Teraz jest piątek, 4 lipca 2025, 01:34

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 20 grudnia 2007, 22:51 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 529
Lokalizacja: mogę wiedzieć czy znowu ktoś mnie TU nie obrazi ?
delete


Ostatnio edytowano sobota, 26 stycznia 2008, 22:47 przez Zbyszek1B, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 21 grudnia 2007, 00:29 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 25 sierpnia 2005, 01:00
Posty: 654
Lokalizacja: ŁOMŻA
[quote="zbigu"][quote="Zbyszek1B"]
...

ps. Jeśli ktoś amatorsko tak bardzo chcę zrobić parę sadzonek licencjonowanych odmian, to ja nie widzę problemu aby nabyć je drogą legalną. To wcale nie jest wielki koszt.

ps2. Kwestia ograniczania kosztów materiału nasadzeniowego poprzez samodzielne robienie sadzonek nieszczepionych . Kolejna bzdura. Dobrej jakości sadzonki to podstawa całej plantacji. Można zaoszczędzić czas i nerwy. Co przelicza się na pieniądze.


Nie zgodzę się z Tobą, bo dam prosty swój przykład. W jednym z największych sklepów ogodniczych w Warszawie kupowałem z paszportem i wyraźną informacją sprzedającego o licencyjnej DANMARPA POLONIA za 30PLN. Czy zapłaciłeś kiedyś tyle za 1szt sadzonki? A zrób takie nasadzenie z zakupionych 1000szt, to kiedy Ci to się zwróci?

_________________
Obrazek
Kto chce niech przeczyta, kto nie chce niech pominie.
Pozdrawiam Zbyszek z Łomży: szer.geogr. N53st.11`01.00"; dł.geogr.E22st.03`36.67"; 1


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 21 grudnia 2007, 00:44 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 2347
Lokalizacja: Wrocław/Piława Region Dolnego Śląska AOC Pogórze Sudeckie
30zł to NIENORMALNA cena za sadzonkę. Cena normalna przy większych nasadzeniach to 1-1,5EUR.

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 21 grudnia 2007, 00:59 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2007, 01:00
Posty: 9
Lokalizacja: małopolskie, p. tarnowski, gm. Wojnicz, m. Łukanowice
Dzięki darucha! O taki trop chodziło! Najwyraźniej nasze polskie prawo, wciąż odstające od unijnego, tak jak w kwestii sprzedaży wina rzuca kłody pod nogi, tak może być pomocne w nasadzeniach. Trzeba to dokładnie sprawdzić.

