polecili mi glebog. z silnikiem hondy który uznawany jest jako bezproblemowy. Na koniec dobra rada nie pożyczaj swojej glebogryzarki ,bo każdy Ci powie że będzie dbał i takie tam duperele. Sam pożyczyłem swojemu najlepszemu kumplowi swoją 17 letnią glebo. i co i ją zajechał dosłownie na amen.

Jaka jest wydajność takiej glebogryzarki? Ile pola i w jakim czasie można nią obrobić? Jakie jest spalanie.
Dla przykładu załóżmy: 5 KM, szerokość robocza 83 cm.

_________________
Pozdrawiam
andrzej

Ja nie jestem przekonany do glebogryzarki na winnicy. Ja mam ugór wzdłuż krzewów na jakieś 2x50cm utrzymywany takim wąskim kultywatorem, plewnikiem, teraz jeszcze taką wąską talerzówką (zamierzam nią przysypywać koniczynę skoszoną z międzyrzędzi jako nawóz). Ziemia jest nawet w tym przypadku zbyt pulchna choć guzełkowata.
Po kilkukrotnym przejechaniu glebogryzarką będzie nieć ziemię rozbitą na pył, na to deszcz i zrobi się wam klepisko.
Patrzyłem jak to robią na Węgrzech - więc albo talerzówką albo tzw gruberem, ewentualnie kultywatorem. Nie widziałem nigdzie przejechanego glebogryzarką.

A czym ciągniesz ten kultywator? Chodzi mi o to, ile pola można obrobić nie używając ciężkiego sprzętu? Ew. właśnie glebogryzarka lub inne...

_________________
Pozdrawiam
andrzej

Kubotą - plewnik jest zaczepiony za poprzeczną belkę wielofunkcyjną - ale oryginalnie jest to plewnik od ciągniczka jednoosiowego (ze dwa lata za nim chodziłem)
post135977.html#p135977
tak samo zaczepiam taki podwójny zestaw talerzowy - ale nie mam zdjęcia

Taka glebogryzarka ogrodowa nie mieli ziemi jak taka typowa pod ciągnik. Ona raczej działa jak kultywator. Musiałbyś z pięć razy pod rząd przejechać zeby zniszczyć strukturę gruzełkową. Po takiej glebogryzarce ziemia jest raczej jak po kultywatorze.
Myślę, że taką glebogryzarką (85 cm) można obrabiać maksymalnie 20 arów. Ja mam 10 i zrobienie winnicy zajmuje koło godziny i pochłania 0,8l benzyny.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Mam parę pytań dot. glebogryzarki:
1.Czy glebogryzarka jest konieczna w małej winnicy (5-10 ar)
2. Czy używa się ją do utrzymania "porządku" między rzędami, czy również spulchnia się nią ziemię przy samych winoroślach?
Jeśli tak, to jak często należy ziemię przy sadzonkach spulchniać.
3. Jest jakaś alternatywa do glebogryzarki?
4. Jaką moc, szerokość polecacie do małej uprawy?

-- wtorek, 3 lutego 2015, 21:31 --

Może jednak ktoś miał podobną sytuację i podzieli się swoim doświadczeniem.
Szukam jakiejś używanej choć trochę bez przekonania.

Ja chciałem glebogryzarką obrabiać docelowo 1ha.Zacząłem nasadzenia od 40arów i użyłem glebogryzarki jakieś 3 razy po czym bardzo szybko dogadałem się z sąsiadem i on obrabia mi międzyrzędzia traktorkiem, a w rzędach motyka. Uważam, że wszystko zależy od tego jaką masz ziemię ja mam piaski ilasty i iły piaszczyste. Obrabianie gebogryzarką jest możliwe kiedy ziemia nie jest zbyt mokra lub zbyt sucha. Glebogryzarkę mam w miarę porządną Stiga Silex 95B.

na 10arach motyką dziabać wszystko to trochę roboty jest. Na ciągnik trochę mało. Dla glebogryzarki w sam raz, ale kluczem jest to jaka jest ziemia jak bardziej gliniasta i dopuścisz do zachwaszczenia to i glebogryzarką będzie co robić. Jak piaski to chyba pójdzie łatwo.
Na pewno jeżeli glebogryzarka to z własnym napędem.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Dzięki za porady. Ziemia ciężka nie jest. Kiedyś był ogór ale sobie z nim poradziłem orka i kultywator/bronowanie traktorem. Później posadziłem trawę, która dość ładnie rośnie (2 lata) ale teraz na części działki kosztem trawnika chcę uprawiać winorośl.
Działka jest długa a wąska, traktor nie będzie już wchodził w grę (rzędy w poprzek) i ogrodzenie.
Ręcznie to trochę za dużo roboty (mam doświadczenie z przydomowym ogródkiem). Więc raczej trzeba będzie kupić jakąś glebogryzarkę (zacznę od używanej).

Wypożycz kilka razy np. w Daglezji glebogryzarkę (różne modele) to zobaczysz jaką warto kupić.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Gbed bardzo dobrze radzi. Jeżeli tylko masz możliwość wypożyczenia glebogryzarek to tak zrób. Będziesz ja potrzebował około 6 razy w sezonie, a min. 3-4 razy.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

W wypożyczanie bym się nie pchał choćby ze względu na koszty. Jeśli chodzi o robixa to doświadczenia nie mam, ale nad tym vikingiem bym się zastanowił. Na Youtube masz kilka filmów z przedstawiających pracę tego sprzętu. Poniżej linki.

https://www.youtube.com/watch?v=2DRBhOiuSzE
https://www.youtube.com/watch?v=qcFNe_ctGGg
https://www.youtube.com/watch?v=f419-de3XwQ
https://www.youtube.com/watch?v=T_y8TKAuvxs
https://www.youtube.com/watch?v=YvgcAr2jhIs
https://www.youtube.com/watch?v=aNR5_V-Fyo8
https://www.youtube.com/watch?v=yPNPcJ3GOwk

_________________
http://www.e-winiarz.blogspot.com