pjetrof napisał(a):
.......
Póki żaden zlot forumowy się nie odbywa (czekam z utęsknieniem bo dla mnie nawet LM i MF to jakaś ciekawostka, choć oczywiście są tam i lepsze) jest to jakaś alternatywa

Piotrze – róbmy więc swoje !!!!
Róbmy więc polskie wina na miarę naszych możliwości klimatycznych; a nie morawskie, francuskie itp.
ZbyszekTW napisał(a):
…..
I najważniejsze, to właściwy punkt odniesienia - to co Wy właśnie prezentujecie... Nie zjazdy z Marszałkami i Leonami, tylko kalibracja smaku na Morawach

Kalibracja smaku u sąsiadów nie zaszkodzi, ale nic nie zastąpi zlotów i degustacji win od winiarzy forumowych.
sajko71 napisał(a):
Piliśmy znakomitego Dornfeldera u Oldricha Mikulicy ale dopytałem winiarza o plon z krzewu i usłyszałem 1,5 kg.
To ile my musimy wyciąć, żeby osiągnąć tą jakość? Zejść do 1kg? Czyli co? Krzewy 1-2 gronowe i szalejemy z jakością

…..
I to może być własciwa droga poprawy jakości polskich win !
Było już o tym na forum, że marszałek przy degustacji w ciemno zajął pierwsze miejsce , w 20 to punktowej skali osiągnął ponad 17 pkt, wyprzedzając regenta , jakąś ciemną viniferę (dornfelder lub pinot ?),oraz sporo innych hybryd