Na miejscu zastałem trzy stare i przeraźliwie zapuszczone raczej vinifery: coś ciemnego deserowego, prawdopodobnie Muller Thurgau i`

emerytek napisał


Mueller Thurgau ma jasne owoce

_________________
PASJONAT

Mueller Thurgau ma jasne owoce[/quote]
[quote="emerytek"]Na miejscu zastałem trzy stare i przeraźliwie zapuszczone raczej vinifery: coś ciemnego deserowego, prawdopodobnie Muller Thurgau
i ciemną przerobówkę .Pozdrawiam

Istotnie, są rezerwaty ostatków stepu, nawet jest kolonia susła perełkowanego,
ale to znacznie dalej na wschód.
Niewiele mogę potwierdzić, bo jeszcze tam nie dotarłem.
W mojej okolicy rezerwaty związane są raczej z wypłukanymi w lessach wąwozami
( lokalna nazwa: debry).
Dla rozwiania wątpliwości zapraszam na wizję lokalną.
Na trzecim zdjęciu piękny stok powyżej mojego siedliska
http://picasaweb.google.com/fajermajster/Zamojskie
Czy oprócz Gamay'a Lipcowego Anglicy mają coś interesującego?
Przeglądając odmiany raczej szukałem w uprawach niemieckich, austriackich i szwajcarskich. Wydaje mi się, że anglicy mają klimat zbyt złagodzony Atlantykiem, by porównywać się z nimi.
Pozdrawiam

[quote="emerytek"]
Na trzecim zdjęciu piękny stok powyżej mojego siedliska
http://picasaweb.google.com/fajermajster/Zamojskie

_________________
Winnica Bojków
Winnica Bojków - blog

[quote="emerytek"] W mojej okolicy rezerwaty związane są raczej z wypłukanymi w lessach wąwozami
( lokalna nazwa: debry)...
...
Czy oprócz Gamay'a Lipcowego Anglicy mają coś interesującego?

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Potraktuj poważnie rady Macieja, jest ekspertem od vinifer i ich zwolennikiem, więc jeśli On pisze że "ma obawy" tzn. że się nie da
Może jak zasugerował Nikodem, coś ze Słowacji, Dunaj albo Milia. Viniery jak dzwon, a ciut może łatwiejsze w uprawie, mniej wymagające, a co najważniejsze dość wczesne, gromadzą dużo cukru i ponoć można z nich świetne winko zrobić.
Nie jestem znawcą przerobówek, ale zaintrygował mnie Twój ambitny pomysł, zwłaszcza że mieszkam "stosunkowo" niedaleko i ciekaw jestem rezultatów.
Powodzenia!

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

[quote="Heniek"](...)Próbuj z jakimiś wcześniejszymi odmianami jak Portugalska niebieska, czy też Perła czabańska (z jasnych) ale ja tych odmian nie mam i nic nie powiem Ci o ich uprawie i wartości.

Heniek

Chyba nikt z uczestniczących w forum wino.org.pl nie zarzuci mi, że lekceważę Macieja - a już na pewno On sam. Jestem wręcz upierdliwie poważny.

Po studzących uwagach Kolegów ( że nasłonecznienie nie jest tak istotne jak długość okresu wegetacyjnego), za które dziękuję uprzejmie - bo to w końcu o kasę i robociznę chodzi - pokornie modyfikuję planowane uczynki.
Zasadnicza część nasadzenia będzie się więc opierać na Pinot Gris + Siegerrebe i PN Precoce + Dornfelder, reszta jako testowe uzupełnienie.
Odmian licencjonowanych nie zamierzam unikać, ale możliwe że to nasadzenie posłuży mi jako matecznik, stąd nie rwę się do nich.

Pozdrawiam.

[quote="emerytek"]Zasadnicza część nasadzenia będzie się więc opierać na Pinot Gris + Siegerrebe i PN Precoce + Dornfelder, reszta jako testowe uzupełnienie.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Zgadza się. 19 stycznia, a za oknem pogoda marcowa.
Porównując z zeszłym rokiem, poprzednim i wcześniejszymi, a potem zestawiając to z zimami powiedzmy "za Gierka", to nie tak to wyglądało.

Pewnie jeszcze nie raz przymrozi i przysypie, ale jest duże prawdopodbieństwo, że sadzone dziś "optymistycznie" krzaki, w okres największej aktywności wejdą w akceptowalnych warunkach.

Pesymiści raczej winnic nie sadzą.

Pozdrawiam.