Zapowiada mi się kilka dni urlopu w okolicach Sulęcina i chciałbym wykorzystać okazję do małej enoturystyki. Tak wiem, wystarczy wpisać w google hasło "winnice lubuskie" i sporo informacji się znajdzie, już je przetrawiłem. Chciałbym jednak prosić o radę, taką wynikającą z Waszej praktyki, które z winnic tego regionu warto odwiedzić.

Pozdrawiam

Czy brak wskazówek oznacz, że nie warto zaglądać do winnic ? Bo nie wierzę aby ich nikt nie odwiedził.

To nie tak.
Widzisz, winiarstwo odradza się w coraz większym tempie a w raz z nim (mam nadzieję) turystyka winiarska w wielu formach.
Abyś ty był zadowolony musisz określić po co chcesz tam (winnice, winiarze, piwnice) zaglądać.

I tak:

- winnica --> może być 'urządzona' typowo pod turystykę gdzie duże oczekiwania są ze strony wizualno estetycznej. Przyjeżdżasz, wchłaniasz to co widzisz dookoła itp. Potem reszta.
Tu z tym to raczej jest kiepsko. Może kiedyś. Na razie winiarze borykają się z podstawowymi problemami (wyprowadzenie winnicy, poszerzanie areału, zakup sprzętu do winiarni itp) Potem na samym końcu przyjdzie czas na zaprojektowanie i urządzenie otoczenia (o ile będzie taka świadomość).
- winiarz --> wiadomo, wiedza itp.
- piwnica, wino --> interesuje cię produkt finalny (zapasy podręczne lub na sprzedaż)

_________________
Pozdrawiam
PP.

Z Sulęcina do rejonów bardziej "winnicznych" masz jakieś 70-80 km, więc na pewno bedziesz musiał trochę podjechać.
Ja bym zasugerował rejon koło samej Zielonej Góry, i tutaj pewnie winnicę Krojcigów w Górczykowie; bardzo sympatyczni gospodarze są w winnicy Miłosz w Łazie; może pan Kuleba ze Świdnicy, bo ma ciekawą kolekcję i sporo wie na tematy winorośli, zwłaszcza w lokalnej perspektywie (nie wiem tylko jak bywa u siebie, kiedyś bardzo długo nie moglem się z nim skomunikować, bo wyjeżdżał).
Pozdrawiam

_________________
GZEHO

Nie da się ukryć , że ostatnio mało mnie widać na forum ale jak by nie było to nowy tu nie jestem. Mniej więcej z tematem odradzania się winiarstwa jestem na bieżąco czyli wielkich atrakcji turystycznych w naszych winnicach nie oczekuję. Więc co mnie, może interesować w winnicy ? No chyba to co każdego z Was, wszystko od winorośli po piwnice (włącznie z jej zawartością) z właścicielem na czele. Od kuchni właśnie, najmniej jest mi potrzebna taka "winnica urządzona typowo pod turystykę", wystarczy aby chętnie przyjmowali gości.

gzeho,

dzięki za podpowiedź. Do Świdnicy to może już troszkę daleko ale okolice Zielonej G. to jak najbardziej.

Nie ta Świdnica: http://maps.google.com/maps?f=q&hl=pl&g ... 0&t=m&z=12.
Zaraz obok masz skansen w Ochli z miniwinniczką i oryginalną wieżą winiarską.
Oni raczej nie są nastawieni na turystów.

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny

Dokładnie, a Ochla mi zupełnie z głowy wyleciała. Z ZG jakby co do Świdnicy i Ochli podmiejskim autobusem dojedziesz.


To fakt, ale warto chociaż spróbować podzwonić, albo chociaz podjechać i zobaczyć, bo to jednak konkretna winnica, i wina swoje wytwarzają, co wciąż jednak jest u nas wyjątkiem.

_________________
GZEHO

Właśnie tak zrobiłem jakieś 4 lata temu. Nie wiedziałem, jak to wygląda i pojechałem w nadziei, że coś zobaczę. Zobaczyć się nie da, bo teren ogromny otoczony betonowym murem. Zadzwonić się nie da, bo dzwonka nie ma, a brama daleko od zabudowań. Na szczęście ktoś mnie zauważył i okazał się tak miły, że oprowadził po winnicy (pozdrownienia dla pani Magdy ) a nawet załapałem się na małą degustację (co mnie ostatecznie przekonało do polskich win ). Jednak widać, że oni są raczej nastawieni na produkcję o organizację imprez dla firm a nie enoturystykę w stylu agro.
Przy okazji pobytu w Sulęcinie warto zwiedzić Paradyż - obok klasztoru jest ogród, w którym również założono małą winniczkę. Ciekawe, jak się trzyma.

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny

No ja nie myślałem, zeby samemu tam chodzić, bo fakycznie nie ma jak, chyba że przez ostatnie 3 lata się zmieniło. Ja po prostu po którejś tam próbie się dodzwoniłem i jakoś się umówiłem, niestety bez degustacji

_________________
GZEHO

Wyważacie otwarte drzwi...

http://www.winiarze.zgora.pl/index.php? ... &Itemid=59

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny

No i podsunęliście mi bardzo fajny pomysł na wakacje.
Zamiast do Sławy w połowie sierpnia, pojedziemy sobie parę kilometrów dalej w lubuskie i ulokujemy się w jakiejś agroturystyce z winniczką. Tylko o jakichś atrakcjach dla trzylatka muszę pomyśleć.

Może nawet jakąś fotorelację uda się zrobić.

_________________
mów mi Małgorzato

I po urlopie ...
Z wielkiego zwiedzania winnic niewiele wyszło, nawet w urlopie nie na wszystko starcza czasu. Odwiedziliśmy jedynie po drodze winnicę Equus w Mierzęcinie, tuż obok Pałacu. Było bardzo sympatycznie, Pan Łukasz poświecił nam sporo czasu a , że prowadzi coś w rodzaju hurtowni win z regionu to oczywiście (chociaż z powodu cen to może wcale nie takie oczywiste) były i zakupy.

Byłem w tej winnicy dwa lata temu i też mam bardzo miłe wspomnienia. Pan Łukasz wyczerpująco odpowiadał na wszelkie pytania dotyczące uprawy, dał wiele cennych rad, a na koniec poczęstował doskonałym winem.