Korzystając z zachowanych arkuszy z przedniej zabawy w ocenianie win "w ciemno" opiszę kilka win ze spotkania które szczególnie zapadły mi w pamięć.
Skoro post wcześniej przywołano Rebergera od Tadeusza(terroirPL) to zacznę od niego.
Próbka nr 19. Dałem wysoką ocenę - 88 pkt.
Wino o znakomitym złożonym nosie, jak wino w południowym typie. Intensywne w smaku, bardzo dużo czereśni, trochę przypominające Tempranillo, gdyby nie nadmiernie wyczuwalny alkohol to ocena byłaby jeszcze wyższa.
Podobnie oceniłem próbkę nr 18 - Rondo 2015 Kilis. Co ciekawe w tym winie, które jest bardzo dobrze zrobione jak na możliwości tej odmiany spodobał mi się jego bardzo profesjonalny zapach przypominający podobnie jak w poprzednim dobre wina w południowym stylu, i co ciekawe delikatnie wyczuwalny posmak cabernetowy którego nie spotkałem dotąd w Rondzie. Jest to jedno z lepszych Rond jakie miałem okazję kiedykolwiek próbować.
Regent/Rondo 2016 (próbka nr 16, 86 pkt.) Zodiak - gdyby nie posmaki Regentowe zwane aptecznymi to wino z czerwonych wygrałoby tą konkurencję. Gdyż wina w takim cięższym typie najbardziej lubię. Niesamowicie długie, taniczne przypominające Merlota z ciepłych okolic, z typowymi dla Merlota posmakami - chyba wyjątkowo długa maceracja to wydobyła. Wino pełne na każdym etapie, gdyby nie ten delikatny posmak hybrydowy to ocena o co najmniej 5 pkt wyższa.
Pozostając przy winach od Zodiaka to najwyżej ocenione ze wszystkich win przeze mnie ze wszystkich na degustacji :
Solaris 2016 - 89 pkt. to kolejny rewelacyjny Solaris jaki piłem, oprócz tego co Zdanek napisał dodam jeszcze że cały czas degustując "w ciemno" miałem w głowie że jest to taki delikatniejszy Hibernal. Po prostu super.
Drugi świetny Solaris (86 pkt) to wino od Kilisa. Świetnie zrobione technicznie, intensywniejsze niż Solaris Zodiaka, jednakże ocenę obniżył cukier bo to wino półsłodkie. Z mniejszym cukrem, lub bez to to byłby nr 1 w białych. Jak na Solarisa bardzo złożone w ustach, chyba najbardziej ze wszystkich jakie dotąd próbowałem, co pokazuje możliwości tej odmiany, jak też i umiejętność winifikacji.
Johanniter 2015 od Grzegorza (Gzeho) oceniłem na 83 pkt. Bardzo spodobał mi się smak tego wina oraz to że było najmniej gorzkie ze wszystkich Johanniterów jakie miałem dotąd okazję próbować, gdyż dotąd każdy Johanniter był zbyt gorzki.
Ocenę obniżył nos tego wina, tu miał dla mnie pewne braki ale to i tak całościowo w smaku najlepszy Jonhanniter jaki piłem.
Na koniec wrócę jeszcze do Zodiaka - Cayuga White. Oceniłem na 83 pkt. Wino dość nietypowe, ale w żaden sposób nie określił bym go jako hybrydowe w posmaku. Wybijający się w nosie aromat pomarańczy, podobnie w smaku, bardzo przyjemne, doskonale zrobione technicznie.
Moja generalna obserwacja : widać że nastawy robione przez kolegów dysponujących większymi areałami i sprzętem są technicznie lepiej zrobione od niektórych naszych "garażowych" produktów często w bardzo małych nastawach, i robiąc wino w większej ilości trudniej to zepsuć, przekłada się to potem na produkt finalny. Trzeba zatem zwiększyć areał żeby do nich dociągnąć
Potwierdzam także to spostrzeżenie że czerwone wina były jakościowo równiejsze niż pokazane wina białe.
Jeszcze raz chciałbym podziękować organizatorowi - Zdankowi za świetne spotkanie.
