http://www.vivc.de/index.php?r=passport%2Fview&id=12650 mnie wygląda to tak:
lekko wcześniejszy start i dojrzewanie niż MF i LM (7-10dni dojrzewanie, bo start to 4-5 dni)
w tym"wspaniałym" sezonie przekonam się jak z owocowaniem z pąków zapasowych, już parę wcześniejszych pąków zostało uszkodzonych przez mróz.
Siła wzrostu słabsza niż MF, LM przy podobnej plenności (2-3 grona na latorośl) co na suchych stanowiskach może dać efekt, że będzie brakowało liści aby te grona bez redukcji odżywić. (zasychanie jagód też obserwowałem)
Plus taki,że w szpalerze łatwiej go ogarnąć niż MF LM,zwłaszcza na wilgotniejszej glebie.
Grona małe, jagody drobne,na szarą mało podatne, smakowo dla mnie najlepsze z tej trójki.(dla ptaków też, pierwszy na celowniku)
W 2018 zrobiłem nawet odmianowe, 10 dni maceracji,niestety później zaszła spontaniczna fermantacja mlekowa co przy niskiej kwasowości wypaczyło wino.
W literaturze zalecają dodawać do odmian z podwyższoną kwasowością.
Czy warto? hmm.. TRIOMPHE D'ALSACE przez dwa sezony, kiedy nie przeprowadzałem żadnych oprysków
okazał się liderem odporności na obydwa mączniaki,to największa jego zaleta.
Czyli;trafiają Ci czytelniku częste zimy poniżej -27,w związku z czym; nie masz chęci okrywać ziemią, ani wyprowadzać nowego pnia co 3 lata,masz glebę wilgotną, szpalery masz gęsto i niskie(a może nawet forma głowy by tu dała radę) opryskiwacz Ci obrzydł, chcesz coś wczesnego(opcja na wschodnie lub zachodnie ściany budynków) i z pewnością dojrzewającego..można spróbować..
I wyszła typowa odmiana północy...
Może ktoś z forumowiczów ma lepsze doświadzenie winifikacyjne z TdA to coś uzupełni