zbigu przepraszam za 'pan'. Choć Forum odwiedzam od dawna, to nie zwróciłem uwagi tutejszą nomenklaturę. Ale, mimo może zbyt napastliwych pytań, nie oskarżyłem cię o żaden maniakalizm, więc... no może zakończmy ten wątek. Jestem ostatnio rozgoryczony ale wierz mi nie chciałem cię urazić.
Bardzo cieszy mnie robienie sadzonek, tak jak i wielu forumowiczów, którzy nie zastanawiali się do tej chwili nad legalnością tego procederu. I chcę to robić dalej z nadzieją że w końcu dochowam się winnicy i doczekam się możliwości sprzedawania wina. Co najwyżej przesiądę się na "wolne" odmiany. A zabrałem się do tego w taki sposób w jaki uznałem za najlepszy. Kupiłem, zdawałoby się wtedy, cztery najodpowiedniejsze dla mnie gatunki po 100szt. Dużo i mało jednocześnie. Nie wiedziałem czy będę potrafi się tym zająć, czy w ogóle będzie to zadowalająco rosło u mnie. No po prostu same wielkie niewiadome na początku. Nie miałem też nigdy chęci do aspirowania do miana "nie amatora". Zresztą czy jest ktoś na forum kto nie jest amatorem, ktoś kto sprzedał butelkę wina z akcyzą? Sporo się nauczyłem i dużo się jeszcze muszę nauczyć. Najbardziej zadowolony jestem z Regenta i Sibery i mogę je w przyszłym roku rozmnożyć. Tylko, jeżeli w przyszłości nie będę mógł z nich zrobić legalnego wina, to tego nie zrobię. Nasadzę takich odmian które będę mógł mnożyć dowoli. Co z tego że stracę rok czy dwa - ustawa winiarska jest 2004 roku a teraz kończy się 2008!! Zbigu po co sadzić hektar super licencjonowanej odmiany skoro nie można tego sprzedać albo okaże się że ten klon albo na tej podkładce toto w ogóle nie chce rosnąć na mojej ziemi?
I jeszcze raz zajmę zdanie w sprawie "co komu w ogródku rośnie" specjalnie dla Zbiga! Świat nie jest czarno-biały. Nienawidzę truizmów no ale muszę… Nie istnieje też coś jednoznacznie zgodne/niezgodne z prawem - zwłaszcza w Polsce. Nie porównuj kradzieży cukierka ze sklepu z wbiciem sztobra w ziemię - no bez sensu! Nie ten sam ciężar ani świadomość czynu. Jeśli już to podobne to raczej do kopiowania np. muzyki. Wtedy i tu i tu mamy prawa autorskie o które się rozchodzi. No więc dość niedawno odbył się na zachodzie(nie pamiętam już w jakim kraju) proces jakiegoś internauty który zgromadził ogromną kolekcję nielegalnych mp3. Zbigu by człowieka zapuszkował, tymczasem sąd oddalił zarzuty bo oskarżony nie czerpał z tego korzyści majątkowych. No taki precedens sądowy który może pociągnąć i pewnie pociągnie za sobą kolejne podobne.
Tymczasem jeżeli okaże się że to co napisał darucha to prawda… to mam niezły matecznik licencjonowanych odmian:)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 21 grudnia 2007, 01:12 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 25 sierpnia 2005, 01:00
Posty: 654
Lokalizacja: ŁOMŻA
[quote="darucha"]Witam wszystkich!
Tak sobie czytam kolejno posty forumowiczów i chciałbym "wcisnąć" i moje 3 grosze. Mianowicie, tak jak Deleon kupowałem kilka lat wcześniej sadzonki z renomowanej winnicy (nazwy nie wspomnę bo to z podkarpacia) i nawet mi do głowy nie przyszło, że mam żądać paszportu rośliny gdy nawet rachunku nie otrzymałem, kupowałem średnio po 5 szt różnych odmian w tym licencjonowane(jak później się dowiedziałem).
Teraz ciekawa rzecz po paru latach - pomyślałem, że mógłbym legalnie sprzedawać własne sadzonki wykonane z materiału zakupionego w winnicy ... i udałem się do Powiatowego Ośrodka Ochrony Roślin i Nasiennictwa, gdzie powiedziano mi, że:
1 jeśli chcę sprzedawać własne sadzonki tylko na terenie własnego powiatu to nie muszę wogóle uzyskiwać pozwolenia ani posiadać paszportów roślin (nie wnikam w sprawy podatkowe ZUS itp)
2. gdybym chciał uzyskać paszport dla rośliny wystarczy okazać dowód zakupu materiału "matecznika" czyli fakturę z wskazaną odmianą i nic więcej.
Doszedłem więc do wniosku, że kupując sadzonki nawet w renomowanej winnicy - wszystko odbyłoby się w świetle prawa, gdyż byłem osobiście po odbiór sadonek, które sprzedawane były na terenie powiatu ich wytworzenia, pozostaje jeszcze kwestia rachunku:-))
Pozdrawiam - Darek

Darku jesteśmy w UE i od dzisiaj już w strefie z Szengen więc żadne granice nie obowiązują. No chyba, że te między powiatami. :lol: A na poważnie to jak nie będziesz mieć żadnych oznaczeń przy swoich krzaczkach i nie będziesz miec (oficjalnej do kontroli) dokumentacji nasadzeń i uprawy, to kto Ci coś udowodni czy to licencjonowana czy pospolita labrucha. Biegłego sądowego lub rzeczoznawcę co by to rozpoznał to chyba w Polsce o takiego nie tak łatwo będzie. Bo ci co by takimi mogli być, to pewnie też własne "lody kręcą".

