Teraz jest sobota, 26 kwietnia 2025, 06:24

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Vitis labrusca
PostNapisane: niedziela, 18 listopada 2018, 21:37 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): niedziela, 19 marca 2017, 12:05
Posty: 122
Lokalizacja: Ropa
Szanowni Państwo.
Mam u siebie wiele odmian głównie przerobowych. W tym roku doczekałem się również pierwszych owocowań nowych odmian. Ale w czym rzecz. Odwiedza mnie wielu znajomych i jak już posmakowali jagód prosto z krzaków to większość z nich zachwycała się Fredonią. Ja też sam jestem zaskoczony. Nie mam więcej ani jednej labruski w swojej kolekcji bo na forum przekonany zostałem że lisie posmaku są fe:). Piłem nieraz wino Mogen David Concord i bardzo odpowiada mi jego aromat, oczywiście jest za słodkie i tak dalej. Wspomnienia z dzieciństwa i jakichś winogron u dziadka. Nie jest to wino z tych wiadomo... No ale do rzeczy. Czy może mi ktoś polecić odmiany w typie Fredoni? Jadłem raz jakąś labruske białą, o drobnych owocach i te naprawdę smakowały bardzo żle, jak kocie siuski. Krzew Fredoni daje tak silne zapachy podczas upalnego dnia od wiszących jagód że nie da się obok niego przejść obojętnie. Czy np Concord jest w takim razie wart uwagi? Chce teraz szukać właśnie w labruskach. 1 krzew fredonii zostaje dokładnie podzielony na sztobry i oby każdy z nich dał mi kolejne krzewy tej wspaniałej odpornej odmiany.

_________________
Winnica Dolina Ropy
#HybridVeto


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 18 listopada 2018, 22:39 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 5 kwietnia 2010, 19:38
Posty: 1027
Lokalizacja: Okolice Jasła
Jeśli komuś smakuje dana odmiana i niezależnie czy jest labrusca ,riparia lub winifera to nie ma o co kruszyć "kopie". Każdy ma swoje subiektywne preferencje smakowe nawet czasem związane z okresem dzieciństwa i trudno negować takie podejście.Gorzej jest w przypadku zrobienia wina z tego typu odmian co nie wykluczam sukcesu jeśli chodzi o wina słodkie lub wodniaki na bazie czystej labrusci.
Z gustami i smakami nie można dyskutować. Nasze forum stara się promować nowe ciekawsze odmiany,które dadzą nam nie tylko smaczne deserowe jagody,ale również możliwość zrobienia jakościowo dobrego wina. :idea:

Jak kolega napisał odmiany tej rodziny mogą się bardzo różnić ,jedne są akceptowalne a inne odrzucają swoimi lisimi posmakami. Warto spróbować pewnych kompromisów i nasadzać odmiany mieszańcowe mające w swoim składzie geny labrusci z których można zrobić niezłe wino a mają dobry smak jako deserówki. :P
Warto jednak się określić i starać się wgłębić w forum po wiedzę dotyczącą charakterystyki odmian i ich możliwości pod kątem naszych oczekiwań.
Ps.Jeśli kol. optuje wokół rozmnażania Concorda to czy nie lepiej sięgnąć po odmiany już zmodyfikowane przez Swensona? polityka-obyczaje/piramida-plotowo-stodolowa-t6338.html
____________________
Pozdrawiam - Janek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 listopada 2018, 10:21 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): niedziela, 19 marca 2017, 12:05
Posty: 122
Lokalizacja: Ropa
Tutaj rodzi się moje pytanie. Jeżeli odpowiada mi Fredonia to gdzie znajdę podobne smaki i aromaty? Poszperałem trochę i zastanawiam się teraz nad uprawą takich odmian jak:
Concord
Alwood
Ontario
Reliance
Venus
Zilga
Canadice
Buffalo

_________________
Winnica Dolina Ropy
#HybridVeto


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 listopada 2018, 13:10 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): czwartek, 17 października 2013, 20:25
Posty: 357
Lokalizacja: Iwonicz-Zdr
jano napisał(a):


Jak kolega napisał odmiany tej rodziny mogą się bardzo różnić ,jedne są akceptowalne a inne odrzucają swoimi lisimi posmakami. Warto spróbować pewnych kompromisów i nasadzać odmiany mieszańcowe mające w swoim składzie geny labrusci z których można zrobić niezłe wino a mają dobry smak jako deserówki. :P
Warto jednak się określić i starać się wgłębić w forum po wiedzę dotyczącą charakterystyki odmian i ich możliwości pod kątem naszych oczekiwań.
Ps.Jeśli kol. optuje wokół rozmnażania Concorda to czy nie lepiej sięgnąć po odmiany już zmodyfikowane przez Swensona? polityka-obyczaje/piramida-plotowo-stodolowa-t6338.html
____________________
Pozdrawiam - Janek


Nic dodać, nic ująć, świetne ujęcie tematu, labrusca (w szerszym rozumieniu tego słowa) labrusce (bardzo) nie równa, więc nie ma co kierować się obiegowymi uprzedzaniami wrzucać całości odmian z tej grupy do jednego wora z negatywnie brzmiącą etykietą, moim skromnym zdaniem oczywiście.

