Wygiezłów, nadciągamy

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

Chciałam serdecznie podziękować organizatorom oraz uczestnikom Zlotu. Było super
Było chwilami bardzo pouczająco, podniośle, smakowicie, integracyjnie, ciepło i przezabawnie
Straszna szkoda że następne spotkanie dopiero za rok. A tym bardziej będzie ciężko się doczekać bo do degustacji będzie wspaniały rocznik 2018 Co to się będzie działo...

Dodałabym chociaż zdjęcia z komórki ale za duże, wrzucę porządnie z aparatu ale to wieczorem

_________________
Pozdrawiam, Ewa

Też się dołączam do podziękowań. Byłem bardzo mile zaskoczony organizacją. Żona już teraz pyta,kiedy następne i że koniecznie musimy mieć zapewniony nocleg.

Ahoj. Piotrek

Grzegorz okazał się być (zresztą nie po raz pierwszy) wspaniałym organizatorem i integratorem różnych środowisk. Cóż, niektórzy tak mają, taką charyzmę. Dziękuję zatem Tobie Grzegorzu oraz wszystkim uczestnikom. Niestety, musiałem się ulotnić po części oficjalnej.
Zdążyłem jednak spróbować Solarisa z Sanki, serwowanego przy szwedzkim stole oraz uwaga, Swensona Red kolegów z okolic Ojcowa (winnica 1 ha). Szczególnie ten ostatni mocno mnie zaskoczył in plus. Wino świetnie zrobione, cudownie zbalansowane, o kapitalnym, nienachalnym smaku świeżych owoców z tej odmiany. Cóż, nie każdemu musi odpowiadać taka "winna profanacja" i takie klimaty w winie. Dla mnie to jednak był super produkt winiarski utalentowanego winiarza. Zapewne jeszcze nie raz o nich usłyszymy.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

I ja tam byłem....
Na początek chcę podziękować Grzegorzowi który napędza tę imprezę
Podziękowania należą się również Dyrekcji i pracownikom Nadwiślańskiego Parku Etnograficznego jako gospodarzom i organizatorom
oficjalnej części spotkania.
No i na koniec podziękowania dla winiarskiej braci. Miło Was było znowu widzieć i do późnych godzin nocnych wymieniać poglądy
i degustować owoce Waszej pracy.
Do zobaczenia za rok.

Pozdrawiam,
Arek

_________________
Pozdrawiam,
Arek

Właśnie szczęśliwie dotarliśmy do domu i też dziękujemy za budujące spotkanie i pozdrawiamy wszystkich organizatorów i uczestników.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Bardzo dziękuję wszystkim Koleżankom i Kolegom za udział w imprezie w skansenie. Było nas znacznie więcej niż w roku ubiegłym. Pragnę również szczególnie podziękować organizatorom i gospodarzom jesiennego spotkania środowiska winiarskiego: panu doktorowi Markowi Grabskiemu - dyrektorowi Nadwiślańskiego Parku Etnograficznego i jego zastępcy panu Piotrowi Bujakiewiczowi oraz wszystkim pracownikom tej szacownej placówki muzealnej. Dziękuję również prelegentom, którzy zabrali głos w trakcie naszej konferencji: p. Edwardowi Kozyrze, p. prof. Jerzemu Liskowi, p. Maciejowi Badowiczowi, p. Michałowi Przybylskiemu oraz p. Rafałowi Stecowi, prezesowi Polskiej Federacji Producentów Wina.
Dziękuję również p. Zdzisławowi Mucha z Chrzanowa, który uświetnił to nasze wydarzenie piękną grą na trąbce.

_________________
kt70

To co zrobił Grzegorz (kt70) wraz z dyrekcją Skansenu przerosło moje najśmielsze oczekiwania.
Ze skromnego spotkania w 2017 zrobiła się duża impreza.
Sadzenie Trty z udziałem wysokiej rangi urzędniczki ze Słowenii, full catering, wykłady, śpiewanie "Pierwszej Brygady" razem z kwartetem smyczkowym i kwartetem wokalnym (oraz zaproszonym trębaczem ) to niezapomniane wrażenia, podobnie jak degustacja wyrobów naszych forumowych kolegów, zwłaszcza już po części oficjalnej, oraz możliwość osobistego poznania naszego forumowego pasjonata starych vinifer - Dolnoslązoka.
Warte powtórzenia, gdy ma się przyjemność przebywać w tak ciekawym i tak licznym towarzystwie.
Przy odrobinie czasu wrzucę na forum fotki, a na youtube filmik.
No i wreszcie mogłem degustować przyzwoitego Pinota od MarcinaJ i Castlemana, (cuda się zdarzają) a "kwasiury Romana" zarówno w wersji "bożole" 2018 jak i starsze roczniki (MF) to przykład mistrzostwa świata w winifikacji nastawów z niekoniecznie "topowych" odmian hybrydowych.
Dziękuję wszystkim. Było super.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

