Czcigodne Koleżanki i Szanowni Koledzy

Po wielu rozmowach ze spiritus movens naszych spotkań jesiennych (i nie tylko), czyli Grzegorzem, doszliśmy do wniosku by poprosić o pomoc w utrzymaniu winniczki skansenowskiej w Wygiełzowie. Nie chodzi o jakiekolwiek utrzymanie finansowe – prośba dotyczy ważniejszych prac jakie należy każdego sezonu we winnicy wykonać. Dotychczas prace te realizował w zdecydowanej większości Grzegorz. Część bieżących robót: również pracownicy skansenu, a nawet sam zacny dyrektor tej instytucji. Sporadycznie zdarzyło się też kilku z nas pomagać Grzegorzowi w trakcie zakładania tej winniczki. Pomyśleliśmy teraz, że skoro w naszych spotkaniach uczestniczy już około 30 osób, a być może grono to będzie się rozszerzać, to można by spokojnie pomyśleć o jakiejś formie pomocy przy pracach w sezonie. Przedstawiamy Wam propozycję, a Wy postarajcie się do niej ustosunkować. A pomysł jest taki, żeby ustalić na okres sezonu (marzec–listopad) dwa do trzech terminów spotkań roboczych, celem wykonania: a to cięcia wiosennego, a to podwiązania latorośli, a to znowu redukcji latorośli, ogłowienia itd. Ogródek ten, jak wiecie, jest niewielki, więc spokojnie na taką jedną robotę wystarczyłoby 2–3 uczestników. Myślę więc, że ostrożnie szacując, gdyby zgłosiło się z 12 osób (co chyba jest realne?) to każdy miałby jeden taki „dyżur” na dwa lata. Każdy z nas co najmniej co nieco na uprawie winorośli się zna. Część prac, jak wspomniałem, wykonują tam również pracownicy skansenu, ale to z założenia nie mogą być prace wymagające wiedzy o winorośli.

Taka inicjatywa pozwoliła by na odciążenie naszego Grzegorza, który mógłby wówczas bardziej poświęcić się przygotowywaniu naszych wspaniałych spotkań winoroślarsko-winiarskich, ku uciesze nas wszystkich... Dodać należy, że tacy ochotnicy mile są widziani również przez dyrekcję skansenu. Na teren skansenu wpuszczani będą oczywiście za darmo. Nie trzeba dodawać, że zawsze byłaby to również dodatkowa okazja do ogólnie pojętej integracji. Prosimy zatem o uwagi, propozycje oraz... o ochotników już na sezon 2020.

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie,
Przemek

Chętnie wpadnę (chyba, że choroba czy coś) jako siła niefachowa do pomocy...

Jakub

Ja się piszę na większe prace sezonowe, mniejsze- raczej nie opłaca mi się 100km przyjeżdżać, by podwiązać parę młodych latorośli. Mogę być do dyspozycji głównemu koordynatorowi opieki nad winniczką-czyli w skrócie GKOW

Głównym koordynatorem prac przy winorośli w skansenie w Wygiełzowie jest oczywiście dyrektor tej placówki pan dr Marek Grabski. Z nim uzgadniam zawsze (drogą meilową) zakres prac na terenie "winniczki demonstracyjnej". Apel zamieszczony powyżej przez Przemka wynika też z faktu, że mam tam stosunkowo daleko (100 kilometrów) a także z mojej kondycji zdrowotnej. Przemek uczestniczył w tworzeniu tego ogródka, sadził razem ze mną te krzewy, które były darem różnych osób zajmujących się winoroślą. Cieszę się, że zgłosili się winogrodnicy, którzy zadeklarowali pomoc w utrzymaniu tej mikrowinniczki.

_________________
kt70

Mam blisko i przejeżdżam tamtędy jakoś raz w miesiącu co najmniej więc jak coś potrzeba to też się zgłaszam
Ale broń boże traktować mnie jak fachowca w przycinaniu cennych starych odmian

_________________
Pozdrawiam, Ewa

Wczoraj właśnie z kolegą przemgo74 odwiedziliśmy skansen w Wygiełzowie i zebraliśmy resztę owoców, które tam były na krzewach w winniczce. Niestety, większość plonu została wydziobana przez ptaki. Wisiało sporo szypułek bez jagód. Błędem było to, że nie założyliśmy wcześniej siatek ochronnych (tak jak w roku ubiegłym).

_________________
kt70

Nie mam daleko i chętnie się tym zajmę od przyszłego roku. Nie ma problemu abym zaglądał do skansenu np. co 2 tygodnie. Porozmawiam też z Jankiem ze Szklar, on też ma niedaleko a we dwóch byłoby raźniej.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Danielu, to bardzo miła dla mnie deklaracja. W winniczce skansenowskiej rośnie podarowany przez Ciebie krzew odmiany 'Heunisch Weiss' czyli 'Gouais Blanc'. Życzyłeś sobie kiedyś (chyba było to już 10 lat temu), aby trafił on do kolekcji publicznej. I tak też się stało. Cieszę się, że będziesz na zlocie w dniu 23 listopada. Jak możesz to przyślij kilka fotek Twojej winnicy na mój adres e-mail. Twoja plantacja eksperymentalna, podobnie jak skansen w Wygiełzowie, położona jest na terenie Tenczyńskiego Parku Krajobrazowego. O tym rejonie upraw winnej latorośli zamierzamy rozmawiać w czasie listopadowego spotkania w skansenie. Mam nadzieję, że zechcesz coś opowiedzieć zebranym o swoich bogatych doświadczeniach winogrodniczo-winiarskich.

_________________
kt70

Grzegorzu, jak tylko podniosę moją winnicę z kilkuletniego upadku to zaraz wszystkich zaproszę na wymianę doświadczeń i degustację Mam nadzieję, że będzie to już w 2021 lub 2022. O ile oczywiście wsród forumowiczów przetrwa chęć do corocznego spotykania się w Wygiełzowie.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Danielu nie tylko Ty masz ten problem. Przede mną to samo.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

@vanKlomp Jak będziesz chciał to mogę podjechać. Trochę mogę fizycznie pomóc i przy okazji się czegoś nauczę.

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka