Pozwolę sobie na mały komentarz co do degustowanych win:
Zwróciłbym uwagę na ocenę 2 win z NN od Gronkowca vel Hybryda z Karpicka (było odmianowe i cuvee od 2 różnych autorów, w tym jedno moje), podane w różnym momencie degustacji (etykietki oczywiście zakryte) a jednak taka sama niska ocena... Niestety chyba "cudów" z tej odmiany się jednak nie wydobędzie... Jeszcze przetrzymamy trochę te wina, może jak jeszcze dojrzeją to coś z czasem się uwydatni, na korzyść lub nie. Jednak nie ma się co napalać... ja się ostudziłem...
Marquette wypadł dużo lepiej. Pojawił się też dyskutowany na forum temat, że wino jednak coś z czasem traci... niektórzy zarchiwizują wino, żeby temat "rozgryźć".
Kilka osób zwróciło uwagę na potencjał Muscata Bleu - ta odmiana ogólnoużytkowa pojawiła się na degustacji wielokrotnie: w winie odmianowym, cuvee czy różowym. Niektórzy próbując rozpoznać z jakiej odmiany jest dane wino myliło się głównie co do MB. Może oczekiwali w winie muszkatu typowego dla tej odmiany, tego jednak w winie nie ma... Ja pojeść muszkat lubię, ale wypić w winie - niekoniecznie, więc dla mnie to dobra wiadomość i trochę tej odmiany dosadzę.
Ogólnie wina białe wychodzą naprawdę fajne i jest wiele odmian i cały wachlarz możliwości (oczywiście sporo było Solarisa... i dobrze, bo można spodziewać się, że wszędzie dojrzeje a i wina daje ciekawe).
A o dobre wina czerwone (w naszym klimacie) jest dużo trudniej. "Pewniaka" na wino czerwone (przynajmniej u mnie) nadal brak. Sporo było zachęt, by jednak z niektórych odmian robić różowe...
Ogólnie cały czas się uczymy, więc tym bardziej duże podziękowania dla organizatorów za stworzenie takiej okazji.
Ps. Jak to było? - "aromaty szpitalnego bandaża"?... to było dla mnie odkrycie dnia

oraz edukacyjne doświadczenie siarkowodoru w praktyce...