I ja dziękuję Grzegorzowi jako organizatorowi ale i wszystkim koleżankom i kolegom. To prawdziwa przyjemność spotkać się w takim gronie. Z niecierpliwością oczekuję co będzie za rok.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Wielkie dzięki organizatorom oraz uczestnikom zlotu. Profesjonalna organizacja imprezy, wspaniała atmosfera, jesteśmy zachwyceni.
Maksiu, Renata, Mariusz.

Tak sącząc sobie właśnie Petit Amie Gbeda czytam jednym okiem co napisał Robert i na szybko zamiast 'topowe' przeczytalam 'topolowe' i myślę kurczę no przegapiłam taką okazję, wino z topoli pomysł dziwny, ale skoro Romka to dobre na pewno było

To tak w formie żartu oczywiście, ale do pewnego stopnia oddaje to otwartość spotkania oraz paletę spożywanych różności. Piliśmy wino 100% z vinifer hodowanych w Polsce, piliśmy 10-letniego Concorda, słodką masakrę zmysłów, nalewkę z 38 składników i już nie wiem czy 72 to w końcu był rocznik czy woltarz, bo oba końce stolu mowiły co innego... Więc co tam taka topola Wszystkich niezdecydowanych zapraszamy na przyszły rok - nie ma lepszej okazji na praktyczną wymianę opinii i zdobywanie wiedzy

Moje przygotowania do zlotu może niekoniecznie winiarskie, ale cóż, uczestnicy nie narzekali


Nasze tegoroczne spotkanie zyskało rangę oficjalno-ogólnopolską, częściowo jego organizacją zajął się skansen w Wygiełzowie (dziękujemy!)


Ale mamy też swojski własny plakat - chyba piękniejszy a na pewno z duszą


I zaczynamy - najpierw kwestie organizacyjne, uczestnicy się kwaterują a na parkingu trwa 'giełda patyczkowa'


Zwiedzanie skansenu


(tu przerwał lecz róg trzymał żeby zmienić Petit Amie Gbeda na Solaris a'la Tokaj Kenaja )

Uroczyste sadzenie Starej Trty (moje zdjęcia wyłącznie poglądowe, nie siliłam sie specjalnie widząc mnogość fotoreporterów) A jeszcze Fotosik żeby żyło się trudniej nie chce obracać pionowych zdjęć


Po części plenerowej czas na pałacowe parkiety, ciepły poczęstunek, prelekcje i koncert


A w końcu o 17.30 już z wytęsknieniem oczekiwana część nieoficjalna w Karczmie...


I o dziewiątej uroczyste przeniesienie imprezy do agroturystyki, nowatorskie pomysły, śmiałe projekty, fantastyczne wina schowane na sam koniec oraz dużo dużo śmiechu


Wiecie tylko czego brakowało? Tak jak w zeszłym roku - wspólnego pamiątkowego zdjęcia!!

Polecam się na przyszły rok

(Mimo dobrych chęci przegrałam dziś z technologią, pionowe będą poziomo)

_________________
Pozdrawiam, Ewa

Ja się przyłączam i również dziękuję organizatorom i wszystkim uczestnikom za możliwość uczestnictwa, w tak wspaniałej imprezie.

Przy okazji - czyj sprzęcik został na stole, po imprezie w karczmie?

- przechowam do czasu odbioru.

_________________
pozdrawiam Roman

Oj oj ale się porobiło.... Musisz koniecznie przyjechać na zlot w przyszłym roku, ponieważ ja pożyczyłam ten korkociąg od miłej kelnerki z karczmy
pozdrawiam Renia

Oj niedobrze - byłem pewien, że to kogoś z biesiadujących.

_________________
pozdrawiam Roman

Jestem niezmiernie ciekaw co to za wino wyszło Grzegorzowi. Nigdy nie zrobiłem (ani nie piłem) odmianowego wina z Petit Amie - mam za mało materiału. Nie rozmnożyłem jej bo właściwie nigdy nie dojrzała u mnie do właściwych parametrów, jedynie w tym roku.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.