Zdziśku. Ty litr i karton możesz sobie przywieźć bez problemów - nawet do 90 litrów z krajów Uni. Powyżej tej granicy masz obowiązek zapłacić akcyzę. Ale jeśli w tej partii (do 90 litrów) przewozisz butelkę wina dla znajomego - czyli nie na swoje potrzeby, to on ma według polskich przepisów psi obowiązek zgłoszenia tego do Urzędu Celnego zadeklarowania i zapłacenia akcyzy bodajże w wymiarze 1,20 za litr. Jak nie dopełni tego to odpowiednie służby mają takie podstawy prawne, że wejdą mu na majątek i zarekwirują coś tam na potrzeby przyszłego postępowania karno-skarbowego. Może to pryszcz ale maksymalna "grzywna" wynosi bodajże 50 000 zł i te służby mają moc przynajmniej pierwszej instancji sądu - czyli odwołujesz sie po wykonaniu wyroku.
Śmieszne to jest, ale takie jest nasze prawo.
W przypadku tego co jest na zdjęciu z Kaczyńskim to jest tak, przyjął wypił to tak, jak by ten znajomy dla którego przywiozłeś wino.
Prawo "IV Rzeczpospolitej" jest takie, że jak ja przyjadę na winobranie do Zielonej i dostanę kieliszek wina do popróbowania np od winnicy Kinga to jesteśmy przestępcami - vide początek topicu, a jak pan prezydent przyjedzie to już jest wszystko fajnie i gładko.
I tu moje oświadczenie: nie dostałem żadnego kieliszka wina, ani nawet nie powąchałem tego wina, bo leżało sobie na stoisku z napisem DEKORACJA i bardzo ładnie wyglądało

aż szkoda było ruszyć
Heniek