może ktoś doradzi,jak zaszczepić starą winorośl (do której ma się sentyment)winoroślą ''szlachetną"czytałem o tym na ukraińskiej stronie www...ale info tam odnosi się do zupełnie innego klimatu...proszę o opis szczepienia w języku łopatologicznym...
pozdrawiam wszystkich rjc

[quote="rjc"]może ktoś doradzi,jak zaszczepić starą winorośl (do której ma się sentyment)winoroślą ''szlachetną"czytałem o tym na ukraińskiej stronie www...ale info tam odnosi się do zupełnie innego klimatu...proszę o opis szczepienia w języku łopatologicznym...
pozdrawiam wszystkich rjc

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

[/quote] Ze starej winorośli zostawiasz pniaczek o wysokości jakiej uważasz (do kolan, do pasa) i wszczepiasz zraz. Sposób wszczepienia typowy.
[/quote]

Niby tak, ale mimo kilku prób nigdy nic mi sie nie przyjelo . Pierwszy i jedyny udany zaszczep to metoda zlączenia latorosli podkładki i latorosli odmiany zaszczepianej ale rosnącej w doniczce na wlasnych korzeniach. Dodam, ze zaszczepienie jabłoni, czeresni, moreli itp pierdół wychodzi mi bez problemu.
Pozdrawiam
Tomek

rjc, nie wstawiaj w kilku miejscach tego samego pytania bo się robi bałagan

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

[quote="tomekp"]
Niby tak, ale mimo kilku prób nigdy nic mi sie nie przyjelo . Pierwszy i jedyny udany zaszczep to metoda zlączenia latorosli podkładki i latorosli odmiany zaszczepianej ale rosnącej w doniczce na wlasnych korzeniach. Dodam, ze zaszczepienie jabłoni, czeresni, moreli itp pierdół wychodzi mi bez problemu.
Pozdrawiam
Tomek

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT

jeszcze w marcu jak poszły soki poszczepiłem na różne sposoby...ale ani jedna się do starej winorośli nie przyjeła..

[quote"]Spróbuj okulizacji, albo zielonym w zielone ale później - gdzieś na początku lipca. I pamiętaj jeśli Ci się uda to musisz na zimę to mocno okryć.
Heniek[/quote]

Próbowałem okulizacji. Zrosło sie ładnie, ale zaokulizowane oczka nie przebudziły się jak dotąd. Okryte było dobrze na zimę (owiniete włókniną), zresztą zima tego roku byla jak jesień. Wydaje mi się, że za wcześnie zaokulizowałem, tzn. zbyt młodym oczkiem (było to gdzies w połowie lipca zeszłego roku).
Pozdrawiam
Tomek

[quote="rjc"]jeszcze w marcu jak poszły soki poszczepiłem na różne sposoby...ale ani jedna się do starej winorośli nie przyjeła..

_________________
Pozdrawiam Kuba

[quote="olmek"]
Miejsce szczepienia musi mieć ciepło, to podstawowy warunek , by w miarę szybko wykształcił się kallus nim zdąży wyschnąć zraz. Trudno to osiągnąć w maju , a co dopiero w marcu Trzeba by było dogrzewać albo chemicznie (nawóz koński) albo elektrycznie. Do tego nie wszystko ze wszystkim chce się zrastać. Co chcesz zaszczepić i na czym ?

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!

stary krzew jest nieznanego pochodzenia(małe granatowe bardzo słodkie jagody,kiście małe),ale młode winorośle to po kolei jakie chcesz,mam chyba ze 20 odmian....