Co klimat, to klimat, dr Lisek, twierdzi, że z jednego krzewu można zbierać nawet kilkadziesiąt kilogramów, w naszym klimacie. To 2x tyle w bardziej kontynetalnym przy dobrym nawożeniu i podlewamiu, dlaczego nie? Deserówki nie potrzebują zgromadzić dużo cukru.

_________________
Tomek

Trzeba wiedzieć, że Siergiej Juriewicz Masłow ma świetne rezultaty jeśli chodzi o uprawę deserówek. Ale też uprawia winorośl na Kubaniu, gdzie są warunki bardzo sprzyjające takiej uprawie.

Pokazał zdjęcie dwuletniego krzewu Niziny z pierwszym urodzajem w 2006. I z tego krzewu w obecnym roku, a zatem z trzylatka, sprzedał 65-70 kg jagód.

Ja w ubiegłym roku byłem w Nikopoliu i tam jeden z winogradariej zbierał z jednego krzewu Rizamata sporo większe ilości. Ja akurat zająłem się robieniem zdjęć i nie słuchałem dokładnie gospodarza, a później przekazano mi dwie wersje:
1: schemat 4x5 metrów i z jednego krzewu średnio 100kg
2: 5x6m i z jednego krzewu blisko 200kg
http://vine.com.ua/gallery/act,categories/cid,72/
Cała winniczka jest okrywana na zimę.

Są odmiany, które świetnie znoszą duże obciążenie krzewów inne niezbyt dobrze. Trzeba też zauważyć, że na wschodzie praktycznie wszyscy zalecają sadzenie deserówek w dużych rozstawach. Po to, aby otrzymać jak najładniejsze grona z pięknymi jagodami.

pozdrawiam
Zdzich

[quote="zdzicholo"]Pokazał zdjęcie dwuletniego krzewu Niziny z pierwszym urodzajem w 2006. I z tego krzewu w obecnym roku, a zatem z trzylatka, sprzedał 65-70 kg jagód.

To chyba trzeba prowadzić na kilku stałych, długich ramionach a na efekt takiego prowadzenia trzeba z 6-8 lat poczekać. (Zdzichu?)
Ja tam taki eksperyment z Seyval Blanc robiłem. 6-7 letni krzew z 4 stałymi ramionami po ~ 3m. W tym roku zostawiłem 50-60 gron, większość wyszła po 30-40 dkg ale było parę większych i mniejszych, w niektórych gronach jagody całkiem pokaźne. Ale w zeszłych latach takie prowadzenie dawało marne rezultaty i już miałem drastycznie przyciąć te konary, ale w tym roku niektóre grona mogły konkurować z prawdziwymi deserówkami! W przyszłym roku zostawię jeszcze więcej gron, bo myślę że krzew da sobie radę. Ale wciąż daleko do tych 70kg nie mówiąc o 100 czy 200! A Seyval Blanc jest raczej plenną odmianą!

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

[quote="zdzicholo"]
1: schemat 4x5 metrów i z jednego krzewu średnio 100kg
2: 5x6m i z jednego krzewu blisko 200kg
http://vine.com.ua/gallery/act,categories/cid,72/
Cała winniczka jest okrywana na zimę.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

[quote="Agent0700"]
Albo zamiast ziemi sadzi w obornik a dla fotki tylko przysypuje nieco ziemią.

Pozdrawiam
Jacek

[quote="alkor"]
Jak oni okrywają te "pergole" ?

Te konstrukcje raczej mało przypominają nasze rusztowania? Nie widziałem tego na własne oczy, ale na zdjęciach wygląda że na słupkach jest pozioma konstrukcja z rurek puszczonych w kratkę. Nie wyobrażam sobie takiej konstrukcji w kilkuhektarowej winnicy 8O
Oglądając wcześniej te zdjęcia nie myślałem nawet że oni to wszystko ściągają na zimę?! Wszystko jest tak wysoko że pod spodem można sobie jeszcze ogródek uprawiać (lekko zacieniony).

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

pytanie do znawcow tematu,sprowadzilem ,lore,padarok zap,piesnie,JHD,arocznyj,regine, co posadzic najblizej arkadi badz w rzedzie znia, za odpowedz dzieki.Ugriszy.

[quote="zdzicholo"]
1: schemat 4x5 metrów i z jednego krzewu średnio 100kg
2: 5x6m i z jednego krzewu blisko 200kg
http://vine.com.ua/gallery/act,categories/cid,72/
Cała winniczka jest okrywana na zimę.

_________________
Pozdrawiam
Kamil

delete

[quote="Ugriszy"]pytanie do znawcow tematu,sprowadzilem ,lore,padarok zap,piesnie,JHD,arocznyj,regine, co posadzic najblizej arkadi badz w rzedzie znia, za odpowedz dzieki.Ugriszy.

[quote="Boas"]
Zdzichu, a jaki ty stosujesz rozstaw krzewów? Jeżeli to oczywiście nie tajemnica

Wysokie prowadzenie ma też jeszcze jedną zaletę. Większa odporność na przymrozki. Moim zdaniem w najbliższych latach zmartwieniem nie będą siarczyste zimowe mrozy lecz przygruntowe przymrozki majowe i październikowe. Patrzę na swoją młodą winniczkę i widzę że jedna noc (z 10 dni temu) zakończyła wegetację krzewów niższych niż 150 cm, te które wspięły się wyżej przetrwały i myślę że jeszcze długo będą zielone, lepiej zdrewnieją i zgromadzą więcej zapasów na zimę.

W związku z tym wpadłem na szalony pomysł!
Jakiś czas temu pisałem że karczuję niewielki lasek brzozowy i tak zrobiłem, z małym "ale' Pozostawiłem dookoła rządek brzóz (można je trochę ogolić) które posłużą mi jako osłona winniczki a także jako skrajne słupki, a być może nawet jako słupki ogrodzeniowe. Myślałem żeby między nimi rozciągnąć druty wzdłuż i w poprzek (w kratkę) na wysokości ok 2-2,2 m żeby dało się pod nimi swobodnie poruszać i podpiąć pod nie stałe ramiona (coś jak na zdjęciach Zdzicha)
Korzenie brzozy nie są zbyt rozłożyste i nie tak łapczywe na wodę jak wierzby (ktoś gdzieś pisał o obsadzeniu winnicy wierzbą)
Już teraz wewnątrz tych brzózek panuje specyficzny mikroklimat i myślę że jakby krzewy już tam rosły to przetrwały by ten przymrozek.
Może to niedorzeczne ale taki mam plan.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

[quote="alkor"]
W związku z tym wpadłem na szalony pomysł!
Jakiś czas temu pisałem że karczuję niewielki lasek brzozowy i tak zrobiłem, z małym "ale' Pozostawiłem dookoła rządek brzóz (można je trochę ogolić) które posłużą mi jako osłona winniczki a także jako skrajne słupki, a być może nawet jako słupki ogrodzeniowe.