[quote="leff"]Z fotek nic nie wynika. Dendrologia, Seneta, Dolatowski, PWN 1997:
V. amuriensis ...pędy graniaste, czerwonawe i wełnisto owłosione za młodu. Liście szerokojajowate, duże (do 20-25 cm dł) zwykle 3-5 klapowe, dość grube i pomarszczone, ciemnozielone, spodem jaśniejsze i tylko wzdłuż nerwów owłosione. Kwiaty .... Owoce czarne z nalotem, (ok 8mm śr) kwaskowate, jadalne: IX.
V. coignetiae ...pędy obłe, rdzawo i wełniście owłosione za młodu. Liście szerokojajowate, duże (25-30 cm) niewyraźnie klapowane, brzegiem drobno, ostro ząbkowane, pomarszczone, spodem pokryte gęstym, pajęczynowatym rdzawym kutnerem. Ow. granatowe, z nalotem ( ok 8 mm śr), niejadalne.
Chyba dlatego nie była używana w hodowli.
Próbowałeś owoców???
Fakt, tego co je odróżnia nie ma na moich zdjęciach a powyższe opisy są niezbyt precyzyjne. Ja opierałem się na opisach Galet 1988 oraz ruskiej encyklopedii. Generalnie poza inaczej wykształconą zatoką ogonkową, gatunki te mają inny rodzaj pokrycia spodu liści. U amurensis jest to szczecina, u coignetiae - puch (omszenie); w dotyku jedna jest szorstka druga jedwabista.
Co do owoców coignetiae to są one jak najbardziej jadalne a w Japonii, Chinach i Korei robią z nich wino. Ponadto, jest używana do krzyżówek a nawet uzyskano z niej kilka interesujących selekcji.
Niezależnie, czy moje oznaczenie krzaczka z Ogrodu Botanicznego jest prawidłowe czy nie, owoce ma zjadliwe a Blg wyniosło 19,8-20,0 na dzień 30 września .
Daniel
_________________ Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami. Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia. Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.
|