Identyfikatory były już na zlotach, np. w Wygiełzowie i to dobry pomysł.
Wielu już się zna, ale pojawiają się nowi uczestnicy i dla nich to ułatwienie.
Co do konkursu, pomysł i organizacja była świetnym pomysłem, ale jak wszystko co nowe trzeba dopracować.
Przede wszystkim jasne kryteria ocen, Sławek na początku ustalił skalę ocen, czyli 5 wino poprawne ale bez fajerwerków, jeśli wino ma wadę od 5 w dół do 1 niepijalne, jeśli wino oceniamy wyżej niż poprawne powyżej 5, gdzie 9 i 10 to już wina medalowe.
To był pierwszy raz i nie wszyscy sie w tym odnaleźli, bo w rozmowach słyszałem "dobre wino dam mu 3".... To dobre? czy oceniam na 3 czyli wino z wadami? Albo nie wszyscy słuchali Sławka, albo niektórzy oceniali w innej skali.
Następnym razem myślę ze będzie mniej takich pomyłek.
Ocena poprzez aplikację super pomysł, przy śniadaniu można by omówić już wyniki. Ilość win koniecznie do ograniczenia, myślę że około 50 to max by miało to sens. Przy takim ograniczeniu na zlocie wiosennym mogą zgłosić się ci co na jesieni nie zdążyli. Wtedy nie będa te same wina za pół roku.
Mietek nas pozamiatał swoimi winami, ale cóż grał na swoim terenie, następnym razem mu dokopiemy

Messias był z rocznika 21, to na Węgrzech był z tego co wiem nie najlepszy rok, więc mamy szanse zrobić takie wina u nas, miałem okazje pić messiasa z 2018 i 2019. Takiego pewnie nie zrobimy, ale myślę że ten z 21 też przebił wszystkie wina.
Mam u siebie do testu, na własnym korzeniu i w tym roku było pierwsze kontrolne owocowanie.Wzrost dość silny, dobra odporność na oba mączniaki. Nie robiłem pomiarów, bo to były tylko kontrolne grona, ale w pierwszej połowie września był już całkiem fajny w smaku. Myślę ze przy w miarę przyzwoitym roku u nas dojrzeje bez problemu.