Jak dla mnie ranking dobry jest taki jaki jest - to jest tylko zabawa. Żeby był rzetelny, to trzeba by było zrobić ograniczenie dla osób posiadających co najmniej kilkanaście krzaków danej odmiany, żeby mógł zrobić wino odmianowe... ale moim zdaniem nie o to tu chodzi, a co do odmian przerobowych oceniamy potencjał odmiany pod względem jakości surowca i zachowania w uprawie...
Ale już kończę z pierdzieleniem głupot. W końcu musi być ten pierwszy raz - z uwagi na przymrozek nad ranem 18 maja, który pozbawił mnie większości potencjalnego plonu głosuję na podstawie doświadczeń z sezonów 2011 i 2012 łącznie!
Oto moje głosy:
Deserowe różowe:1-4: -
5:
Siegerrebe - Wczesny i fajny aromat, nic poza tym.
Deserowe ciemne:1-5: -
Deserowe jasne:1-2: -
3:
Lilla - ładnie drewnieje i nie choruje, owoce bardzo fajne, o dosyć chrząstkim, soczystym miąższu i cieniutkiej skórce. Pod koniec września wraz z dochodzeniem do dobrego smaku lekko popękała przy szypułkach, ale nie wdały się żadne grzyby do chwili osiągnięcia najlepszego smaku.
4:
Chrupka Złota - wysoka plenność(duży, stary krzew!), całkiem ładne grona, jagody też nie zbyt małe z cienką skórką, miąższ bardzo soczysty i przyjemny w smaku. Trochę chorowita, znowu złapała prawdziwego pod koniec sierpnia, ale b. dobrze drewnieje, krzak atrakcyjny wizualnie.
5:
Kristaly - co prawda drobne jagody i małe grona, ale miąższ też nie za luźny i całkiem przyzwoity smak - mi kojarzył się najbardziej z żółtymi czereśniami. Oberwał przymrozkiem i było tylko kilka gron, ale krzaki dosyć młode. Wada - u mnie najchętniej podjadany przez psa...
Przerobowe jasne:1-3: -
4:
Chrupka Złota - Pomimo tego, że wymaga opieki, to świetna przy przerobie(ręcznym) - cienka skórka, niezbyt drobne jagody i luźny miąższ skutkują niezłą wydajnością. Wino wychodzi raczej lekkie i delikatne(pewnie przeciążony krzew), raczej o aromatach ziołowo... nie wiem jakich, może agrestowych(ew. biała porzeczka). Muszę mocniej ograniczyć plon w przyszłym roku, to zobaczę jak się zachowa; reszta zalet/wad w deserowych jasnych.
5: -
Poza notowaniem:Traminer(Fr 46-107) - rośnie bardzo ładnie, nie choruje przy podstawowej profliaktyce, nawet zachował trochę owoców w tym roku(grona nieduże, ale bez tragedii, strasznie mocno zbite, jednak nie atakowane przez SzP pomimo, że pod koniec dojrzewania skórki zaczynały pękać przy szypułkach z ciasnoty), ale z dosyć grubą i mocną skórką, jakoś nie wyczułem żadnego aromatu w owocach(spodziewałem się, że będzie nie gorzej niż u Siegera pod tym względem...), chociaż ładnie dojrzał, przed Jutrzenką. Zobaczymy w przyszłym roku.
Jutrzenka - no cóż, nie choruje i świetnie drewnieje, ale nic poza tym; w owocach, moszczu i winie wyraźny smak kiwi(mięta i czarna porzeczka zniknęły), który jakoś mi do niczego nie pasuje. Zobaczę jak się sprawdzi w następnym sezonie w winie.
Hibernal - pierwszy raz owocował w tym roku i najbardziej się zawiodłem, bo po przymrozku zostały pojedyncze grona, a rośnie jak głupi; owoce wydają mi się niezbyt rewelacyjne pod względem tłoczenia - dosyć twarda skórka i zwięzły miąższ, o konsystencji raczej żelowatej niż chrząstkiej. Pierwszy(i jako jedyny) złapał w tym roku MPr, a grona pomimo mocnej skórki zaatakowała lekko SzP.
Przerobowe ciemne:1-2: -
3:
Regent - ładnie rośnie, nie choruje, dobrze dojrzewa i ma niezły potencjał w perspektywie wina; owoce solo też całkiem niezłe jeśli pominąć obfitość pestek

.
4-5: -
To by było na tyle. Zobaczymy jak będzie w przyszłym roku.
Edit: Owocowało jeszcze kilka odmian, ale były to owocowania sygnalizacyjne, których w ogóle nie uznaję za wiarygodne, dlatego nie podaję do czasu kolejnego owocowania, żeby stwierdzić czy nie był to jednorazowy wybryk
