marcopolo napisał(a):
Mnie również zrobiło się bardzo przykro jak w dzisiejszych info usłyszałem taką wiadomość.
Staram się wyważyć wszystkie argumenty za i przeciw takiej decyzji i jest mi trudno zająć jednoznaczne stanowisko. Przewodnictwo Polski w strukturach Uni Europejskiej to niebywała okazja do promocji wszystkiego co polskie,ale w dziedzinie produkcji win to tak naprawdę dopiero raczkujemy.Fakt,że nasi winiarze biorą udział w różnych wystawach, konkursach z pozytywnymi skutkami nie świadczy,że jesteśmy potentatem w produkcji win na rynku europejskim.Każdy robi małe serie do własnych celów konsumpcyjnych i na wystawy,praktycznie jedynie Państwo Płochoccy mają możliwość handlu własnymi winami.W tym momencie nasuwa się pewna dygresja,że nasze państwo nie jest przyjazne dla wszelkich form nowej wytwórczości szczególnie w dziedzinie rolnictwa. Stawia się bariery w postaci głupich przepisów i rozporządzeń blokujących rozwój danej dziedziny.Instytucje kontrolne stają na głowie,aby udowodnić jak są potrzebne aby utrudnić życie dla nowo powstających podmiotów gospodarczych. Co rok wypadają z obiegu skuteczne środki ochrony roślin (winorośli) w końcu dojdziemy do punktu,że będziemy chronić nasze uprawy preparatami z ziół jak skrzyp i inne. Taka paranoja miała by uzasadnienie w przypadku jednolitej polityki na terenie całej Uni. w innych krajach Uni europejskiej stosuje się zakazane u nas środki ochrony roślin a wino jest do nas importowane bez ograniczeń. Gdzie jest w tym sens? Ale jak mówił Zulu Gula "Polska to taki dziwny kraj"!
_______________
Pzdrawiam-Janek