Nie znalazłam tematu: Akumulatorowe opryskiwacze. ( jeśli jest to proszę o przeniesienie postu)

Czy ktoś ma, używa, jak się sprawuje taki opryskiwacz? Szczególnie może ktoś ma firmy polskiej ?( wiadomo jakiej, bo zdobył złoty medal)

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Nie mam ale widziałem.Mają tylko jedną zaletę,są ciche,nie robią tyle hałasu co spalinowe 80,90 Db.
Nie opryska się nimi tak dobrze i tak szybko jak spalinowymi a na wysokość pow.2m dokładnie oprysk
kosztuje dużo czasu.Od 30,50 winogron spalinowe lepsze a takie tanie jak u was to nigdzie w EU nie
idzie kupić.
Pozdrawiam serdecznie
Georg

Nie rozumiem tego


800- 1000 zł polskich to tanio?

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Jolu to zależy do czego chcesz używać opryskiwacz. Uważam, że akumulatorowy wyśmienicie zamienia te z pompowaniem ręcznym. Mam dwa aku chińczyki i trzeci własnej konstrukcji. Plecakowy używam do: jeden herbicydy, a drugi do zeszłego roku służył np do oprysku myjącego. Mam też spalinowy, ale najczesciej używam aku.
30, 50 myślę, że oznacza ilość krzewów

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Docelowo będzie 1000 sztuk winorośli, teraz jest ok.700.
Plus drzewka, krzewy itp. Jest tego trochę.

Ja głównie nawożę dolistnie, mam duży spadek terenu, więc odpada też na kółkach.
20 kg jeszcze jestem w stanie założyć na plecy ( waga opryskiwacza 8 kg plus 12 litrów).

Dlatego pomyślałam o akumulatorowym firmy M.......x

Na razie opryskuję wszystko ręcznym.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

700 krzewów ręcznym?? Ile czasu to zajmuje?

_________________
Grzegorz

6-8 godzin.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Tak mniej więcej w sumie ok.5 godz., ale ja opryskuję rzadko całość za jednym zamachem.
Stok jest przedzielony skarpą, więc opryskuję umownie górę i dół.

Krzaczki jeszcze nie wszystkie duże, teraz 2/3 już będzie spora i dlatego pomyślałam o jakimś szybszym opryskiwaczu.
A tu okazuje się, że nikt nie ma akumulatorowego.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Jolu, a czytałaś co ja napisałem. Mam trzy akumulatorowe.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

No czytałam
Jednak nie napisałeś nic jak z szybkością oprysku, wygodą i w ogóle

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Tak jak napisałem opryskiwacz akumulatorowy jest alternatywą dla opryskiwacza z pompą ręczną. Wygoda polega na tym, że nie musisz pompowania i masz cały czas jednakowy strumień cieczy. Czas oprysku podobny do ręcznego . Może odrobinę krótszy. Od kiedy mam opryskiwacze aku pompowanych ręcznie nie używam. U Ciebie docelowo bez turbiny będzie ciężko. Moim zdaniem powinienaś mieć min jeden aku i jedną turbine.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Okey, dziękuję, o taką odpowiedź mi chodziło.

Wezmę to pod uwagę.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Tu Dziadek napisał.
http://allegro.pl/bass-opryskiwacz-spal ... 09488.html
Jak masz 700 na pochyłym terenie to akku-opryskiwacze bez sensu to za długo i za ciężko.
Ja też się przymierzam do tego najtańszego z Plu pomimo że mam tylko niecałe 50 winorośli.
Na porządne drogie nie warto więcej wydać jeśli nie ma ktoś dużej winnicy.
Pozdrawiam serdecznie
Georg

Jola - czapki z głów 700 krzewów ręcznym !.
Ja mam 270 i w tym roku postanowiłem zaopatrzyć się w spalinowy. Ręczny zostanie do mycia i oprysku w początkowej fazie, żeby spalinowy nie pourywał młodziutkich latorośli.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

georg

Jak sobie wyobrażasz na plecach na stoku prawie 30 kg

przemar
Dziękuję

_________________

Pozdrawiam- Jola.