_________________
Obrazek
Kto chce niech przeczyta, kto nie chce niech pominie.
Pozdrawiam Zbyszek z Łomży: szer.geogr. N53st.11`01.00"; dł.geogr.E22st.03`36.67"; 1


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 21 grudnia 2007, 01:33 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
[quote="zbigu"] Zrobienie pięciuset sadzonek (nawet nie szczepionych) wyniesie niewiele mniej. Koszty zakupu materiału genetycznego (bo raczej nikt nie ma dostępu , na początku, do pożądanych odmian), transport, ukorzeniacz, czas przy zrobieniu samych sadzonek, uporządkowaniu podłoża, podlewanie, chemia i wiele innych. Najważniejsze minusy: jesteśmy o rok w tyle w rozwoju roślin, nie mamy szczepionych winorośli, nie mamy licencji na odmiany zastrzeżone .
Także zarobek rzędu kilku tysięcy można włożyć pomiędzy bajki.



Piszesz Zbigu z autopsji, czy sobie gdybasz ? Zapewniam Cię , że koszt uzyskania 500 sadzonek nie przekroczy 200 złotych , zakładając ,że bazujemy na sztobrach pobranych z własnych krzewów , a to właśnie chodziło. Nie wnikam czy czy odmiana jest prawnie chroniona , czy nie , bo to już inna sprawa , odniosłem się jedynie do ekonomii.
Zresztą nie wszystkie wartościowe odmiany są licencjonowane.
Jedynym minusem jest wspomniany przez Ciebie rok do tyłu w wegetacji , jednak winiarstwo jest dla cierpliwych, więc czym jest ten jeden rok w porównaniu z kilkoma latami dojrzewania "wielkich" win :wink:
To czy są szczepione , czy nie , to sprawa dyskusyjna. Najgorętszymi zwolennikami sadzonek szczepionych są głównie sami sprzedawcy i osoby blisko z nimi związane ( to akurat jestem w stanie zrozumieć) oraz ci , którzy zostali do nich przekonani i teraz prowadzą działalność misyjną, często bezkrytyczną. Oczywiście w ekstremalnych warunkach glebowych podkładki są konieczne, ale to nie oznacza ,że w każdym przypadku są jedynie słuszne.

_________________
Pozdrawiam Kuba


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 21 grudnia 2007, 11:42 
[quote="olmek"]
Piszesz Zbigu z autopsji, czy sobie gdybasz ? Zapewniam Cię , że koszt uzyskania 500 sadzonek nie przekroczy 200 złotych , zakładając ,że bazujemy na sztobrach pobranych z własnych krzewów , a to właśnie chodziło. Nie wnikam czy czy odmiana jest prawnie chroniona , czy nie , bo to już inna sprawa , odniosłem się jedynie do ekonomii.
Zresztą nie wszystkie wartościowe odmiany są licencjonowane.
Jedynym minusem jest wspomniany przez Ciebie rok do tyłu w wegetacji , jednak winiarstwo jest dla cierpliwych, więc czym jest ten jeden rok w porównaniu z kilkoma latami dojrzewania "wielkich" win :wink:


