Tę winnicę świetnie widać na tej mapie: http://mapy.amzp.pl/tk25_list.cgi?show=3861;sort=w. W dolnej częsci mapy widać za to Winnice Kopanickie (sama Kopanica jest na innym arkuszu). W ogóle to trochę off topic, ale na tych starych pruskich mapach świetnie widać dawne winnice (bardzo lubię je przeglądać w ich poszukiwaniu). Zainteresowanym polecam odnalezienie Wolsztyna a najbardziej Sulechowa (winnice: Oberweinberge i Niederweinberge, dziś Górzykowo i Małe Górki). Zresztą wielkopolskie winnice w okolicach Wolsztyna, Kopanicy i Babimostu to właściwie przedłużenie wspomnianych winnic nadodrzańskich wzdłuż pradoliny.

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny

Jeszcze coś udało mi się znaleźć. W Wielkopolskiej Biblotece Cyfrowej (pod tym adresem: http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmeta ... ntent=true) trafiłem na następującą rzecz wydaną przez Szkołę Ogrodniczą w Koźminie: Cennik Drzew i Krzewów Owocowych i Ozdobnych oraz Bylin (roślin zimotrwałych) i Dalij; jesień 1935 - wiosna 1936. Wśród uprawianych odmian wymieniają też odmiany Urbańskiego: Triumf i Jadwigę (z krótką informacją o nich). Nie wiem, czy można w Koźminie jakieś ślady teraz odnaleźć. Szkoła działała w budynku dawnego zamku, dziś jest tam Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych otoczony przez park, w którym była szkółka. O tej szkole też była mowa w cytowanym wcześniej artykule. To ta szkółka:http://www.vinisfera.pl/galeria/big_1294091778.jpg

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny

Bardzo dziękuję Koledze Piotrowi za cenne informacje o szkółce w Koźminie Wielkopolskim. Kolejne przedwojenne wydawnictwo o winorośli zostaje wydobyte z mroków zapomnienia. Dobrze, że umieszczono je w bibliotece cyfrowej. Jak widać region wielkopolski miał ogromne zasługi dla rozwoju polskiego winogrodnictwa w okresie zaborów i w międzywojniu. Nie wszystko zaczęło się w Jaśle...

Publikacji jest oczywiście trochę więcej (wyniki wyszukiwania w FBC: http://fbc.pionier.net.pl/owoc/results? ... archAction). Ta mogła stanowić akurat jakiś trop w poszukiwaniu odmian Urbańskiego. Choć szczerze mówiąc wątpię, że w Koźminie coś się jeszcze znajdzie .

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny

Poniżej zamieszczam krótkie opisy odmian I. Urbańskiego: Jadwiga i Triumf z publikacji pt. "Cennik drzew i krzewów owocowych i ozdobnych, winorośli, bzów (...)", wyd.: Szkoła Ogrodnicza Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Koźminie, 1935 (źródło: Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa). Autorem ciekawej notatki o winorośli (w tym o odmianach Urbańskiego) był Józef Marciniec, ówczesny dyrektor Szkoły Ogrodniczej w Koźminie.
Proszę zwrócić uwagę, w notatce J. Marcińca znalazły wzmianki o rozmiarach jagód obu polskich odmian: Jadwigi (około 18-21 mm średnicy) i Triumfa (około 15 mm średnicy), a także informacje o odmianach rodzicielskich naszych kultywarów.
kt70

Kolejna graficzna ciekawostka z sieci dot. odmiany Triumf (a właściwie "Tryumf"): http://www.floramedia.pl/site/sklep/opi ... l=INFL0431
Zastanawiam się, czy zdjęcie zamieszczone na tej etykiecie rzeczywiście przedstawia owoce odmiany I. Urbańskiego?

Zaledwie kilka dni temu pojawiły się małe listki na dwóch sztobrach, które otrzymałem od Kolegi Zbyszka z Leszna. Być może to odmiana Triumf? Poniżej zamieszczam fotografię tych listków.

Nie chce krakać, ale wyglądają źle.

_________________
****

A jakie widać już zagrożenia dla ich dalszego rozwoju? Wiem, że może za wcześnie uruchomiłem proces ukorzeniania. Mam jeszcze inne patyki tej odmiany w chłodnym pomieszczeniu, które wystartują później (np. pod koniec marca). Każda rada bardziej doświadczonych Koleżanek i Kolegów jest mile widziana, bo odmiana unikalna.

Niepokoją mnie widoczne przebarwienia , a jeszcze bardziej czarne obwódki liści. Moim skromnym zdaniem, w brew pozorom coś złego dzieje się z systemem korzeniowym, o ile w ogóle jakiś jest? Nie podlewałeś zbyt obficie?

_________________
****

Nie podlewam zbyt obficie, bo wiem, że to może spowodować gnicie sztobra. Korzonków pewnie jeszcze nie ma. Moje zdjęcie nie jest też najlepszej jakości. Niemniej, gdyby pokazała się infekcja, co mam uczynić?

Nie wiem jak długo ukorzeniasz, ale jeżeli nie ma systemu korzeniowego to te, które "wystrzeliły" w latorośla za długo nie pożyją na materiale zapasowym zgromadzonym w sztobrach. Jeżeli zaczęły się jakieś procesy gnilne na dole, to też już raczej nic nie pomoże. Gdyby to była tylko jakaś infekcja liści, to można czymś prysnąć. Ale na 99% to co się dzieje na liściach to sprawa wtórna. Trochę się wyrwałeś, z tym ukorzenianiem, a na dodatek chyba paki miały za ciepło, a dół to nie wiem?

_________________
****

Jest już dużo liści, z samego sztobra nie utrzymałyby się do takiego etapu.Ja stawiam, że korzonki są.

Dziękuję Koledze Kapitanowi za bardzo kompetentne rady. Rzeczywiście rozpocząłem to ukorzenianie zbyt wcześnie. Na szczęście mam jeszcze inne sztobry tej odmiany. To ukorzenianie potraktuję jako eksperyment. Dokonuje się ono w temperaturze pokojowej (około 20 st. C) w mieszkaniu. Butelka pet jest dodatkowo przykrywana cienką folią i stoi na parapecie okiennym. Mam nadzieję, że jakieś zaczątki korzonków już powstały w miejscu usuniętych oczek w ziemi. Dwa sztoberki umieszczone w butelce są niestety dość cienkie.

Myślę że, jak pisze kapitan, za mocno podlewasz.
Miałem podobne objawy w ubiegłym roku.
Spulchnij ziemię i podlewaj połowę rzadziej.
Moim zdaniem ta folia nie jest potrzebna,
szkoda że podłoże to tylko ziemia i piasek, perlit by się przydał.
Peta osłoń przed światłem, np kartonem.

Pytanie: po ilu dniach ukorzeniania pojawiły się liście?

Jako ciekawostkę, napiszę że w ramach eksperymentu wysadziłem 2 sztobry w ubiegłym roku (są na forum gdzieś zdjęcia) w grudniu 2009r. Sadzonki przetrwały, trafiły pod koniec maja na miejsce docelowe i zdrewniały szybciej niż inne.
Myślę że można poeksperymentować z ukorzenianiem wcześniej i nie jest to żadna herezja, jak niektórzy piszą.
Trzeba na nie mieć słoneczne i raczej chłodne miejsce jak wybiją liście (korzenie muszą się też oczywiście pojawić).

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman