olmek napisał(a):
....Odnośnie wina z Seyvala, to nie przypuszczam, by zrobiło furrorę u przeciętnych konsumentów. Wbrew pozorom docenić je mogą ci, którzy potrafią rozłożyć wino na czynniki pierwsze. Moim zdaniem, pomimo niezłej ekstaktywności sprawia wrażenie całkowicie bezpłciowego, dlatego mógłby być dobrą bazą do kupaży.
Kuba, ostatnio nieuważnie przeczytałem posty i z tym nie bardzo mogę zgodzić się. Wino z Seyvala jako odmianowe jest bardzo dobre z zbiorów w odpowiednim czasie. Tu przyznaje rację Danielowi.
DW napisał(a):
.....dlaczego Villaris jest późny skoro już jest dojrzały ? Jednak co to jest dojrzały Villaris zrozumiałem dopiero ok. 20 października, kiedy spróbowałem kilku jagód zostawionych na krzewach - b. delikatny i subtelny muszkat... Podobnie L. Swenson, spróbowałem jakieś zapomniane gronka na początku października - znowu coś muszkatowego, jakieś kwiaty i miody. Próbuję kilka dni temu - wspaniały smak melona (kto wie jak to może przełożyć się na wino ?)! Jednym słowem: "wszystko co wiesz o winogronach jest totalnie błędne.."