Teraz jest czwartek, 4 września 2025, 13:37

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 113 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: piątek, 28 listopada 2014, 19:17 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 7 listopada 2010, 19:42
Posty: 2400
Lokalizacja: Wzgórza Trzebnickie
Czym te beczki różnią się od naszych?
Inny gatunek dębu, inne przygotowanie?

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 29 listopada 2014, 09:56 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): czwartek, 13 listopada 2014, 21:52
Posty: 37
Lokalizacja: Koszalin
Myślę, że precyzja wykonania i praktyka. Oni robią beczki od zawsze, u nas beczek na wino po wojnie chyba nikt nie robił. Jeszcze kilkanaście lat temu Francuzi kupowali drewno dębowe w Polsce, teraz ceny surowca się wyrównały. Na pewno na beczki winne nie nadaje się amerykański dąb czerwony (te liście z polskich groszówek) Nie wytwarza wcistek, kanały przewodzące są otwarte, drewno nie jest gazoszczelne.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 29 listopada 2014, 18:00 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 14 maja 2008, 01:00
Posty: 1973
Lokalizacja: Na północ od Tarnowa ;)
Trochę teorii.
źródło: Bednarstwo, Włodzimierz Świtkowski

-- sobota, 29 listopada 2014, 18:00 --

c.d.


Załączniki:
a1.jpg
a1.jpg [ 120.53 KiB | Przeglądane 2713 razy ]
b1.jpg
b1.jpg [ 105.9 KiB | Przeglądane 2713 razy ]
b2.jpg
b2.jpg [ 117.59 KiB | Przeglądane 2713 razy ]
c1.jpg
c1.jpg [ 112.29 KiB | Przeglądane 2713 razy ]
c2.jpg
c2.jpg [ 113.32 KiB | Przeglądane 2713 razy ]

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 29 listopada 2014, 18:47 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 7 listopada 2010, 19:42
Posty: 2400
Lokalizacja: Wzgórza Trzebnickie
Ale jak ta teoria ma się do jakości wina?
Rozumiem, że jeden (bednarz) może zrobić lepszą czy gorszą beczkę pod względem technicznym, wizualnym itd...
Ale jak to się ma do jakości wina? Tym bardziej, że beczki są robione z tego samego gatunku dębu.
Pewnie nawet we Francji sprowadza się ten surowiec w tańszych rejonów.

Pytam, bo mnie temat ciekawi.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 29 listopada 2014, 19:35 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 14 maja 2008, 01:00
Posty: 1973
Lokalizacja: Na północ od Tarnowa ;)
ZbyszekTW napisał(a):
...Tym bardziej, że beczki są robione z tego samego gatunku dębu.
Pewnie nawet we Francji sprowadza się ten surowiec w tańszych rejonów...
I tu się właśnie mylisz.
Zobacz różnicę w ilości słojów na klepkę czy np. na centymetr klepki. Jak gęste słoje ma dąb francuski, a jakie przyrosty miał dąb naszej rodzimej produkcji.
Już pomijam fakt, że w polskiej beczce słoje w klepkach ułożone są jak popadnie.
Sądzę, że jest to spowodowane chytrością i chęcią wykorzystania jak najbardziej materiału.


Załączniki:
polski wyrób.JPG
polski wyrób.JPG [ 75.57 KiB | Przeglądane 2697 razy ]
dąb francuski.JPG
dąb francuski.JPG [ 68.11 KiB | Przeglądane 2697 razy ]

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!


Ostatnio edytowano sobota, 29 listopada 2014, 19:57 przez Erikos, łącznie edytowano 1 raz
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 29 listopada 2014, 19:48 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 5 kwietnia 2010, 19:38
Posty: 1027
Lokalizacja: Okolice Jasła
Zbyszku na jakość wina techniczna strona beczki nie ma wpływu,natomiast typ drewna a więc w tym wypadku dębu daje niuanse smakowe w leżakowanym winie.

