Witajcie!

Orientujecie sie może,czy są jakiąs przepisy regulujace wysokość zywopłotu rosnącego na granicy miedzy działkami?Mam sąsiada,który nie chce życ ze mna w przyjazni,zasadził sobie tuje,które włąsnie osiagneły wysokosc około 9 m i za ich przyczyną przez poł dnia mój niewielki ogródek pozbawiony jest światła.A to mi sie nie podoba,moim winoroślom za pewne też .

pozdrawiam Piotrek

[quote="PiotrekK"]Witajcie!

Orientujecie sie może,czy są jakiąs przepisy regulujace wysokość zywopłotu rosnącego na granicy miedzy działkami?Mam sąsiada,który nie chce życ ze mna w przyjazni,zasadził sobie tuje,które włąsnie osiagneły wysokosc około 9 m i za ich przyczyną przez poł dnia mój niewielki ogródek pozbawiony jest światła.A to mi sie nie podoba,moim winoroślom za pewne też .

pozdrawiam Piotrek

Są paragrafy związane z zacienieniem działki - i w tym kierunku trzeba działać - pismo przedprocesowe - pozew na formularzu - i coś się dzieje - a inwazja skończy się pozwem w przeciwną stronę.

[quote="PiotrekK"]Witajcie!
Mam sąsiada,który nie chce życ ze mna w przyjazni,zasadził sobie tuje,które włąsnie osiagneły wysokosc około 9 m i(...):roll: .
pozdrawiam Piotrek

_________________
Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje,
a bogatego biednym w rzeczywistość.
_____________________________
Pozdrawiam - Grzesiek

Ja radziłbym zachowanie spokoju i podjęcie próby przekonania sąsiada do Twoich racji. Problem da się rozwiązać przy odrobinie cierpliwości i umiaru w działaniu. Najlepiej rozpocząć od rzeczowej rozmowy z sąsiadem i wytłumaczenia mu, że nie masz nic przeciwko żywopłotowi, jednak wysokość, którą osiągnął jest zbyt duża. Odradzałbym powoływanie się od razu na normy prawne, jednak jako kolejny argument użyłbym klauzuli generalnej zawartej w kodeksie cywilnym odnośnie treści wykonywania prawa własności zgodnie z zasadami współżycia społeczego, później powołałbym się na artykuł 144 kodeksu cywilnego. Doradzałbym wciągnięcie do dyskusji znajomego prawnika, bo jak wiadomo cieszą się oni ogromnym zaufaniem trudnych sąsiadów (to taki substytut milicjanta z lat osiemdziesiątych)
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Waldek