Ja zrobiłem to w następujący sposób:
wyczyszczoną i umytą beczkę 1000 litrów ( tego typu :
http://allegro.pl/zbiorniki-1000-zbiorn ... 51900.html ) wkopałem w ziemię pozostawiając jedynie ok.5 cm ponad gruntem.
Dno beczki oddziela od ziemi poduszka powietrzna wysokości ok 10 cm ( kilkakrotnie impregnowana paleta do której przymocowana jest beczka).
Górną ściankę beczki wyciąłem za pomocą brzeszczotu pozostawiając jedynie metalowe wzmocnienia.
Na środku naprzeciwległych wewnętrznych ścianek zamontowałem pionowo ceowniki do rigipsów za pomocą blachowkrętów w środek których włożyłem deski ( do wys. ok 70 cm ) , które będą pełnić funkcję przegrody.
Dodatkowym profitem jest tu fakt , że ewentualny nadmiar wody z pierwszej pełnej komory przedostaje się do pustej drugiej i jest możliwość łatwego jej usunięcia.
W każdej chwili mogę też wykonać otwory w dnie beczki.
Jedną komorę wyścieliłem po kolei warstwami : trocinami z buka ( ok 1-2 cm) , niezadrukowaną namoczoną i rozdrobnioną tekturą ( ok 2 cm ) , warstwą przerobionego kompostu wymieszaną z suchym końskim obornikiem ze sklepu ogrodniczego ( ok 5 cm ) i świeżymi odpadami kuchennymi , które już w kuchni z przyzwyczajenia rozdrabniam na małe kawałki ( warstwa ok 5 ? 10 cm ). Robaków wpuściłem 2000 sztuk .
Pożywienia w postaci kolejnych odpadów kuchennych dokładam im sukcesywnie , jak już wszystko przerobią - tak więc nie zdąży zacząć się nawet proces kompostowania , bo robaki są żarłoczne i szybko to przerabiają. Odpadami muszą zresztą się dzielić z tymi w piwnicy.
Czasem dorzucam im też trochę pokrzyw , chwastów z działki i przesuszonej trawy.
Na beczce umieściłem poziomo trzy paliki grubości 5 cm , równolegle do siebie w odstępach ok 30 cm ( w celu lepszej wentylacji i dopływu świeżego powietrza) i całość nakryłem trzema płytami pilśniowymi , by do beczki nie dostawał się nadmiar wody z opadów atmosferycznych i w celu zapewnienia moim podopiecznym ciemności .
Na zimę dżdżownice pozostaną w beczce. Wolną przestrzeń dopełnię zgrabionymi liśćmi , trawą i czym tam tylko będę miał.
Prawie całkowite jej zagłębienie w gruncie , jak i fakt , że zamierzam górną jej część przykryć trocinami i igliwiem powinno skutkować tym , że dżdżownice - mam taką nadzieję przetrwają zimę bez uszczerbku.
Pozdrawiam .
Mariusz