Pisałem z autopsji. Założenia , które podałeś są bardzo naciągnięte. Właściwie ograniczyłeś rozważaną sytuacje w bardzo wąskie ramy.
-niewiele osób może się pochwalić posiadaniem wielkiej ilości odmian jak i odpowiedniej ilości materiału genetycznego z których będzie mogła zrobić sadzonki. Oczywiście jeśli już teoretycznie taka osoba ma daną odmianę to jeszcze powinna mieć odpowiedni klon optymalny do warunków panujących na winnicy.
-możesz nie wnikać czy odmiana jest licencjonowane, lecz w przyszłości ktoś to sprawdzi. Rynek winny w EU jest najbardziej zbiurokratyzowany i obarczony różnymi ostrzeżeniami na całym świecie. Można być pewnym, że dla Polski nikt nie zrobi wyjątku. (mówię o sytuacji gdy będziesz kiedyś chciał legalnie sprzedawać wino a nie robić konfitury na święta)
- rok do tyłu . No prawie. Pod warunkiem, że do tego roku nie doliczysz czasu jaki zajmie Ci posadzenie winorośle z których będziesz brał sztorby. Czyli kolejnych parę lat!
-ekonomia. Akurat na odpowiedniej jakości sadzonek się nie oszczędza. Jeśli nie stać kogoś na sadzonki to jak ma sobie poradzić finansowo kiedy przyjdzie zrobić przetwórnie, kupić sprzęt, opłacić wszystkie potrzebne zaświadczenia?

Jeśli działalność rozpoczniemy razem ja będę miał już w trzecim (a nawet w 2) roku dosyć sporą ilość owoców z których będę mógł robić wino. Ty będziesz na etapie cięcia sztorbów na przyszłe sadzonki. Także spokojnie do kosztu 200 zł możesz dodać koszt prowadzenia 3-4 lat winnicy.
Ja będę miał posadzone klony odmian , które w moich warunkach będą najodpowiedniejsze. Ty będziesz sadził to co ktoś ci dał albo kupiłeś gdzieś na bazarze. Najprawdopodobniej część odmian o których myślisz , że są tym czy miały być, okażą się czymś innym. Ja dobiorę sobie podkładki do mojej gleby, ty wsadzisz jak leci. Przy odrobinie szczęścia możesz trafić na odpowiednią glebę dla swoich roślinek. Pozostaje jeszcze kwestia chorób i szkodników winorośli. Ja z renomowanej szkółki mam pewność, że to co mi sprzedali było badane. A ty?

[quote="olmek"]
To czy są szczepione , czy nie , to sprawa dyskusyjna. Najgorętszymi zwolennikami sadzonek szczepionych są głównie sami sprzedawcy i osoby blisko z nimi związane ( to akurat jestem w stanie zrozumieć) oraz ci , którzy zostali do nich przekonani i teraz prowadzą działalność misyjną, często bezkrytyczną. Oczywiście w ekstremalnych warunkach glebowych podkładki są konieczne, ale to nie oznacza ,że w każdym przypadku są jedynie słuszne.

Oczywiście takie zdanie ma paru młodych winiarzy z Polski. Reszta cywilizowanego świata się myli sadząc szczepione.

PS. Nikogo nie nakłaniam aby za wszelką cenę nabywał szczepione licencjonowane sadzonki od konkretnej firmy czy osoby. Jestem za kupnem sadzonek w Czechach lub w Niemczech. Osobiście wizytując szkółkę czy poprzez korespondencję emailową.

Nakłaniam jednak do legalnego nabywania sadzonek licencjonowanych. Nie ważne gdzie. Mam wrażenie, że niektórzy boją się czegoś, jakby kupno takich odmian było czymś nadzwyczajnym. Ja za takie winorośle płaciłem tyle samo co za nie licencjonowane. I u mnie te odmiany jak na razie rosną najlepiej, ponieważ na drodze selekcji poprawiono w pewnym sensie naturę. Co z tego wyjdzie w przyszłości , zobaczę.

Ps2. Nie jestem fanatykiem przestrzegania chorego prawa. Ale to co jest złodziejstwem nie można nazwać inaczej. Nie jest ważne czy to jedna sadzonka, jeden plik mp3 czy cukierek.
Zdrowy rozsądek podpowiada , że ciężko będzie wyegzekwować prawo do swojej własności ( twórców licencjonowanych odmian) od amatorów winiarstwa. Może okazać się to niemożliwe. Lecz od ludzi, którzy planują sprzedaż wina wydaje się to być nieuniknione.
Przestrzegam tylko przed niebezpieczeństwem.

Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 21 grudnia 2007, 12:59 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
[quote="zbigu"]
Pisałem z autopsji.


Wyszło Ci drożej niż 200 zł za 500 sztuk ? Nie przejmuj się, praktyka czyni mistrzem, będzie lepiej :wink:

[quote="zbigu"] Oczywiście jeśli już teoretycznie taka osoba ma daną odmianę to jeszcze powinna mieć odpowiedni klon optymalny do warunków panujących na winnicy.


W związku z powyższym mam pytanie , jaki klon Siegerrebe posadziłes w swojej winnicy ? Gdybyś mógł mi podać jakieś linki do charakterystyk klonów tej odmiany , byłbym wdzięczny. Noszę się z zamiarem zastąpienia tą odmianą M.O. , który w prawdzie pięknie plonuje , nie choruje no i wino mi smakowało , ale jednak bliżej mi do cywilizowanego świata :?

_________________
Pozdrawiam Kuba


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Odpowiedź
PostNapisane: piątek, 21 grudnia 2007, 14:04 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 16 maja 2007, 01:00
Posty: 70
Lokalizacja: okolice Krakowa
Witam
Przeglądając dyskusję atwierdzam iz nie rozstrzygnieto chyba najważniejszej kwestii .
Czy sadzonki licencjonowane są konieczne w winnicy amatorskiej z której nie osiąga się dochodów z tytułu sprzedaży wina i która nie musi być zgłoszona do rejestru winnic towarowych ?

Temat tutaj poruszony powraca co jakiś czas w różnych miejscach forum . np w dziale poszukiwany - poszukiwany Regent założony przez Leszek VII

Również na forum Kurdesz prowadzona była podobna dyskusja , bardzo rzeczowa , warto zobaczyć
[quote="leff"]Była dyskusja na Kurdeszu
http://www.kurdesz.com/kurdesz_forum/viewtopic.php?p=1790#1790

pozdrawiam Marcin

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Odpowiedź
PostNapisane: piątek, 21 grudnia 2007, 20:31 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 529
Lokalizacja: mogę wiedzieć czy znowu ktoś mnie TU nie obrazi ?
[quote="36kaczor"]
Przeglądając dyskusję atwierdzam iz nie rozstrzygnieto chyba najważniejszej kwestii .
Czy sadzonki licencjonowane są konieczne w winnicy amatorskiej z której nie osiąga się dochodów z tytułu sprzedaży wina i która nie musi być zgłoszona do rejestru winnic towarowych ?

pozdrawiam Marcin

Ależ rozstrzygnięto tą kwestię.
W winnicy o której napisałeś możesz sadzić wszystkie odmiany z listy załącznika do ustawy a nawet odmiany z poza listy.
Lista obowiązuje tylko tych którzy chcą wytwarzać wino gronowe w celach komercyjnych.
W celach komercyjnych możesz produkować także Polskie Wino.
„Do wyrobu Polskiego Wina można użyć też winogron odmian innych niż zamieszczonych w załączniku do ustawy”
Do produkcji komercyjnej wina gronowego musisz użyć (i udokumentować to) winogron
odmian zamieszczonych na liście – ale niekoniecznie tych odmian na które ktoś tam posiada licencje. Lista jest długa a odmian licencjonowanych nie tak dużo.

Na kurdeszu jest tylko nieco więcej o zagrożeniach prawnych dla towarowych właścicieli winnic którzy sadzili je z myślą o komercji.
Agnieszka stwierdziła ,że nieznajomość prawa nie zwalnia plantatora od odpowiedzialności za to co posadził i mogą mu to kazać wykarczować jeżeli właściciel licencji na jakąś odmianę
upomni się o swoje prawa do tej licencji.
Być może ma rację a może nie ? To jest jej opinia.
Ale to dotyczy bardzo dużych winnic i tylko wtedy gdy właściciel takiej licencji poniesie jakieś straty finansowe. Inaczej nie będzie sobie tym głowy zawracał.
Tacy potentaci powinni więc zbierać i przechowywać na wszelki wypadek wszystkie kwity i rachunki.
Gdyby ich coś takiego jednak spotkało to mają szansę starać się o odszkodowanie od tego kto im sprzedał sadzonki licencjonowane nie posiadając pozwolenia na ich rozmnażanie. No chyba że to firma krzak, albo i nawet renomowana, ale zbankrutowała w międzyczasie co bardzo możliwe bo przecież run na sadzonki nie będzie trwał wiecznie, to wtedy on poniesie straty(włściciel winnicy)
Ale to nas nie dotyczy.
My drobni amatorzy
Pozdr. Zbyszek

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Odpowiedź
PostNapisane: piątek, 21 grudnia 2007, 20:58 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 9 marca 2004, 01:00
Posty: 3504
Lokalizacja: Apelacja Zgorzelec
[quote="36kaczor"]
Czy sadzonki licencjonowane są konieczne w winnicy amatorskiej z której nie osiąga się dochodów z tytułu sprzedaży wina i która nie musi być zgłoszona do rejestru winnic towarowych ?


Myśle, że z dyskusji dość prosto wynika: amatorska, kolekcjonerska - to nikt Cię ścigał nie będzie. Nastawisz się na zarobek czyimś kosztem (tzn właścicieli licencji) to możesz mieć z nimi kłopot, bo mogą zgłosić się o swoje tantiemy.

Heniek

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 21 grudnia 2007, 21:03 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3963
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
[quote="olmek"] Noszę się z zamiarem zastąpienia tą odmianą M.O. , który w prawdzie pięknie plonuje , nie choruje no i wino mi smakowało , ale jednak bliżej mi do cywilizowanego świata :?


Powiem tak jakby to powiedziała moja żona: "Czy Ty, Kubo, całkiem już zgłupiałeś na stare lata ?"

pzdr
Daniel

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Odpowiedź
PostNapisane: piątek, 21 grudnia 2007, 21:07 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 11 października 2004, 01:00
Posty: 3475
Lokalizacja: Szczecin, Winnica Nastazin
[quote="Zbyszek1B"]
Być może ma rację a może nie ? To jest jej opinia.
Ale to nas nie dotyczy.
My drobni amatorzy


Agnieszka ma na pewno rację, bo jest to osoba o ogromnej wiedzy.
Przekonałem się o tym w Mierzęcinie słuchając jej wykładu jak i w prywatnej rozmowie.

A co do drugiej części Twojej wypowiedzi "ale nas to nie dotyczy" to mów za siebie.
Dotyczy,.......dotyczy i to bardzo.
Ja nie jestem "drobnym amatorem" i mam plany poważne.
Dlatego od samego początku swojego zainteresowania winoroślą postawiłem na sadzonki z profesjonalnej szkółki niemieckiej.
Sadzonki z papierami, a ceny niejednokrotnie lepsze od krajowego badziewia!

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Odpowiedź
PostNapisane: piątek, 21 grudnia 2007, 22:26 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 529
Lokalizacja: mogę wiedzieć czy znowu ktoś mnie TU nie obrazi ?
delete


Ostatnio edytowano środa, 30 stycznia 2008, 22:41 przez Zbyszek1B, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 21 grudnia 2007, 23:05 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
[quote="DW"][quote="olmek"] Noszę się z zamiarem zastąpienia tą odmianą M.O. , który w prawdzie pięknie plonuje , nie choruje no i wino mi smakowało , ale jednak bliżej mi do cywilizowanego świata :?


Powiem tak jakby to powiedziała moja żona: "Czy Ty, Kubo, całkiem już zgłupiałeś na stare lata ?"



:mrgreen:

_________________
Pozdrawiam Kuba


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO