U mnie też to samo, dojrzałe i słodkie ale kolor tylko gdzie nie gdzie złapały.

Wysłane z mojego Redmi 4 przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam
Mariusz

To u mnie jeszcze bardziej zielone w tym roku
Poniżej przedstawiam monitoring kolorów tej odmiany
http://www.winogrona.org/index.php?titl ... SR-gr5.jpg 24/08/2011
http://www.winogrona.org/index.php?titl ... SR-krz.jpg 06/09/2012
http://www.winogrona.org/index.php?titl ... 092016.jpg 01/09/2016
http://www.winogrona.org/index.php?titl ... 018_SR.jpg 10/09/2018
Dziwny jest ten rok i niektóre odmiany...... reagujące nietypowo na tak duże ilości ciepła i słońca

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Dziś byłem u Mamy, gdzie Swenson rośnie na 2m altanie i dopiero jest lekko różowy, a w roku ubiegłym był pod koniec sierpnia ładnie wybarwiony na czerwono. Skubnąłem kilka jagód i są bardzo słodkie i pestki żółto-brązowe. Dziwne to, bo obok po drugiej stronie w bardziej zacienionym miejscu jest Zodiak i ten pokazał klasę i w ilości gron, wielkości jagód i smaku. Dziwny ten rok.

U mnie Swenson wybarwiony tylko lekko gorzej niz zwykle. Krzew 12 letni, nie redukowany. Owoce słodkie, pestki na wpół wybarwione. Pergolia ok 2m^2. Dodam że rośnie tam jako jedyny i jak co roku zielone zarasta całą pergolię.
Zachodnia ściana

Moim skromnym (subiektywnym) zdaniem SR uzyskuje swoje optimum smakowe przy pełnym, albo
może inaczej konkretnym wybarwieniu.

Mam klika krzewów Swensona i zapowiada się w tym roku fajny zbiór.
Dobrze się zapylił. Grona zaczynają się wybarwiać.
Przeczytałem na forum że odmiana ta niezbyt nadaje się na wino.
Chciałbym jednak podjąć próbę. Jakie są wasze rady co do winifikacji?
Mam trochę Solarisa z owocowania kontrolnego mogę go przetrzymać I dodać do SR.

A może lepiej rozdać znajomym jako deserówkę i nie bawić się w robienie kiepskiego wina?
Co poradzicie?

_________________
Pozdrawiam
Bogdan

Ja często robię z niego wino bo po prostu mi smakuje. Wg mnie tylko słodkie czasem zostawiam półsłodkie. Czasem dodaję do niego inne winorośle jak mi coś zostanie więc smaki są różne. Zależy ile masz owoców. Jak mało to do zjedzenia. Mój znajomy regularnie co roku kupuje z okolicznej winnicy 150kg na wino bo też mu smakuje i woli tylko swensona. Zrób, spróbuj i jak Ci posmakuje to olej czyjeś opinie.

Możesz napisać kilka słów więcej?

Przy jakim poziomie cukru zbierasz?
Jak długo macerujesz?
Jakie drożdże stosujesz?
Przy jakim poziomie cukru kończysz fermentację i jak ją przerywasz?

Mam kilka krzewów Swensona i pierwsze owocowanie -
liczę na mini nastaw a w kolejnych latach na zbiory wiadrami

Czytałem na forum, że ze SR można dobre wino w stylu "Porto" zrobić
i ten pomysł bardzo mi się podoba

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Potwierdzam
U mnie
Mocno reaguje na obciążenie owocowaniem. Duży silny krzew który może udźwignąć i 25kg owoców , tak jak w 2018 roku , ale owoce nie wybarwiły się w pełni nawet jeszcze w październiku.
Optymalne obciążenie dla tego konkretnego krzewu to kilka kg. Wtedy parametry ok.20 BX a kwasy ok. 6g/l
Wybarwienie na dziś -

-- Pn, 30.08.2021 20:00 --

Kilkunastoletni krzew, nigdy niczym jeszcze nie pryskany.
Odmiana uniwersalna - deserowa i na wino typu "porto"
Moim zdaniem najlepsza hybryda hodowli Elmera Swensona.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Jest dokładnie jak piszecie. Mój swenson rośnie idealnie na stronie wschodniej (obsadziłem ścianę garażu). Ogławiam we wrześniu jak już w gronach najwyższych (pionowo prowadziłem do tego roku) jagody są dość słodkie - po prostu tak jak piszecie musi złapać kolor. Ja tu ameryki nie odkrywam. Dopiero w tym roku kupiłem refraktometr. Trochę pogrzebałem w notatkach. Raz zapisałem cukier na dwóch balonach - w 2018r. cukier miałem 21 Brx i 22 Brx na początku października ale to była inna pogoda niż teraz (cukier mierzyłem gęstościomierzem zanurzeniowym). Fermentuje zawsze do końca później dosładzam. Próbowałem kiedyś sacharozą ale powiem szczerze chyba to nie to. Jak dofermentuję to młode wino niedosładzane jest fajne ale gdy się "wystoi" robi się wytrawne i musi być słodkie i dość mocne. Tak jak pisałem mi ten smak odpowiada. Drożdże daję Sherry. Maceruję 3-4 dni i dopiero tłoczę.

Dwie uwagi a propos odmiany. Na plus, jak dla mnie jest bardzo smaczny. Na minus, w czasie mojej przygody z odbudowywaniem krzewów po mrozach, okazało się, że młode pędy Swensona są bardzo podatne na wyłamywanie się u nasady, z miejsc wyrastania ze starszego pnia. Z żadną inną odmianą nie miałem aż takich problemów.

Czy ktoś bawił się z ustrzykiwaniem latorośli tuż przed kwitnieniem i może podzielić się doświadczeniami jak to wpływa na zawiązywanie gron? Chodzi mi konkretnie o SR.

Tak. Co roku staram się ustrzykiwać końcówki pędów tak ok. 2 dni przed spodziewanym kwitnieniem. Od lat mam w pełni zawiązane grona, które w dobrej formie potrafią dotrwać do późnej jesieni (no chyba, że wcześniej wrąbią je ptaki).
Polecam więc pilnowania terminu uszczykiwania końcówek pędów na tej odmianie.

_________________
vitis ...moja nowa pasja

To jeszcze pytanie do kartop. Czy ustrzykujesz wszystkie lozy? Pytam w kontekście przyszłej lozy na owocowanie jeśli takie prowadzisz bez owoców czy też je ustrzykujesz? Oraz jak długie i grube lozy wyjdą po skróceniu - czy to ma wpływ na to jaka łoza wyjdzie?

Swensona prowadzę na wysokości ok. 2,5m, na konstrukcji (rodzaj rusztowania z kontowników i drutów nośnych) na ścianie budynku. W formie Royat'a. Ustrzykuję wszystkie latorośla (wszystkie są owoconośne). Ustrzykuję tylko końcówki (tak ok. 15cm). W dalszym okresie wzrostu pilnuję aby latorośla
były równomiernie rozłożone na drutach konstrukcji nośnej (latorośla swobodnie zwisają, niektóre nawet prawie do ziemi).

_________________
vitis ...moja nowa pasja