ZbyszekTW napisał(a):
Taka geopolityka

Z jednej strony, tradycyjne kraje winiarskie – Francja, Włochy, Hiszpania – starzeją się, a młode pokolenie to w dużej części nie rodowici Europejczycy, ale euro-afrykanie i euro-azjaci, którzy wina z powodów kulturowych czy religijnych nie piją…
Z drugiej strony, rośnie produkcja i export win z nowych regionów winiarskich – Ameryka Południowa, Nowa Zelandia, Chiny…
A tak poza tym, wiele win np. francuskich jest po prostu słabych. Widać, że nie ma tam żadnego wysiłku i starania włożonego w wino – oby tylko owoce przefermentowały i powstał alkohol i już jest wino… Do tego produkcja nisko zmechanizowana w Europie jest droga…
Generalnie Europa pod wieloma względami się kończy…
Amen
Od siebie dodam że nie ma komu tam robić, mój wujek prowadzi koło Vichy pensjonat, pole golfowe i 2 ha winnicę i narzekał (już od lat) na brak rąk do pracy.
Dobrze że ich przodek opatentował dawno temu drugą po Szampańskiej metodę produkcji wina musującego, i mają z czego żyć
A co do cen win, to lata temu jak byłem tam u nich byłem to się śmiali gdyż zauważyłem że wino z winnicy wujka na dzisiejsze po ok. 10-12 euro było lepsze niż wiele z tych przereklamowanych. Jak to mówią takie same adidasy wychodzą a chińskiej fabryki, ale te z markową metką są kilka razy droższe.