CZERWONE
1. Regent – nr 1 za całokształt oraz za to, że drugi rok z rządu udało mi się zrobić poprawne, pijalne wino. Pijalne, to znaczy takie, że nie wstyd je na stół postawić lub też samemu ze smakiem wypić butelkę przy weekendzie. Poza tym Regent ma bardzo ważne cechy, tj późny start na wiosnę, odporność na choroby, dobre dojrzewanie. W tym roku zbiory 23.09, Brix 21,2, TA 7,5, pH 3,45, obciążenie 2,6 kg. Cukru mogłoby być więcej, ale nie jest źle. Zdecydowanie najlepszy kompromis między łatwością uprawy a dobrym winem. W przyszłym roku jednak spróbuję go mniej obciążyć.
2. Pinot Noir Precocce – wino bardzo mi smakuje, ma taki szlachetny smak i przyjemny aromat. Ta odmiana u mnie owocuje co rok przy obciążeniu 1,5-2 kg. Parametry dobre, chociaż cukier dość niski (20-21 Brix). Wadą tej odmiany jest zbyt szybkie dojrzewanie, przez co atakują ją owady oraz podatność na choroby i „rodzynkowanie” jagód. Rośnie silnie, zagęszcza się, na choroby dość podatna odmiana. U mnie bez okrywania przez ostatnie 5 zim nie przemarzła ani razu.
3. Dornfelder – owocuje i dojrzewa co roku, przy b. dużych gronach i obciążeniu koło 4 kg. Niestety cukier niski, przy dużym obciążeniu 18Brix, maksymalny cukier jaki miałem z 6 lat owocowania to było 20 Brix przy 2 kg.. Odmiana szybko gubi kwas, więc na polskie warunki jest przydatna. Można zrobić z niej dobre wino czerwone, a także bardzo dobrze nadaje się na różowe. Niestety, odmiana podatna na mączniaki. Pleśni nigdy na owocach nie zanotowałem. No i co by nie było, to 100% Vinifera, która u mnie co roku dobrze owocuje i nie przemarza. W tym roku zrobiłem bardzo obiecujące wino różowe. W przyszłym roku testy – inne zielone cięcie w celu mniejszych jagód i mniejszego owocowania.
4. Rondo – całkiem dobra odmiana. Dojrzewa, przy opryskach nie choruje. Daje nawet dobre wina. B. dobry partner do Regenta. Niestety ma 2 bardzo duże wady: startuje najwcześniej, 2x całkiem mi ją wymroziły wiosenne przymrozki; oraz nadmierny wzrost, największy ze wszystkich odmian. Przez to odmiana wymaga dużo pracy. Do tego żeby uzyskać dobre wino, trzeba bardzo ograniczać plonowanie (do max 2,5 kg na krzew) co jeszcze potęguje wzrost. Liście ogromne, zagęszcza się.
Bez punktów: Roesler i Reberger – w tym roku owocowały bardzo ładnie, dojrzewanie poprawne. Niestety we wrześniu dostały zamierania szypułek jako jedyne odmiany na winnicy. Może to z powodu wielkich i częstych opadów, może niedoborów – nie wiem.
W 2020 szykuje się pierwsze kontrolne owocowanie odmiany Dunaj – więc sprawdzę informacje na temat podatności na choroby tej odmiany i jakości wina…
BIAŁE
1. Tutaj czekam na porządną odmianę na białe, wytrawne wino…
2. Johanniter – Pierwszy raz zrobiłem odmianowe, wytrawne – i ma zadatki piękne wino, smaczne, żeśkie, kruche, które na gardle i podniebieniu pozostawia przyjemny smak. Jednak mało aromatyczne. Może to jeszcze kwestia młodych krzewów... Niestety łapie SzP. Odmiana wcześniejsza od Hibernala, schodzi z kwasem do właściwego poziomu pod koniec września. U mnie rośnie na SO4 i ma bardzo duże grona.
3. Hibernal – co roku go „trenuję”. I co roku prawie mi wychodzi – tzn. jednak co roku jakieś błędy robię. Odmiana trudna, ponieważ dojrzewa bardzo późno, w zasadzie trzeba ją trzymać na połowy października i później i tak typowa kwasowość to 10-11 g/l u mnie. Jednak odmiana jest bardzo obiecująca, wino aromatyczne, smaczne, bez absmaków. Przy opanowaniu kwasowości bardzo nadaje się na wina wytrawne. W tym roku zastosowałem zimną macerację 48 h, wino dostało dużo ciała, ale nie ma goryczki. Przy utrzymaniu w ryzach MRz – odmiana ta jest bardzo zdrowa, a szczególnie nie łapie SzP.
4. Nektar – wcześniejszy i bardziej aromatyczny niż Cserszegi. Jagody i grona większe, żółto/złote. W tym roku 20.09 miał 21 Brix, TA 7,5, pH 3,4. Wino z Nektara i Cserszegi jest w typie aromatycznym, muszkatowym – raczej wymaga cukru resztkowego na wino minimum półwytrawne. Także na porządne, białe wytrawne wino chyba się nie nadaje. Cserszegi Fueszeres – późniejszy, mniej aromatyczny, jagody mniejsze, różowe. 20.09 miał 20,5 Brix, TA 10,5, pH 3,3. Zobaczymy w przyszłym roku, na już mocniejszych krzewach jak będzie z parametrami i winem. Odporność na choroby bardzo dobra. Do sprawdzenia jak będą się zachowywały starsze krzewy.
5. Solaris – w tym roku obciążyłem go na 3,5 kg. Po 7-8 latorośli na krzew, bez redukcji gron. Spowodowało to lekko mniejszy wzrost. Krzewy mimo to dojrzały na 25 Brix, przy poprawnym kwasie i aromatach. Wino – mocne, aromatyczne, półsłodkie. Z charakterystycznym nieco pikantnym posmakiem. Przy poprawnym wykonaniu ma swoich zdecydowanych zwolenników. Niestety, w zacienieniu i gąszczu gron – Solaris ma pewne skłonności do łapania MP na jagodach w fazie grochu, oraz SzP pod koniec dojrzewania. Co roku się biję z myślami – ale jak piję to wino – to wniosek jest jeden – Solaris zostaje
Bez punktów: Seyval Blanc – w tym roku niski cukier i infekekcja mocna SzP. Wino jest dość neutralne, ale fajne, mineralne, kwasowe. Chyba można się dopracować właściwej technologii i zrobić z tej odmiany dobre wino. Niestety, ja już tą odmianę wykopałem.
W 2020 szykuje się pierwsze owocowanie Chardonnay, w dwóch klonach, aromatycznym Fr155, oraz szampańskim L95. Ciekawy jestem, czy uda mi się uzyskać odpowiedni plon i zrobić wino… No i co to będzie za wino ? Poszukuję odmiany na szlachetne, białe, wytrawne wino…
_________________ https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986
|