Inwestycja w beczki dębowe to jest spory wydatek więc warto zwrócić uwagę na stronę techniczną poszczególnych elementów.Przytoczony przez Jarka materiał doskonale obrazuje na co warto zwrócić uwagę przy zakupie beczek,szczególnie krajowej produkcji. :idea:

Mam wiedzę zawodową na temat drewna i przy okazji różnych wystaw winiarskich zwracałem uwagę na beczki które były eksponowane i niestety większość klepek z których były składane beczki to była tzw.klepka o pośrednim układzie słojów, a zdarzały się również klepki styczne. :problem:
Gęstość słoi drewna też dawała dużo do życzenia. :eh:
Wartością beczki dębowej za którą płacimy słono powinna być jej bezbłędne wykonanie i jakość drewna.
Inną sprawą jest utrzymanie beczki ,szczególnie gdy spuścimy z niej trunek.
__________________
Pozdrawiam - Janek
.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 30 listopada 2014, 12:21 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 21 października 2004, 01:00
Posty: 4674
Lokalizacja: Rybnik
Erikos napisał(a):
Mam kilka beczek różnych producentów i z różnych krajów w tym pierwszą swoją beczkę od Pana Okruty. Odkąd używam beczek z dębu francuskiego nie chcę mieć do czynienia z tymi "naszymi".
Żeby nie było, początkowo także chwaliłem tą "naszą beczkę" jednak pewnie było to z mojej małej wiedzy w tym temacie.
Spodobał mi się wpis jednego użytkownika z jakiegoś forum, określił to jakoś tak, że trunek z polskiej beczki smakuje jakby nalać alkoholu do szuflady. :clap:
W zupełności się z tym zgadzam.


Jarku, używałeś beczki "francuskiej" od nowości czy tylko takiej z recyklingu? To też robi różnicę.
Porównywać można tylko dwa (prawie)identyczne wyroby.
Używasz beczek też do wina czy tylko do destylatów?
Jeśli do wina to w jakim celu? Żeby dodać aromatów beczkowych czy tylko w celu mikrooksydacji?

Próbowałem kiedyś podyskutować z panem Okrutą na temat jego beczki, ale nie miało to wielkiego sensu. Nasi bednarze nie są raczej zainteresowani poprawą jakości swoich wyrobów. Mam wrażenie, że odboiorcami tych beczek nie producenci wina/destylatów tylko Cepelia :lol:

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 30 listopada 2014, 13:57 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 14 maja 2008, 01:00
Posty: 1973
Lokalizacja: Na północ od Tarnowa ;)
O ile wiem to ten bednarz robi beczki nowe jak i z recyklingu. Mam potwierdzone informacje, że produkuje je głównie dla tamtejszych winiarzy.
Wiadomo te z recyklingu są tańsze, więc tamtejsi winiarze biorą częściej takie. Gość z klepek rozebranych beczek po winie, ściąga wewnętrzną warstwę, składa lub zmniejsza, od nowa tostuje i wypala. Sądzę, że taka beczka musi być praktycznie tej samej jakości co nowa bo obszarowi winiarze nie mogli by sobie pozwolić na wpadki.
Na razie kupiłem 2 beczki, jedną mam jeszcze nie używaną i czeka.
Nie mam pomysłu jakie wino tam wlać.