-- poniedziałek, 19 listopada 2018, 14:10 --

krisu09 napisał(a):
Tutaj rodzi się moje pytanie. Jeżeli odpowiada mi Fredonia to gdzie znajdę podobne smaki i aromaty? Poszperałem trochę i zastanawiam się teraz nad uprawą takich odmian jak:
Concord
Alwood
Ontario
Reliance
Venus
Zilga
Canadice
Buffalo


Jeśli szukasz czegoś bardzo zbliżonego do Fredonii, to odpowiedź jest prosta - Alwood - bezpośrednia jej pochodna, tylko trochę bardziej "rozcieńczona" labruska (87,5 % v. labrusca, wobec blisko 94 % Fredonii). Mnie tam osobiście jej smak i konsystencja owocu odpowiada, powiedzmy, tak średnio - dość silny posmak lisi z pewną nutką owocową, to tego spory glut i gruba skórka, którą trzeba raczej wypluć przy jedzeniu. Jednak dla mniej wybrednych konsumentów, którzy nie mieli okazji degustować zbyt wiele odmian, okazuje się być całkiem zadowalający. Do tego odmiana ma swoje zalety: praktycznie zupełna odporność na choroby, umiarkowany wzrost (nie zajmie za wiele miejsca, można spokojnie uprawiać w szpalerze), plenna, regularnie owocuje i niezawodnie dojrzewa każdego roku nawet w gorszych lokalizacjach, gromadzi też dużo cukru (słodka, ale nie mdła). Tak się nawet zastanawiałem, czy nie dałoby się jej wykorzystać na jakieś domowe przetwory, np. dżem czy galaretkę. Z tym że jakiegoś specjalnego zapachu to ona już nie ma, przynajmniej ja go nie wyczuwam.

Ontario moim zdaniem odznacza się nieco silniejszym zapachem, ale jak dla mnie większość cech uprawowych jest już gorsza, a da się zjeść tylko bardzo dobrze dojrzała.

Concord zdecydowanie za późny, do tego gorszy w smaku od Alwooda - tu bym sobie zupełnie odpuścił.

Reszty nie znam na tyle dobrze (albo, jak Zilgi, nie znam wcale), by rekomendować też czy odradzać, doszły mnie tylko słuchy, że np. Buffalo to nic specjalnego, odmiana bardzo zbliżona do Isabelli, z kolei w przypadku Canadice musisz wziąć pod uwagę jej relatywnie niewielką plenność - musisz uzbroić się w cierpliwość i zapewnić jej naprawdę sporo miejsca, by zebrać jaki taki plon.

Z odmian "piramidowo-stodołowych" z ręką na sercu mogę polecić Fabel i Jukkę - czytaj więcej w odnośnym wątku.

Z odmian, nazwijmy je, labruscopochodnych, w pierwszym rzędzie V 68021.

Aha, jest jeszcze coś takiego, jak Armałaga (hybryda z dużym udziałem v. labrusca i do tego v. lincecumii) - odmiana w typie Ontario, tylko wyraźnie większe grona i owoce, do tego bardzo plenna. Nawet w tym roku to próbowałem, ale, przyznam, nie przypadła mi smakowo do gustu, może dlatego, że owoce pochodziły z bardzo przeciążonego krzewu, do tego jeszcze zacienionego. Zamierzam mimo wszystko przetestować.

