Heniek zamknąła zanim zdążyłem odpowiedzieć (okrywam właśnie i weekendy spędzam na wsi).
Chciałem zaznaczyć, ze w mom tekście oprócz propozycji dla ostrożnych są też - dla pewnych siebie: Chardonnay, Pinot Gris, Riesling, Traminer co umknęło dyskutantom. Tekstu nie zmienię bo gdyby ktoś z "ostrożnych" posadził Pinot Noir i nieumiejętnie się nim zajął to mógłby mieć do mnie prtetensje. Nie oznacza to jednak, że będę mówił o wspaniałych winach z Aurory i Casacade. Tekst ma charakter bardzo ogólny i nie jest podręcznikiem, został opracowany w konkretnym celu - podania ogólnych informacji o uprawie winorośli a wymienione w nim odmiany są po prostu popularne. Podsumowując: ja hybryd sadzić prawdpodobnie nie będę ale znajdą się tacy co będą chcieli i trzeba poinformować o ich istnieniu w tekście skierowanym do zupełnych nowicjuszy. Nie chciałbym żeby ktoś sugerował, że chciałem powiedzieć coś zupełnie innego niż powiedziałem.
To prawda nasadziłem swego czasu całe móstwo wszystkiego co mi wpadło w ręce, napracowałem się przy tym bardzo i miałem szczęście, że przyszła susza (w 2006 r od początku maja do połowy listopada nie spadła u mnie nawet kropla deszczu) i wyręczyła mnie przy karczowaniu.
Jeszcze raz podkreślam jak ktoś chce sadzić hybrydy to niech sobie sadzi ale niech ma świadomość, że wino z nich będzie gorszej jakości niż z V.v.
Pozdrawiam
Tomek
P.S.
Jeżeli pomyliłem wątek, to popraw mnie Heniu proszę.
|