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 30 listopada 2014, 14:04 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): czwartek, 13 listopada 2014, 21:52
Posty: 37
Lokalizacja: Koszalin
O poziomie naszego bednarstwa świadczy sam zaskanowany podręcznik. Autor się rozwodzi nad kierunkiem przebiegu sęków. Sęk jest wadą dyskwalifikującą każdą klepkę. Albo klepka będzie dziurawa, albo będzie się giąć innym łukiem. Problemem są mikropęknięcia wzdłuż promieni rdzeniowych. W dębie są dosyć wyraziste, wystarczy klocek opałowy rozrąbać dokładnie przez rdzeń, te błyszczące ciemniejsze płatki to właśnie promienie. W tartacznictwie meblarskim przetarcie "na błyszcz" to właśnie wydłubanie z kłody desek z tym rysunkiem. W klepkach promieniowych problemu rozszczelnienia nie ma, mikropęknięcia są ułożone obwodowo. Taka beczka, jeśli jest zbudowana z wysezonowanego materiału nie powinna cieknąć nawet przy przechowywaniu na sucho.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 30 listopada 2014, 15:03 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 14 maja 2008, 01:00
Posty: 1973
Lokalizacja: Na północ od Tarnowa ;)
Bipiotr napisał(a):
O poziomie naszego bednarstwa świadczy sam zaskanowany podręcznik....
Niech się kolega nie zagalopowuje, wrzuciłem skany zaledwie dwu i pół strony więc pochopna dyskwalifikacja tego źródła po zobaczeniu wycinka jest co najmniej nie poważna.
Podręcznik jest wg mnie bardzo sensowny. Jest z 1957roku i ma ponad 280 stron. O wadach drewna, sękach jest także sporo i raczej sensownie napisane. Wkleił bym więcej ale nie chce mi się znów bawić w pomniejszanie i wycinanie aby się zmieściło na forum.
Jest dość obszerny rozdział gdzie pokazane jest pozyskiwanie klepek z pnia. Dopiero tu widać ile odpadu jest gdy się wybiera tylko klepki promieniste. Nasi bednarze pewnie wiedzę mają ale liczą, że kupujący jej nie mają więc z chęci jak największego zysku robią i wciskają tandetę.

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 30 listopada 2014, 16:23 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 4 listopada 2009, 01:00
Posty: 139
Lokalizacja: Świebodzice/dolnośląskie
Cześć, ja jestem pewien, że z polskiego dębu można też robić świetne beczki, może inny smak oddadzą niż francuskie, ale też dobry, problem tkwi w rzemieślnikach. Niby wiedzą jak, ale brakuje w ich wiedzy jakiś drobiazgów, przez co na końcu ich beczki dają efekt szuflady. Pierwsza sprawa to deski, nie mają swoich zakładów, co za tym idzie składów drewna, korzystają z normalnych tartaków, kupując tam deski które już długo leżały, bo tak wyczytali w książkach. Problem w tym, że deski niby sezonowane te minimum na beczkę, ale są cięte nie łupane, a to duża różnica, cięte na beczkę się nie nadają, a łupane z kloca mają nieruszone naturalne włókna czyli idzie promieniście. Nie ma daru do opisów techniczny, to może pokrycia dachowe to lepiej pokażą, jest tam opisana różnica. Z pewnością też sposób tostowania i wypalania też ma duży wpływ, ale tu to już sekrety bednarskie. Koniecznie to proszę przeczytać, szczególnie uprasza się o przeczytanie bednarzy, jeśli tu zaglądają, by potem nie tłumaczyli, że trzeba było przed zakupem beczki napisać, że ta beczka będzie miała płyn w środku, a tłumaczył się tak jeden z bardziej znanych zakładów, na pytanie, czemu słoje nie idą promieniście, co dobrze widać na końcach desek, tam też widać gęstość. http://pl.wikipedia.org/wiki/Gont


