kuneg napisał(a):
W Polsce średnia wynosi 3800 - 3900 PLN, w zależności, na który wskaźnik popatrzymy:
http://www.wynagrodzenia.pl/gus_roczne.phpOdośnie kosztów w krajach z tradycjami winiarskimi.
Spora część winnic zapewne była sadzona w czasach, gdy nikt nie wymagał paszportów, a już na pewno w Europie Środkowej tych paszportów nie było przed 2004 rokiem. Podejrzewam również, że większość upraw była nasadzana z sadzonek produkowanych we własnym zakresie. Sadzonki to przecież lwia część kosztów początkowych. Jest to kolejny czynnik, który podnosi koszty naszych win.
dziadek2 napisał(a):
Za 5 zł/litr nawet wina z cebuli nie zrobisz

Miałam zamiar pokłócić się troszkę z Tobą na ten temat, ale zmieniłam zdanie w trakcie pisania posta.

W sumie to i masz rację - kłania się akcyza.
Analogicznie:
Koszt wytworzenia gorzały jest o wieeeeeele niższy, niż cena na półce w sklepie. Państo jednak traktuje alkohol jak maszynkę do robienia pieniędzy, więc konkurencja w postaci taniego wina, nie jest mu na rękę. Stąd też formalny zakaz pędzenia samogonu.
Jakby nie było Węgrzy zarabiają od nas około 20% mniej, wino mają tańsze, pogodę lepszą, życ nie umierać.
Biorąc pod uwagę sprzedaż polskiego wina w cenie 5 zł za litr trzeba by konkurować z
,, Amareną" z Biedronki w cenie 4,99 za butelkę i zmienić nawyki smakowe koneserów tego trunku, co wcale łatwe nie jest.
A na serio to chyba problem twki w podatkach i biurokracji, zamiast nie przeszkadzać ludziom co chcą się winem zająć tylko się zniechęca.