W taki, że na podstawie tych przepisów każdy zakup na allegro, to umowa kupna zawarta na odległość i dlatego każda roślina sprzedana w ten sposób musi mieć paszport. Jeżeli hobbysta zgromadził ok 300 odmian, z każdej zrobił 3-4 sadzonki i sprzedał ok tysiąca roślin, to sprzedał dużo, czy może jednak niewiele w porównaniu z podmiotami, które sprzedają setki tysięcy roślin? Sprawa dyskusyjna, prawda? Akurat te przepisy nie precyzją ile to jest niewielka ilość.

-- Śr, 15.01.2020 10:09 --



No cóż, chyba czytamy różne przepisy. Ja czytam, że w przpisie jest następujący wyjątek "...Paszport roślin nie jest wymagany w przypadku przemieszczania roślin, produktów roślinnych lub innych przedmiotów dostarczanych bezpośrednio użytkownikom ostatecznym, w tym ogrodnikom amatorom." i o tym że tego wyjątku nie stosuje się w dwóch sytuacjach tj do " użytkowników ostatecznych otrzymujących te rośliny, produkty roślinne lub inne przedmioty w ramach sprzedaży poprzez umowy zawierane na odległość; lub " drugi przypadek " użytkowników ostatecznych roślin, produktów roślinnych lub innych przedmiotów, dla których zgodnie z art. 80 wymagany jest paszport roślin w strefach chronionych." i gdzie tu jest mowa, że tylko na miejscu???

_________________
****

[/quote]

Piotrze,
Jeśli link do strony Piorinu wklejony na początku wątku przez Jolę wraz z zawartymi tam rozszerzeniami nie jest dla Ciebie jasny, to nie wiem jak to jaśniej Ci to wytłumaczyć. Jeśli osiągasz z tego korzyść materialną zgodnie z przepisami stajesz się podmiotem profesjonalnym i tu cytat na poparcie
"Zgodnie z definicją zamieszczoną w art. 2 pkt 9 ww. Rozporządzenia „podmiot profesjonalny” -
oznacza każdą osobę prawa publicznego lub prywatnego, zaangażowaną profesjonalnie w jedną lub
większą liczbę następujących czynności w odniesieniu do roślin, oraz ponoszącą za nie
odpowiedzialność prawną: a) sadzenie; b) hodowla; c) produkcja, w tym uprawa, mnożenie i
utrzymywanie; d) wprowadzanie, przemieszczanie na terytorium Unii oraz wyprowadzanie poza
terytorium Unii; e) udostępnianie na rynku; f) przechowywanie, gromadzenie, wysyłanie i
przetwarzanie.
Prowadzenie sprzedaży roślin i osiąganie z tego korzyści finansowych, oznacza zaangażowanie
profesjonalne. "
Oczywiście możesz dokonywać różnych wygibasów słownych
"Mam do przekazania (wymiany) po kilka sztuk sadzonek gołokorzeniowych winorośli. Sadzonki są na własnych korzeniach, wykonane wyłącznie z łozy odmian uprawianych w mojej kolekcji. Sadzonki przeznaczone są wyłącznie dla hobbystów, którzy będą ich tzw odbiorcą ostatecznym. Przekazanie (wymiana) sadzonek będzie realizowane w marcu 2020r. Miejsce i szczegóły przekazania (wymiany) należy uzgodnić ze mną indywidualnie. Rezerwować można w dowolnym czasie."
Tekst pewnie znasz. Samo umieszczenie w internecie wypełnia przesłanki oferty na odległość.
W poprzednich regulacjach prawnych, nie będąc zarejestrowanym szkółkarzem mogłeś dokonywać sprzedaży wyłącznie na terenie swojego powiatu. Czyli wysyłając towar poza ten teren łamałeś przepisy.
Część forumowych kolegów zarejestrowała szkółki i zmiana przepisów nie stwarza problemu.
Po prostu trzeba szanować obowiązujące prawo lub dążyć do jego zmiany, co nie zwalnia ze stosowania się do niego.
Jakość Twojego materiału rozmnożeniowego przez zdecydowaną większość była chwalona.
Nie korzystałem z Twoich sadzonek, więc muszę polegać na informacjach od osób trzecich.
Może warto pójść drogą rejestracji i spokojnie dalej funkcjonować?

Pozdrawiam,
Arek

_________________
Pozdrawiam,
Arek

Otóż nasuwa się pytanie, czy gra jest warta świeczki. Rozumiem,że przy większej "wymianie kolekcjonerskiej" warto, jednak dla powiedzmy 100 sztuk warto bawić się w rejestrację i zaprosić kontrole piorinu do winnicy? Ile musiałbym sprzedać sadzonek,żeby się koszty rejestracji zwróciły w jakimś rozsądnym czasie?

Rejestracja jest obowiązkowa i bezpłatna, termin do 20 marca 2020.

Efekt biurokratyczny jest OK. A faktycznie to choroby, szkodniki nie znają granic świata - Aliexpres, kontenery itp...
Przecież w Europie z Chin mamy np: gąsienicę bukszpanową i szerszenia azjatyckiego,muchę suzuki i in. przywiezione z towarem.
To tylko gnebienie hobbystów ogrodników a sprzyjanie biznesom. PIORiN nic nie może, tylko zarejestruje papiery.
Żałosna ta biurokracja UE... komisarz, komisarzem pogania jak w CCCP
Byle do wiosny,

Zwykle takie informacje rzeczywiście mi nie wystarczają i analizuję również przepisy źródłowe. Zwracam uwagę, że od tego co cytujesz są pewne odstępstwa i wcale nie jest takie oczywiste i jednoznaczne, że sprzedający musi sie bezwzględnie rejestrować jako podmiot profesjonalny. Napiszę wprost mogę sprzedać odbiorcy, który posadzi sadzonkę , a nawet 5 i więcej do jego ogródka bez paszportu i bez rejestracji. Sprzedaż ma być bezpośredia, cokolwiek to znaczy .

Zachęcam do zastanowienia się co cytowane poniżej zapisy oznaczają w praktyce?
Artykuł 65

Urzędowy rejestr podmiotów profesjonalnych

1. Właściwy organ prowadzi i aktualizuje rejestr zawierający następujące podmioty profesjonalne, które działają na terytorium danego państwa członkowskiego:

.......
3. Ust. 1 niniejszego artykułu nie ma zastosowania do podmiotu profesjonalnego, który spełnia jedno lub większą ilość poniższych kryteriów:

a)

dostarcza wyłącznie i bezpośrednio użytkownikom ostatecznym małe ilości roślin, produktów roślinnych i innych przedmiotów w sposób inny niż w ramach sprzedaży poprzez umowy zawierane na odległość;

......

Link do treści rozporządzenia https://eur-lex.europa.eu/legal-content ... 32016R2031

_________________
****

Tak, niewielką ilość ale z odbiorem osobistym.

W załącznikach jest to ładnie wyjaśnione.
Potraktowali, że sprzedaż przez internet, na odległość jest globalna, o dużym zasięgu, nieograniczonych możliwościach więc paszporty dotyczą każdej transakcji.

Pytanie czy rejestracja i załączanie paszportów nie zwiększą sprzedaży, czy uwiarygodnią sprzedawcę? Może trzeba w tym upatrywać szansę dla niektórych


Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

Niewielka ilość gdy nie jest określona w wartościach wymiernych to zawsze kwestia dyskusyjna. Nie wiem skąd się wziął ten odbiór osobisty, ale na pewno nie ma tego w udostępnionych materiałach, a co ważniejsze w samym akcie prawnym. Poziom wiedzy prawnej urzędników udzielających informacji bywa różny. Zwykle jednak gdy czegoś nie są pewni zawsze odpowiadają że nie wolno i wracają do kawy, a ty sie dalej martw. Wszystkie wyjątki dotyczące sprzedaży i rejestracji uzależnione są od dwóch pojęć: sprzedaży bezpośredniej i umów zawieranych na odległość. W sieci można znaleźć definicję obu sytuacji. Co do umów juz pisałem a co do sprzedaży bezpośredniej to wcale nie polega ona na sprzedaży w siedzibie podmiotu sprzedającego. Jest wręcz przeciwnie to podmiot sprzedający wychodzi do klijenta i to na wiele sposobów. No to podyskutowałem sobie i już wystarczy. Każdy handlujący roślinami musi to indywidualnie przystawić do swojej sytuacji.

_________________
****

Bezpośrednio z rozporządzenia EU

"Paszport roślin nie jest wymagany w przypadku przemieszczania roślin, produktów roślinnych lub innych
przedmiotów dostarczanych bezpośrednio użytkownikom ostatecznym, w tym ogrodnikom amatorom.
Wyjątek ten nie ma zastosowania do:
a) użytkowników ostatecznych otrzymujących te rośliny, produkty roślinne lub inne przedmioty w ramach sprzedaży
poprzez umowy zawierane na odległość."

Czyli masz rację, że nie ma mowy o "odbiorze osobistym" ale jest mowa o Umowie zawieranej na odległość.

Teraz rozumiem to tak, że jak delikwent przyjedzie do sprzedającego i kupi na miejscu (nie kanałem www, nie telefonem), to może sprzedający mu później dostarczyć w dowolny sposób bez paszportów, bo nie będzie to Umowa zawierana na odległość?


Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

Umowa zawarta na odległość też musi spełniać określone warunki. Rozmowa przez telefon czy na czacie, sama w sobie tych warunków nie spełni. Wg mnie możesz się przez telefon czy internet dogadać, (złożyć ofertę), ale sprzedać ze wszystkimi konsekwencjami, musisz w formie sprzedaży bezpośredniej (cokolwiek to oznacza)

_________________
****

https://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/1458501,rosliny-sprzedawane-specjalne-paszport-kara.html?fbclid=IwAR3onsj1OjsGElRE78NJdiBCIPuSX962kH7LppToU6gUNj6T4F5-tjWuJkY

Mam niejasne przeczucie że nowe przepisy będą jakiś czas egzekwowane w interpretacji urzędów, aż w końcu jakaś sprawa skończy się przed unijnym trybunałem i się po cichu wycofają.

Kupilem kilkadziesiat roznych roslin przez Allegro i Olx od kilku sprzedawcow i tylko w jednym przypadku dostalem paszport. Skoro nie biora sie za tych co sprzedaja tysiace to tym bardziej za forumowa drobnice.

I tu się można pomylić. Taki, co sprzedaje w tysiącach może łatwo ugryźć, więc lepiej przykładowo i medialnie ukarać detalistę za sprzedaż dziesięciu krzaczków.

_________________
Przydomowa mikroWinnica Siekierników, 80 krzewów. Marcin

Jakże tak? Jakiego asa w rękawie mają delikwenci z dużym przestępstwem?? Prawo na nich nie działa?

Wszystkich nie złapią,bo to jest nie realne,ale na początku będą wzmożone kontrole,bo jest na świeżo.A z drugiej strony koszt egzaminu żeby wystawiać paszporty to 27 zł i trochę nauki i śpi się spokojnie.

_________________
Mała szkółka i uprawa winorośli nr 06/03/12526 .Pozdrawiam Marcin.