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 30 listopada 2014, 17:45 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): czwartek, 13 listopada 2014, 21:52
Posty: 37
Lokalizacja: Koszalin
Erikos, ja nie twierdzę, że nikt beczki w Polsce porządnej nie zrobi. Jak ktoś taką beczkę ma, wie gdzie robią, niech podzieli się informacją. Ja raczej nie skorzystam, ale nasze PKB wzrośnie. Tę książkę miałem kilkanaście lat temu w rękach i dalej twierdzę, że jest to podręcznik na miarę tamtych czasów.
Kwestia odpadu w dzisiejszym drzewiarstwie nie istnieje. Na wszystko łącznie z trocinami i korą jest klient. Drewno wędruje po całej Europie w granicach rachunku ekonomicznego więc dąb francuski wcale nim nie musi być. Przykładowo tralki schodowe z drewna ukraińskiego na Litwie były przecierane i toczone, w Polsce wykańczane i wzbogacane o elementy metalowe, wyjeżdżały do Niemiec już z etykietą made in Germany. Aktualnie Ukraina nie pozwala na wywóz drerwna okrągłego więc łańcuszek padł. Polskie zakłady drzewne nie słyną z precyzyjnych wyrobów. Hitem eksportowym są palety i meble ogrodowe. No jeszcze płyty drewnopochodne, ale to ani drewno ani polski przemysł. Bednarz raczej fachu inaczej jak z terminowania się nie nauczy. Jak po wojnie pokolenie robiło beczki na kapustę bo o winie nikt nie myślał, to ci aktualni małą szansę mieli zostać artystami w swoim fachu.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 30 listopada 2014, 18:00 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 7 listopada 2010, 19:42
Posty: 2400
Lokalizacja: Wzgórza Trzebnickie
Bipiotr napisał(a):
Polskie zakłady drzewne nie słyną z precyzyjnych wyrobów. Hitem eksportowym są palety i meble ogrodowe. No jeszcze płyty drewnopochodne, ale to ani drewno ani polski przemysł. Bednarz raczej fachu inaczej jak z terminowania się nie nauczy. Jak po wojnie pokolenie robiło beczki na kapustę bo o winie nikt nie myślał, to ci aktualni małą szansę mieli zostać artystami w swoim fachu.


To samo "przeciętny Kowalski" myśli o polskim winiarstwie i uprawie winorośli...
Ja tam jednak stawiam na polskie, tak dla zasady.
:D

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 30 listopada 2014, 18:52 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): czwartek, 13 listopada 2014, 21:52
Posty: 37
Lokalizacja: Koszalin
Mi tam moje polskie hand made smakuje i nie tylko mi. Ba, śmiem twierdzić, że może stawać w szranki z tym, co biorę z pólki sklepowej w cenie 20-30. A porównuję na bieżąco, bo moja produkcja zaspokaja może 10 % potrzeb.
Też wolałbym polskiemu bednarzowi dać zarobić, ale tu chodzi o porównywalność produktu.

Jeszcze tylko o usłojeniu Mamy dwa gatunki d. szypułkowego i bezszypułkowego. Są trudno rozróżnialne, zresztą w gospodarce leśnej traktowane oddzielnie może od 30 lat. Szypułkowy najlepsze warunki rozwojowe ma na żyznych siedliskach np szerokie doliny rzeczne (Rogalin k Poznania Lech Czech i Rus i 200 innych wiekowych). Drugi rośnie już na borze mieszanym (bór to ubogi iglasty las) Gdzieś po środku zazębiają sie swoimi wymaganiami ekologicznymi rosną wspólnie, stąd problemy z identyfikacją (mieszańce), czy też drzewostanami do pozyskania czystych gatunkowo nasion. Siłą rzeczy drewno dębowe pozyskane "na piachu" i na aluwiach rzecznych musi różnić się właściwościami fizycznymi. Więc drobnosłoistość nie jest cechą francuską. Są regiony np Płyta krotoszyńska, które z takiej dębiny słyną.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 30 listopada 2014, 19:55 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 14 maja 2008, 01:00
Posty: 1973
Lokalizacja: Na północ od Tarnowa ;)
Bipiotr napisał(a):
...Więc drobnosłoistość nie jest cechą francuską...
To oczywiste i tu nie ma co dyskutować. Wcale nie twierdziłem, że jest inaczej. Logiczne, że w niesprzyjających warunkach przyrosty roczne są minimalne. Zrobiłem tylko porównanie słojów w mojej beczce z dębu francuskiego i tej rodzimej produkcji aby pokazać jak wyglądają profesjonalnie wykonane beczki do starzenia trunków.

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 113 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO