Eger,
cóż, co kto lubi, to duże miasto, można trochę pooglądać, rynek, var czyli zamek (właściwie to ruiny z ciekawym widokiem, to z tego miejsca wzięła się nazwa Egri Bikaver).
Parkingi w tygodniu wszędzie płatne (kiedyś mandacik zapłaciliśmy) sobota chyba, a niedziela na pewno bezpłatne.
Dolina Pięknej Pani, przereklamowana, na pewno pełno ludzi, mnie odrzuca.
Warto zobaczyć bibliotekę (przestrzenny sufit) i bazylikę, są też termy.
Dla mnie Eger to odwiedzić i zmykać stamtąd, a nocleg gdzieś w pobliskich miejscowościach np na zachodzie Egerszalok (z wodami termalnymi), na północy Noszvaj, wschodzie Szomolya.
W samym Egerze zaliczyliśmy kiedyś degustację u
https://www.simonbor.hu/ ale bierze tylko większe grupy (koło 20 osób), może się uda wam dołączyć do jakiejś, w każdym razie degustacja "pełny wypas" z obfitą kolacją i deserem, tradycyjnym piecem i zwiedzeniem piwnicy w tufie rzeźbionej.
Było to tutaj: 47.88835541783152, 20.406663714763834
Z win mogę spokojnie polecić jeszcze
https://galtibor.hu/en/. Ma tutaj winiarnię: 47.903444349439816, 20.371566760248648 to w centrum Egeru, ale nie byliśmy.
Co do węgierskiego, tłumacz google komórkowy jest coraz doskonalszy, w ubiegłym roku tak z Węgrami rozmawialiśmy, a czasami były to dłuuugie rozmowy
