W ostatnią sobotę wróciłem z Moraw. Tym razem wybrałem się w okolice Znojma. Cel wypadu tak jak ostatnio rowerowo-winno-krajoznawczy. Ceny niestety nieco poskoczyły (w przeliczeniu na PLN) w stosunku do roku ubiegłego - słabsza złotówka
Region, pod kątem turystyki winiarskiej, bardziej atrakcyjny. Z pewnością ma na to wpływ bliskość Narodowego Parku Podyji, który ściąga turystów.
Zasadniczo najciekawsze tereny, oprócz samego Znojna, są na zachód (park) i południe. Dalej niż do Chvalovic, gdzie znajduje się duży sklep z akcesoriami winiarskimi, nie warto się raczej zapuszczać.
Poniżej kilka fotek z komentarzem
Jedną z ciekawszych jest trasa do Retz w Austrii. Mimo, że nie ma słupów granicznych to od razu widać gdzie kończą się Czechy a zaczyna Austria. Tamtejsze winnice to głównie wielkoobszarówka: wszystko porządnie, równo, jednakowo… i trochę monotonnie.
Na winnicach austriackich i nowych morawskich dominują słupki z profili metalowych. Nie zawsze skrajne słupki są porządnie założone
Zdarzają się też takie słupki przelotowe:
Wszystko w nienagannej kondycji zdrowotnej, ale zapach siarki wyczuwalny był z daleka
Do czego służy ten czarny przewód?
Już wszystko jasne.
W tym roku jednak system nawadniania wydaje się być zbyteczny.
Niektóre odmiany dość egzotyczne jak na ten rejon:
Dominują jednak białe:
W międzyrzędziach czarny ugór
lub zadarnienie, tu kończyną białą – przepięknie
W Czachach oprócz dużych winnic należących do dużych spółdzielni jest wiele małych, rodzinnych – nawet kilkuarowych winnic
Często znajdowały się one na ogródkach działkowych na przedmieściach Znojma.
Tu ciekawy sposób wykorzystania przestrzeni między krańcowymi słupkami a ogrodzeniem. Chyba skorzystam z tego pomysłu:
Niestety dość częstym widokiem są zaniedbane winnice:
Bez wątpienia najładniejszą i najlepiej zlokalizowaną winnicą jest winnica Šobes w Parku Narodowym Podyji
Jagody osiągają bardzo wysoki poziom cukru i wina z tej winnicy są zazwyczaj półsłodkie. Szkoda, że nie posadzono tam jakiegoś Caberneta czy Sarah – miałyby szanse osiągać świetne parametry.
Wędrując przez Park warto zahaczyć o ruiny zamku Novy Radek i kilka punktów widokowych:
Właściciel pensjonatu, w którym byliśmy zakwaterowani - Jan Jebacek posiada małą winnicę – ok. 800 krzewów, robi wino dla siebie i swoich gości.
Mimo dość skromnego wyposażenia jego Palava, Ryzlink Rynsky i Rulandskie Sede i Bile zrobiły na mnie duże wrażenie.
I jeszcze piwnica seniorów – trochę ładniejsza
Poruszając się po winnych ścieżkach często można się natknąć na duże stare prasy. Najlepiej zachowana znajduje się na ekspozycji przed sklepem firmy Znovin (dawny klasztor Loucki)
Jest tam też punkt sprzedaży sadzonek. Na ok.12 odmian większość to… mieszańce, m. in. Bianca, Alden, Festivalnyj
w cenie 140 koron za litrową doniczkę! 8O
Niestety, nie wszystko co chciałem zobaczyć było udostępnione do zwiedzania. Warty obejrzenia jest Malovany Sklep, choć Ryzlink serwowany przed wejściem był dość miernej jakości
W drodze powrotnej zahaczyliśmy jeszcze o Morawski Kras:
