Marcin, NIC mi się nie pomyliło. Fakty są tu łatwe do znalezienia i zweryfikowania. Dlaczego mniej umiera dzieci i noworodków? Dlaczego, mimo chorób cywilizacyjnych, ludzie żyją dłużej. Co byś człowieku jadł, jeśli nie było by nowoczesnej, intensywnej hodowli i uprawy?! Przy 7 miliardach ludności na świecie umarłbyś z głodu, zanim byś się urodził. Dlaczego, w końcu, uważasz, ze lekarzy w sprawach medycznych słuchać trzeba, a chemików w sprawach chemicznych słuchać nie chcesz? Poza tym słabo ufam w złożonych sprawach ludziom, którzy "hodowla" piszą przez "ch", a "rzadziej" przez "ż". Do części wypowiedzi, tych o homo i prezerwatywach, albo o wieku emerytalnym, na ten przykład, ustosunkować się nie jestem w stanie, bo ni cholery nie rozumiem, o co autorom chodzi oraz jaki związek te wypowiedzi maja z czymkolwiek. ZbyszekB - co do regulaminu - racja, pewnie dlatego Misza wyciął jakieś Twoje wulgaryzmy. Nie pierwszy raz, zresztą.
Ale ok, spróbujmy z innej mańki. Na chemii, jak widać, znacie się wszyscy doskonale - każdy ma swoje (niczym sensownym, wprawdzie, niepoparte) zdanie na niezwykle złożone tematy. Skoro tak się fenomenalnie znacie na tej chemii, wiecie co szkodzi, co nie, co jest trucizną, a jak zbawienne bywają wyciągi z grejpfruta, to dlaczego do najdurniejszych obliczeń kwasowości, miareczkowania, chromatografii, czy przeliczenia stężeń potrzebujecie pomocy? Najlepiej gotowego wzoru, z wyjaśnieniem co oznacza która literka. Mało kto jest w stanie samodzielnie wyliczyć, ile walnąć wodorowęglanu (dlaczego akurat wodorowęglanu też nikt nie wie) do 15 litrów wina, żeby zbić kwasowość (mało kto odróżnia kwasowość od pH, mało kto wie, jak prawidłowo zapisać pH i co to w ogóle jest) z 8 do 6,5 g/l - w ogóle mało kto wie cokolwiek KONKRETNEGO. Ale wszystkowiedzących filozofów, opierających swoje eksperckie poglądy na filmikach z YouTube, to w bród się nalęgło.
PS. Jutro lecę na chwilę w delegację rozprzestrzeniać w świecie chemiczne produkty amerykańskiego koncernu (każdy z Was korzysta z nich dzień w dzień, nie mając o tym zielonego pojęcia i żyje, mimo wszystko), więc będzie chwila przerwy w dyskusji. Każdy z Was użyje w tym czasie tysiąca złożonych produktów chemicznych - jedząc, pijąc, jeżdżąc samochodem albo na rowerze, robiąc kupę, myjąc garnki, zakładając buty, pisząc posty na forum albo listę zakupów w notesiku - robiąc cokolwiek, bo bez chemii nie byłoby we współczesnym świecie praktycznie niczego. A po tej krótkiej przerwie wróci do użalania się nad tą straszliwą trującą "chemią" z filmików zielonych oszołomów.
_________________ Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.
|