Idąc za przykładem innych, postanowiłem zgłosić wniosek o dopłatę obszarową za moją 10arową uprawę winorośli. W rubryce , gdzie pytają o rodzaj uprawianej rośliny wpisałem Winorośl. Jakież było moje zdumienie, gdy poinformowano mnie, w sposób bardzo nieuprzejmy, że takiej rośliny nie ma. Poniewaz była spora kolejka, a kwota dopłaty, pewnie niewielka, zgodziłem się na sugestię wykreslenia tej uprawy. Tym bardziej, że postawiono mnie w sytuacji dziwaka odstającego ze swoimi fanaberiami od reszty. Na drugi dzień zadzwoniłem jednak do agencjii po jakies, mozliwe do przyjęcia uzasadnienie. No i tu ,otrzymałem informację, że " postąpiono ze mna słusznie, bo takiej rośliny nie mają, a maja w rozporządzeniu jakies Winnice. Wglądało na to, że gośc Winnice traktuje jako rośliny. Na to nie miałem już argumentów. ......śmiać się?

... raczej płakać...

Jak zwykle , odpowiedni ludzie na odpowiednim miejscu

pozdrawiam

Kuba

A czy do uprawy winorośli w ogóle dopłacają? Jak masz jakąś uprawę ekologiczną to na pewno, ale na taką zwykłą ustawową dopłatę jak do pszenicy czy buraków nie ma co liczyć.
Pozdrawiam,
Paweł

[quote="Pawel"]A czy do uprawy winorośli w ogóle dopłacają? Jak masz jakąś uprawę ekologiczną to na pewno, ale na taką zwykłą ustawową dopłatę jak do pszenicy czy buraków nie ma co liczyć.
Pozdrawiam,
Paweł

[quote="Zenek"]Idąc za przykładem innych, postanowiłem zgłosić wniosek o dopłatę obszarową za moją 10arową uprawę winorośli. W rubryce , gdzie pytają o rodzaj uprawianej rośliny wpisałem Winorośl. Jakież było moje zdumienie, gdy poinformowano mnie, w sposób bardzo nieuprzejmy, że takiej rośliny nie ma. Poniewaz była spora kolejka, a kwota dopłaty, pewnie niewielka, zgodziłem się na sugestię wykreslenia tej uprawy. Tym bardziej, że postawiono mnie w sytuacji dziwaka odstającego ze swoimi fanaberiami od reszty. Na drugi dzień zadzwoniłem jednak do agencjii po jakies, mozliwe do przyjęcia uzasadnienie. No i tu ,otrzymałem informację, że " postąpiono ze mna słusznie, bo takiej rośliny nie mają, a maja w rozporządzeniu jakies Winnice. Wglądało na to, że gośc Winnice traktuje jako rośliny. Na to nie miałem już argumentów. ......śmiać się?

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!

Janusz, gdyby mi powiedzieli, to przeciez wpisał bym te, czy tą "Winnice" jako roślinę uprawianą

zenek napisz do jakieś gazety albo tv może ktoś zainteresuje się tym tematem, dziennikarze chętnie obnażają głupotę urzędników,

Sprawa nie warta przysłowiowej "świeczki". Nie mam zdrowia, ani ochoty ciągnąć tą sprawę dalej. W końcu urzędnicy też się uczą chociaż nie lubią się do tego przyznawać. Zamieściłem ten post dla pokazania, że sprawy na pozór oczywiste, wcale takimi nie muszą być )...