Aha, warto by jeszcze pochylić się i nad takimi odmianami, jak choćby Anansnyj Rannyj, Supaga i Suvile (czy też Sukribe), Mars (też chyba nieco labruskowata), nie zapominając też oczywiście i oi SR.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 listopada 2018, 15:12 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 1 listopada 2016, 19:02
Posty: 270
Lokalizacja: Rzeszów
W tym roku jadłem taką dobrą BETĘ, że nie wierzyłem że to ta odmiana. Do tej pory jadłem same niedobre co pieką w język, pomimo że całkowicie dojrzałe to kwach - słodkie ale kwach też jest. Beta jaką kosztowałem w tym roku smakuje na tyle dobrze że chyba ją rozmnoże i posadzę u siebie gdzieś przy ogrodzeniu. No chyba że to nie beta? nie znam żadnej odmiany którą mógłbym z BETĄ pomylić, no chyba że niewiele odmian jeszcze widziałem heheheh :ROFL:
To wskazuje na fakt że nawet labruska może być smaczna a zarazem tak różnić się od innych labrusek, że nie można wszystkich wrzucać do jednego wora jako lis, glut itd.
Betę, 2 krzewy miałem koło domu rodziców od dziecka i nigdy nie była dobra i dzisiaj też nie jest. Tą od sąsiada obecnego się zajadam :shock: . Dojrzewała już od początku września, w październiku cukier się lał. Sąsiad mówi że taka jest co roku tylko w tym roku wcześniej. Chyba jakiś lepszy klon mu się trafił, bo stanowisko i gleba niemal takie same.

K.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 listopada 2018, 15:18 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 11 września 2017, 12:14
Posty: 1935
Lokalizacja: Cieszyn
kamiq napisał(a):
W tym roku jadłem taką dobrą BETĘ, że nie wierzyłem że to ta odmiana. Do tej pory jadłem same niedobre co pieką w język, pomimo że całkowicie dojrzałe to kwach - słodkie ale kwach też jest. Beta jaką kosztowałem w tym roku smakuje na tyle dobrze że chyba ją rozmnoże i posadzę u siebie gdzieś przy ogrodzeniu. No chyba że to nie beta? nie znam żadnej odmiany którą mógłbym z BETĄ pomylić, no chyba że niewiele odmian jeszcze widziałem heheheh :ROFL:
To wskazuje na fakt że nawet labruska może być smaczna a zarazem tak różnić się od innych labrusek, że nie można wszystkich wrzucać do jednego wora jako lis, glut itd.
Betę, 2 krzewy miałem koło domu rodziców od dziecka i nigdy nie była dobra i dzisiaj też nie jest. Tą od sąsiada obecnego się zajadam :shock: . Dojrzewała już od początku września, w październiku cukier się lał. Sąsiad mówi że taka jest co roku tylko w tym roku wcześniej. Chyba jakiś lepszy klon mu się trafił, bo stanowisko i gleba niemal takie same.

K.

Pytanie,czy aby to naprawdę jest beta. Z dzieciństwa pamiętam,że przy przedszkolu rósł jeden krzak, samopas -beta. a jakże inaczej.Zdrowa i bezproblemowa. Na przełomie września i października miał owoce, kwaśne i słodkie zarazem. Dopiero niedawno odwiedziłem z sekatorem ww przedszkole i odciąłem 4 ukorzenione rozłogi. Dopiero teraz zajmę się tym półprofesjonalnie i zobaczymy, ile wycisnę z tej bety. :lol: Może właśnie dużo zależy od cięcia, terroir i innych czynników.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 listopada 2018, 15:46 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 1 listopada 2016, 19:02
Posty: 270
Lokalizacja: Rzeszów
Oczywiście jest zawsze margines błędu. Liście identyczne jak u BETY: kolor, kształt, brak omszenia od spodu. Wzrost, kolor łóz, rozmiar kwiatów, gron i jagód by się także zgadzał, termin dojrzewania także. Co może być podobnego o takich cechach jak BETA ?? ja nie znam, ale jak pisałem może jeszcze mało znam :D a tak na serio jeżeli nie BETA to co innego, ktoś wie ???wykluczam Alwood, Fredonię i inne podobne.Ten krzak ma chyba wszystkie cechy BETY więc ciężko cokolwiek innego podpasować. Takiego zaskoczenia smakowego nie doznałem w tym roku nawet na niektórych wielkoowocowych deserówkach. Zaznaczam że krzak w ogóle nie cięty i rośnie jak chce, na trzepaku, na huśtawce i częściowo na drzewie. Nie cięty od wielu lat a może nigdy. Tylko częściowo to co już po ziemi się plącze. Zerwałem z tego krzewu 8 wiader 10-cio litrowych, chyba z 50kg a to chyba nawet nie połowa tego co tam wiasiało. Pomimo takich warunków słodkie, bez kwasu i o smaku BETY.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 listopada 2018, 15:49 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 11 września 2017, 12:14
Posty: 1935
Lokalizacja: Cieszyn
Jaka ziemia?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 listopada 2018, 18:27 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 1 listopada 2016, 19:02
Posty: 270
Lokalizacja: Rzeszów
V klasa, od metra w dół żółty piach. Dawniej rosło tam zboże, dawniej tj. 40 lat temu.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 listopada 2018, 20:32 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): niedziela, 5 lutego 2017, 10:57
Posty: 370
Lokalizacja: Żmigród
Mam Ontario i rzeczywiście smak labrusca aż piecze w język, Canadice jest o wiele smaczniejsza i o wiele zdrowsza. W tym wyjątkowo suchym roku (w moim siedlisku) wisiała grubo ponad miesiąc bez utraty smaku i aromatu , w inne mokre lata około dwa tygodnie po dojrzewaniu zaczynała się marszczyć tak jakby rodzynkować i traciła na smaku. Do Ontaria to nawet nie podchodzę, Canadice od czasu do czasu trochę skubnę .

