Żeby wyciągnąć jakieś pozytywne wnioski z tej sytuacji, to co robi Poczta, kiedy zleci się przelew na zły numer konta.
Ja dotąd byłem przekonany, że w momencie wpisywania numeru konta w komputerze, jak nie zgadza się liczba kontrolna (dwie pierwsze cyfry), to system od razu to sygnalizuje.
Powiedzmy jednak, że to jakoś przeoczono, to co wtedy? Zleceniodawca opuścił placówkę PP, a po jakimś czasie - np. następnego dnia, okazuje się, że była pomyłka. Próbują wtedy dostarczyć te pieniądze z powrotem na adres zleceniodawcy przekazem pocztowym? Ile to trwa? Czy też trzeba się samemu dopominać zwrotu przez kilka tygodni?
|