Wystawiając swoje noty odmianom miałem okazję ponownie zastanowić się nad przyjętymi kryteriami. Moje wnioski:
1) 
march napisał(a):
... zaproponowałem aby smak nie podlegał żadnej definicji. Jeżeli oceniający uzna, że w jego odczuciu na smak ma wpływ więcej parametrów to nie ma w tym żadnego problemu bo tak naprawdę to oceniający decyduje jakie przyjmuje kryterium smaku. Ważne natomiast jest, aby każdą odmianę traktował jednakowo ... 
 Kryteria powinny być wyraźnie ustalone (dla obu not), żeby oceny były wystawiane wg. tych samych reguł. Tylko wtedy oceny są rzeczywiście porównywalne. A o to przecież nam chodziło. Łatwiej też oceniać korzystając ze "ściągi" i wiedząc co odczytają inni z "moich cyferek". 
 REGUŁY GRY POWINNY BYĆ JASNE. 2) Uważam,że świetnym pomysłem było określenie "współczynnika atrakcyjności" jako iloczyn dwóch not.
Uważam,że powinniśmy to wprowadzić jako nową regułę.  Wszakże, pod warunkiem że jedna nota dotyczy "smaku", a druga "trudności uprawy". Tym sposobem podając 2 oceny w skali 1-10 uzyskujemy automatycznie trzecią,naprawdę miarodajną, w skali 1-100. 
Ja dokonując oceny wg ustalonych wcześniej reguł,sam określałem atrakcyjność odmiany. 
 Uważam, że powinniśmy kryterium drugiej oceny (i jej opisy w skali ocen) zmienić na "trudność uprawy".  Ja chętnie w tej sytuacji dokonam ponownej oceny odmian.
3) 
olmek napisał(a):
Smak, wielkość, konsystencja itp. powinny mieć wpływ na pierwszą ocenę.
 Zgadzam się z Olmek'iem, że na smak składa się więcej czynników. Powinniśmy je określić w regułach, żeby każdy wiedział co ocenia w pierwszej nocie.
Proponowałem wcześniej: obecność posmaków pożądanych i niepożądanych, słodycz, kwasowość, czy jest chrupka,soczysta, grubość skórki, ilość pestek, i wielkość jagody (stosunek miąszu do skórki i pestek).  
4)
march napisał(a):
Z pierwszych ocen i zestawień wysuwa mi się wniosek, że najważniejsza jest jednak ocena indywidualnych kolekcji. Dla mnie to jest chyba ważniejsze niż ewentualne końcowe podsumowanie. Być może warto będzie zrobić parę podsumowań np: dla osób mających do 10 odmian, do 30, do 50, powyżej 50 i wszystkie razem.
 Pozwól, że nie zgodzę się z Tobą w tym punkcie. 
Moim zdaniem najważniejsza jest ocena złożona z wszystkich głosów.Uśrednienie oceny powoduje, że jest ona bardziej miarodajna (obarczona mniejszym błędem). Niestety jest to możliwe jedynie gdy mierzymy daną odmianę tą samą miarą (wg. tych samych reguł - patrz pkt.1 i pkt.2).
GrapesEater napisał(a):
Jeden z kolegów o dość krótkim stażu na forum autorytatywnie zatwierdził własną wersję rankingu i pospiesznie zainicjował coś, co niewiele odbiega od starego rankingu. 
W mojej ocenie zabrakło rzeczy tak oczywistych, jak gremialnie ustalone, jasne kryteria oraz określenie celu stawianego nowemu rankingowi. Już pisałem o tym, że skoro chce się coś zmienić, należy dokładnie zaplanować co ma podlegać zmianie, a potem ustalić metody dojścia do formy docelowej. Tutaj zwyciężył pośpiech i postawa, która - znowu w mojej ocenie - dość lekceważąco potraktowała uwzględnienie możliwości wypowiedzenia się forumowiczom np. w postaci ankiety.
 GrapesEater, proszę przestań czepiać się (zwłaszcza poprzez przytyki personalne). Dyskusja trwała 9 dni (18-27.11.2013r.), każdy mógł się wypowiedzieć i zaproponować swoje pomysły. Niektórzy już się z nas nabijali, że niedługo zaczniemy dyskusję nad tym jak przegłosować sposób głosowania. 
 
 Przyszedł czas przetestować pomysły i wyszło całkiem fajnie. 
OCENĘ ODMIAN warto ulepszać. W jaki sposób to zrobić dowiemy się właśnie dzięki tej próbie.
Można zmienić reguły (np.dookreślić je) i spróbować jeszcze raz, albo wprowadzić poprawki w przyszłym roku (ponieważ mam nadzieję że będziemy się w to bawić co roku). 
