Na dzień dzisiejszy pieniądze za sztobry lub sadzonki 'Pinot Wrotham' wpłaciła zdecydowana większość zainteresowanych. Dwie osoby na razie nie wpłaciły. W najbliższym tygodniu postaram się przekazać pieniądze do Anglii. Aktualnie czekam na wiadomość z numerem konta bankowego brytyjskiej szkółki. Proszę jeszcze o trochę cierpliwości.
Proszę również inne zainteresowane osoby o zgłoszenie chęci nabycia 'Pinot Wrotham'. Jeśli osoby, o których wspomniałem wyżej, nie zdecydują się ostatecznie na zakup sztobrów, będzie kilka patyków do rozdysponowania.

Uprzejmie informuję Kolegów, że dziś - po uzgodnieniu wszystkich szczegółów finansowych - przekazałem na konto właścicielki "Sunnybank Vine Nursery" 201 funtów za łozę i sadzonki 'Pinot Wrotham' (i kilku innych odmian). Materiał zostanie wysłany do Polski po 15 listopada. Gdy tylko do mnie dotrze, szybko go przepakuję i wyślę do tych, którzy go zamówili.
W tym momencie w naszej akcji bierze udział 14 osób. Dziękuję Kolegom za przelewy pieniężne i za zaufanie. Jedna osoba zarezerwowała materiał lecz nie wpłaciła dotychczas pieniędzy za niego. Jeśli wpłata nie zostanie przekazana na podane konto przed 15 listopada - materiał ten odstąpię innej osobie, która zechce go nabyć. Szczegóły uzgodnimy na pw.

Przytoczę Państwu kilka informacji o kolekcji "Sunnybank Vine Nursery", z której sprowadzamy 'Pinot Wrotham'. Pochodzą one z brytyjskich stron www.
Na stronie enologa Roya Cook'a mamy wykaz brytyjskich plantacji ekologicznych, a wśród nich "Sunnybank Vine Nursery": http://www.organicwineconsultant.com/br ... yards.html
Kolekcja w miejscowości Rowlestone zajmuje 0,34 ha, składa się z krzewów ponad 450 odmian winorośli z całego świata. Nieoficjalnie nazywana jest kolekcją narodową. Nie wiem, czy w Wielkiej Brytanii istnieje jakaś większa kolekcja pod względem ilości odmian. Dla porównania przypomnę, że kolekcja p. Ryszarda Piątka w Zawadzie koło Olkusza liczy około 1000 kultywarów, natomiast kolekcja w Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach - 276 genotypów (stan z marca 2012 r.).
Z nielicznych zdjęć zamieszczonych w sieci oraz z satelitarnej mapy można wywnioskować, że znaczną część krzewów uprawia się tam pod folią. Sprzedaż sadzonek własnokorzeniowych i sztobrów przyczynia się do dalszego rozwoju tej kolekcji. Tak więc wsparliśmy rozwój brytyjskiego winoroślarstwa zamawiając tam materiał rozmnożeniowy kultywaru z Wrotham.
Fragment szpalerów polowych omawianej tu kolekcji możemy zobaczyć na zdjęciu pod adresem: http://www.sunnybankvines.co.uk/9401.html
Niestety, oficjalna strona kolekcji praktycznie pozbawiona jest fotografii za wyjątkiem wyżej linkowanego zdjęcia.
Wnętrze namiotu foliowego kolekcji pokazano tutaj: http://www.gapphotos.com/imagedetails.asp?imageno=16663
Na szczęście jednak na stronie: http://www.clivenichols.com/cgi-bin/ste ... ool=phrase znajdziemy całą serię zdjęć szpalerów, krzewów, liści i gron kolekcji w Rowlestone oraz portrety p. Sarah Bell, która opiekuje się tą plantacją. Mamy wśród tych zdjęć również koronkę 'Pinot Wrotham' oraz młody listek tej odmiany. Pozwolę sobie te dwie fotografie zamieścić poniżej w celach porównawczych. Autorem tych zdjęć jest fotografik Clive Nichols.
Linki do obu zdjęć:
http://www.clivenichols.com/cgi-bin/ste ... ool=phrase
http://www.clivenichols.com/cgi-bin/ste ... ool=phrase
Proszę porównać fotografie gron różnych odmian z brytyjskiej kolekcji z naszymi winogronami. Jakie nasuwają się wnioski i przemyślenia?

Krótką informację o kolekcji "Sunnybank Vine Nursery" oraz kilka fotografii można znaleźć pod adresem: http://www.ukvines.co.uk/vineyards/sunnybank.htm
Z krótkiej notki dowiadujemy się, że założycielem kolekcji był p. Brian Edwards. Jego dzieło kontynuuje p. Sarah Bell.
Na fotografiach dostrzeżemy dojrzewające grona odmiany 'Alden' oraz krzew winorośli 'King of the North'. Ciekawi mnie, czy w naszym biednym kraju ktoś już uprawia tego 'Króla Północy'?

Strona B. Edwards'a: http://www.vinenursery.co.uk/

Uprzejmie informuję wszystkich Kolegów, którzy zamówili za moim pośrednictwem 'Pinot Wrotham' w Anglii, że otrzymałem dziś potwierdzenie przyjęcia naszej wpłaty od właścicielki kolekcji i szkółki 'Sunnybank Vine Nursery'.
Właścicielka kolekcji martwi się jednak o jakość materiału, który nam dostarczy. Skarży się na mokrą i zimną aurę w tym roku w Anglii. Wegetacja nadal tam trwa. Na krzewach 'Pinot Wrotham' i innych są jeszcze zielone liście, drewno dojrzewa słabo. Pisze do mnie, że zamówione sadzonki mogą mieć w związku z tym słaby system korzeniowy. Dla nas wszystkich - którzy zamówiliśmy materiał rozmnożeniowy - będzie to więc wyzwanie, aby nie zmarnować dostarczonych sadzonek i patyków. Będzie też możliwość porównywania sadzonek i sztobrów rodzimych z tymi brytyjskimi.
Jak widać na fotografiach z winnicy 'Sunnybank Vine Nursery' (link powyżej) wiele odmian znanych u nas i dobrze sobie radzących w Polsce, dojrzewa tam z trudem, grona bywają przestrzelone, co jest wynikiem złego zapylenia w chłodne i deszczowe dni.

Nie wiem ale czy z powodu słabej jakości materiału nie powinna być obniżona cena? A może powinny być dodane jakieś gratisy? Logika by nakazywała takie postępowanie ale nie wiem czy w tym wypadku jest to możliwe.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Nie wiem, jakie są angielskie zwyczaje w obdarowywaniu nabywców sadzonek tzw. gratisami. Właścicielka kolekcji napisała mi, że jeśli sadzonki będą bardzo słabej jakości to wyśle nam dodatkową ilość łozy zamiast tych sadzonek. Zgodnie z wcześniejszymi uzgodnieniami, zamówiliśmy tylko 5 sadzonek 'Pinot Wrotham' oraz znacznie więcej patyków tej odmiany.

A co mi da obniżenie ceny? jeżeli żaden z moich patyków się nie ukorzeni ?
Oczywiście mniej stracę !
Ja bym optował za tym ,żeby reklamować w razie złego materiału 2012 i domagać się uzupełnienia wadliwego materiału w następnym roku.
Ale poczekajmy jeszcze, może nie będzie aż tak źle/???
pozdr.ZB

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Masz rację Zbyszku! Poczekamy, zobaczymy. Może patyki nie będą takie złe.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Nie powinienem się wtrącać, ale mam wrażenie, że Oni już wiedzą, że wyślą do Polski g...o. Obym się mylił.

_________________
****

Piotrze żebyś nie był złym prorokiem. Bo i mnie taka myśl zaświtała, że najpierw najlepszy materiał wykupią miejscowi a co zostanie to do Polski.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Włączam się do wątku,chociaż do tej pory milczałem pomimo,że w marcu temat Pinot Wrotham ożywiłem i próbowałem coś z Anglii ściągnąć w tym temacie na nasz grunt. Niestety w tym okresie było to już niemożliwe,brak materiału nasadzeniowego i sztobrów. Teraz również czynię starania poprzez córkę mieszkającą w Londynie,która ma kontakt z winnicą i ma się przypomnieć w grudniu,kiedy będą pobierać łozę(sztobry).Mam nadzieję,że coś z tego wyjdzie,ale trudno się dziwić,że "Importerzy łozy,lub sadzonek w mikro ilościach z Polski nie są traktowani jako partner handlowy(poważny).

Należy trochę ubolewać,że większość akcji opiera się na jednej osobie,najwyżej kilku rzuconych na wielką wodę i jak się im powiedzie i nie zatoną to reszta na tym może skorzystać,bo skarb dotrze do brzegu i wszyscy będą się cieszyć .kt70 podjąłeś się pewnego zadania i wierzę ,że sprostasz temu zadaniu,właściwie zrobiłeś wszystko co już mogłeś a reszta jest niezależna od ciebie.Koledzy z pewnością są i będą wyrozumiali niezależnie od końcowych efektów.

Ps. Trochę dziwi mnie brak reakcji naszych szkółkarzy i importerów na zainteresowanie tą odmianą
__________________
Pozdrawiam - Janek

Ilość przysłanego nam materiału powinna się zgadzać - tutaj wierzę w brytyjską skrupulatność. Natomiast jakość rzeczywiście może być różna - i to już jest niezależne ode mnie i od właścicielki kolekcji chyba również. 'Pinot Wrotham' jest na świecie i w Anglii także odmianą niszową, kolekcjonerską i stąd sadzonki i sztobry są trudne do pozyskania.
Proponowałem tu kiedyś - może trochę na zasadzie fantazjowania - odbycie wycieczki do Wrotham i odnalezienie tam, gdzieś w pobliżu kościoła, krzewu interesującej nas odmiany. To też jest jakieś rozwiązanie i w dodatku byłaby stuprocentowa pewność, że pozyskujemy sztobry 'Pinot Wrotham' a nie 'Pinot Meunier'.
Zaryzykowaliśmy wspólnie, zamawiając ten materiał. Mam taką koleżeńską propozycję, skierowaną do osób, które zamówiły te sztobry i sadzonki i do innych zainteresowanych 'Pinot Wrotham' z naszego forum. Nie przypuszczam, aby całość materiału, który otrzymamy, nie zdołała się u nas ukorzenić, tym bardziej, że większość Kolegów, biorących udział w tej akcji, to nasi eksperci i winogrodnicy z wieloletnim doświadczeniem. Proponuję, aby osoby u których proces ukorzeniania brytyjskich sztobrów przebiegnie pomyślnie, podzieliły się w następnym sezonie łozą z tymi, którzy mieli mniej szczęścia w ukorzenianiu. To będzie taki rodzaj polisy ubezpieczeniowej i przykład koleżeńskiej solidarności.

Myślę, że to się rozumie ,,samo przez się''

_________________
Pozdrawiam Michał

Jak im słabo drewnieje niech potasem pryskają

_________________
Pozdrawiam
PP.