W temacie "przeciętny europejczyk" napisałem:
"Nie jest prawdą, ............, że Regent został powszechnie zaakceptowany jako szlachetna odmiana. Te wszystkie, przytaczane przez niego bazy odmian są niemieckie. Inne źródła, jak np. francuski INRA, klasyfikuje Regenta jako hybrydę międzygatunkową. Podobnie, OIV, międzynarodowa organizacja skupiająca ponad 40 winiarskich państw (w tym Niemcy), w 2003 odmówiła uznania Regenta za viniferę z powodu malvidol dwuglukozydu: "Concerning resolution Oeno/Scma/00/168 on malvidol diglucoside the experts group consider that “Regent” can not be viewed like Vitis vinifera".
Sprawa nie jest bez znaczenia i jest ważna dla wszystkich, którzy postawili na uprawę czerwonych mieszańców celem produkcji wina do sprzedaży.
Unia co prawda dopuszcza, z mniejszymi lub większymi restrykcjami, hybrydy do produkcji wina, jednak wina takie nie są traktowane na równi z winami z vinifer. M.in. producent czerwonego wina z np. Regenta nie może liczyć na dopłaty unijne za składowanie i przechowywanie wina (lub moszczu) z tej, i innych, czerwonych hybryd. Nie ma znaczenia fakt, że ktoś tam, gdzieś tam zadekretował, że dana hybryda to vinifera.
Głównym kryterium jest analityczne sprawdzenie wina (lub moszczu) na zawartość wina z hybryd. Robi się badanie na zawartość malvidolu o którym pisałem wyżej. Jest malvidol w winie = wino z hybryd, nie ma go = wino z vinifer. Wino z hybryd = brak dopłat, wino z vinifer = są dopłaty.
Można to sprawdzić wpisując do wyszukiwarki "składowanie moszczy gronowych". D.
_________________ Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami. Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia. Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.
|