No to mnie rozbawiłeś. Chyba nigdy w życiu nie zetknąłeś się z działalnością gospodarczą, skoro myślisz, że znajdzie się właściciel firmy, który będzie płacił pracownikom za to, że oni sobie w godzinach pracy wychodzą popracować hobbystycznie. Może jest kilka takich zawodów, w których płacą za nicnierobienie lub niewielerobienie, ale to rzadkość i z reguły pracodawcy pilnują, by zatrudniani przez nich ludzie solidnie wykonywali swoje służbowe obowiązki.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany

Ale czego nie rozumiesz? Co tu ma za znaczenie moje doświadczenie związane z działalnością gospodarczą?
Jest wiele firm, (w tym giełdowe, np Boryszew ERG) które zatrudniają tzw. pracowników gospodarczych.
Przyjeliśmy w tym przypadku zgodę właściciela firmy na posadzenie na klombie krzewów winorośli. Czy są w tym przypadku potrzebne jakieś dodatkowe zezwolenia? Nie. Czy można z uzyskanych owoców zrobić wino? Tak. Czy można to wino robić w miejscu pracy? Nie. Czy można to wino wspólnie spożywać? Tak. W miejscu pracy? Nie.

To rodzinna "firma" jaśnie oświeconych np. P.....ckich, Za.....kich, etc, etc. czy to ci rozjaśnia myślenie ???

Kto będzie inwestował w zakup krzewów, rusztowań itd..?

_________________
Grzegorz

@GrapesEater
A nie pomyślałeś, że może zadającym pytanie był sam właściciel? Osobiście znam bardzo dobrze bardzo dużą firmę produkcyjną, w której pracownicy zajmują się otaczającą ją zielenią (liczoną w hektarach). Co w tym dziwnego?

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny

Częściowo odpowiem.
Firma duża polska, pracuję w centrali, atmosfera luźna (chociaż swoje trzeba zrobić), m.in. sprowadzamy sporo wina głownie z Włoch. Właściciel wie, budżet jest.
a było tak że stojąc na tym klombie kolega mówi żeby posadzić jakiś żywopłot albo iglaki żeby wyszedł z tego labirynt, ja na to że ok ale można by winorośl - fajnie wygląda a oprócz tego może jakiś owoc z tego będzie.

_________________
Bartek

Skoro firma duża, pewnie mają prawników, więc to do nich trzeba by się zwrócić z zapytaniem jak rozwiązać tę kwestię. Skoro są fundusze, a firma zajmuje się obrotem winem, można by stworzyć jakąś komórkę, przeznaczyć stałe fundusze (opryski, roboty itp), przydzielić ludzi z odpowiednim zakresem obowiązków. Może nawet uda się z produkcją wina na terenie zakładu.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany

To było kilka krzewów odmian deserowych, w miejscu przeznaczonym na zieleń. Nikt z tego wina nie robił. Od 6 lat jestem na emeryturze, a na krzewach pewnie królują mączniaki.

_________________
****