_________________
Grzegorz.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 21 listopada 2018, 22:56 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 października 2007, 01:00
Posty: 919
Lokalizacja: Wolsztyn
Podkarpacki napisał(a):
.....warto by jeszcze pochylić się i nad takimi odmianami.... Supaga....
Ta odmiana zasługuje na posadzenie. Smak i aromat miąższu, to mieszanka Izy z Seneką w tle bardzo delikatny aromat labruska, prawie nie wyczuwalny. Dość duże, smaczne jagody mogą zgromadzić cukier do 25-27 brix. Grona mogą długo wisieć. Krzew o dużej odporności na choroby. Preferuję gleby lekko kwaśne. Na zasadowych słabo rośnie i plonuje.

_________________
Kto chla ten grzeszy, kto pije - modli się. Nie wysyłam sztobrów.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 23 listopada 2018, 08:46 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): czwartek, 17 października 2013, 20:25
Posty: 357
Lokalizacja: Iwonicz-Zdr
gronkowiec napisał(a):
Ta odmiana zasługuje na posadzenie. Smak i aromat miąższu, to mieszanka Izy z Seneką w tle bardzo delikatny aromat labruska, prawie nie wyczuwalny. Dość duże, smaczne jagody mogą zgromadzić cukier do 25-27 brix. Grona mogą długo wisieć. Krzew o dużej odporności na choroby. Preferuję gleby lekko kwaśne. Na zasadowych słabo rośnie i plonuje.


Dobrze to wiedzieć. Nikt dotąd jeszcze tak konkretnie i rzeczowo nie odniósł się do walorów smakowych tej odmiany. Wygląda na to, że jest jeszcze jedną z grupy powszechnie niedocenianych w relacji jakości owoców do stopnia trudności uprawy. Nawiasem mówiąc, dr Lisek zalecał ją do szerokiej sprawy już mniej więcej dekadę temu, opisy Supagi w jego wydaniu nie były jednak aż tak zachęcające, można by je streścić, w odniesieniu do samego smaku, następująco - ot, jest jeszcze taka jedna zjadliwa labruska i tyle. Potem nastała długa cisza, aż zaczął ją polecać "kapitan". Teraz mamy dodatkowe potwierdzenie, że wcale nie na wyrost.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 25 listopada 2018, 11:21 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 22 czerwca 2012, 15:22
Posty: 332
Lokalizacja: okolice Sobkowa (Ponidzie)
Ja polecam wszystkim smaczną odmianę (pochodną) labruski, a mianowicie odmianę Seneca.
W smaku nuta labruski, muszkatu, anyżu, mięty. Jak widać labruska labrusce nie równa (im mniej genów labruski tym chyba lepiej).
Inna odmiana (pochodna) labruski, którą mogę śmiało polecić to Schuyler. Gdy w pełni dojrzeje ma słodkie jagody z delikatną nutą labruskowo-jagodowo-porzeczkowo-śliwkową (jedyny minus to twarda skórka).
No i na koniec jeszcze pochodne labruski smaczne i odporne na prawie wszystko: Venus, V68-021 i Swenson Red.

http://www.winogrona.org/index.php?title=Seneca
http://www.winogrona.org/index.php?title=Schuyler
http://www.winogrona.org/index.php?title=Swenson_Red
http://www.winogrona.org/index.php?title=V68-021
http://www.winogrona.org/index.php?title=Venus

_________________
Fitopatologia http://www.zor.zut.edu.pl/Skrypt-web/Wprowadzenie.html
Od dzisiaj dezynfekuję sekator po cięciu każdej rośliny (izopropanolem 70% lub denaturatem) oraz stosuję co najmniej 2 ŚOR aby zapobiec uodpornianiu się patogena.
Pozdrawiam / Łukasz


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Dagome i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO