Cześć,
Forum winogrona.org miałem okazję czytać już od bardzo dawna. Między innymi tak zafascynowałem się winoroślą.
Na początku miałem swoją małą winniczkę (10 krzewów) w złym miejscu i średnio dobrane odmiany.
Z czasem winniczka rozrosła się do 40 krzewów. Po paru latach i kilku winach postanowiłem pójść parę kroków dalej i teraz jestem właścicielem 1,5 ha winnicy (~7000 krzewów) na Wzgórzach Trzebnickich (Głuchów Dolny). Winnicę posadziłem w 2020 roku. Mam na niej 4 odmiany: Riesling(1 klon), Pinot Noir(5 klonów), Pinot Gris(4 klony) i Gewurztraminer(1 klon), ale również prawie 300 sztuk testów (różne odmiany, klony i podkładki). Najprawdopodobniej w przyszłym roku chciałbym powiększyć nasadzenia o kolejne 1,5ha.
I tutaj chciałbym zaadresować moje pytanie w ramach kategorii "Poszukiwana, poszukiwany": Poszukuję kogoś kto jest równie zafascynowany winoroślą jak ja, mieszka w okolicy (Wrocław, Trzebnica) i miałby czas pomóc mi w różnych aspektach uprawy.
Jeśli jest ktoś taki to było by super. Myślę, że w takich pasjach, które nie są zbyt popularne warto szukać ludzi podobnie myślących.
Jeśli ktoś chciałby się dowiedzieć więcej to proszę o kontakt na privie.

Na Wzgórzach Trzebnickich winnicę ma Wesoły ale on już od dawna na forum nie zagląda.
Ps No i Zbyszek TW

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Witam i pozdrawiam
To już dwie takie duże winnice macie w Głuchowie... Co wioska to winnica u nas na Wzgórzach...
Ambitny dobór odmian
Ja mam winnicę około 5 km od Ciebie.
Wysłałem namiary na priv.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Wrzucam najciekawsze zdjęcia z zeszłego roku. Taki pierwszy rok w skrócie.
Jak mam wszystko ogarnięte to szukam jak najbardziej kogoś z kim można pogadać, wymienić się doświadczeniami i zaplanować kolejne działania, ale jeśli mamy sezon to przede wszystkim szukam kogoś kto wpadłby do mnie i chciał pojeździć trochę traktorkiem z opryskiem, czy z kultywatorem, albo pochodzić trochę z sekatorem czy tapenerem, albo kogoś kto skontrolowałby pracę innych (bo niestety sam nie byłem w stanie w zeszłym roku wszystko ogarnąć i mam na przykład parę sadzonek które były prowadzone ładnie na dwa pędy podwiązywane i zadbane, ale te dwa pędy zostawione to były takie, które wybiły z podkładki...)

-- środa, 9 czerwca 2021, 11:29 --

Poza tym szukam też kogoś kto chciałby się zająć tymi moimi testowymi nasadzeniami (policzyłem i mam ich 210 sztuk, 42 warianty różnych odmian, klonów i podkładek po 5 sztuk). Tzn. kogoś kto chciałby prowadzić notatki jak się zachowują, jak rosną, chorują i jakie jest z nich wino. Tzn. chciałbym wypożyczyć sadzonki i ewentualne owoce z nich w zamian za informacje co najlepiej się u mnie sprawdza:)

Ładne hektary No to już jest zajęcie na cały zegar...
Jakbyś był bliżej to bym zaoferował niefachową siłę roboczą

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

7000 późnych vinifer jesteś pozytywnie szalony Masz jakieś insta czy inne facebooki żeby zostać Twoim fanem.

Pomógłbym Ci ale mam za daleko. Sam też szukam wspolnika.

Gratulacje, to dobra lokalizacja
Na zdjęciach widać południowo-zachodni stok, jak się nie mylę
Osobiście bardziej preferuję czerwone i barwiące odmiany,
ale co kto lubi i wszystko przed Tobą, fajnie że ziemię masz.
Niestety ode mnie daleko, ale czasami odwiedzam te rejony.
Powodzenia.

PS. Ciekawi mnie ten Cabernet Franc, to raczej wymagająca odmiana, ciepło, choroby itp.
Napisz jak rośnie.
Jak dla mnie wina z tej odmiany (Węgierskie ) to rewelacja.

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

Mimo że mam blisko do Głuchowa posiadam na razie niewielką wiedzę i na dokładkę zdobytą na deserówkach a to trochę inna bajka. Życzę powodzenia bo będzie w okolicy jeszcze jedna lokalna winnica mam nadzieję z dobrymi winami.

_________________
Grzegorz.

Hehehe, dzięki:)
Jeszcze nie mam, bo ciągle nad nazwą winnicy pracuję:)
Jak już coś będę miał to na pewno wrzucę!

No, no! Szacun!
Widzę, że lubisz inwestycje z rozmachem.

Można by zorganizować jakąś imprezę plenerową w weekend i pogadać o konkretach. Też mam blisko. Sama jestem przed założeniem sadu jabłoniowego - 10 km na północ od Trzebnicy, ale z winorośli nie rezygnuję.

Chętnie wpadnę. Inni z okolicy pewnie też chętnie dołączą. Określ jakiś termin i miejsce, a na pewno coś się wykluje.

_________________
mów mi Małgorzato

Małgorzato, kolega mialikid szuka ludzi do roboty a nie na imprezę

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Mietek, jak nie zobaczę i nie pogadam, to nie podejmę się w żadnym wypadku. A czy nazwiemy to imprezą, czy rozmową kwalifikacyjną, to już mało istotne

_________________
mów mi Małgorzato

Też po wymianie wiadomosci odniosłem wrażenie, że kolega szuka wolontariuszy do pomocy i kogoś kto się podzieli wiedzą, aby się ten biznes rozwinął.

Ja odwiedziłem kolegę malikid...

Winnica ładnie położona, zaplanowana, zapowiada się dobrze. I człowiek z pasją i chęciami do pracy - to jest najważniejsze!!!

Roboty rzeczywiście ogrom, dla jednej osoby, dorywczo - nie do ogarnięcia ...
Szczególnie młoda winnica wymaga pracy... Podwiązywanie, selekcja, odchwaszczanie ręczne...
A znalezienie wyszkolonej siły roboczej do pracy na winnicy - nierealne...
Do tego w pobliżu Wrocławia, gdzie bezrobocie na dzisiaj to 2,6% - ciężko o kogoś do pracy na roli...
A praca na winnicy to jak rolnictwo w XIX wieku Na kolanach albo z motyką


Ale, do odważnych świat należy - powodzenia!!!!


PS. Przejeżdżałem koło tej drugiej winnicy w Głuchowie - 2 ha - założonej tej wiosny typowo "biznesplanowo" przez ludzi z Poznania...
To wygląda dzisiaj jak jedno zielone pole... Chwasty, na całym polu, winorośli nie widać, palików nie ma, całe pole chwastów ....

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986