MP na Solarisie jesienią jest u mnie niezawodny. Można pryskać, a i tak jesienią wyłazi.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Mirku,
jeżeli to nie tajemnica i możesz napisać czym i kiedy pryskałeś, to była by to cenna informacja !
Tym bardziej cenna ,że to odmiana u nas coraz bardziej popularna (niemalże narodowa )
U mnie tylko był 2 razy siarkol, zaraz po kwitnieniu i 2 tygodnie później i nie mam tak pięknych kolorów liści...

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Tak źle nie wyglądają wszystkie krzewy. Góra 10%. Reszta ma MP tylko lekko. Opryski były następujące:
1. Myjacy Siarka 3%
2. Na pękające pąki siarka 0,3%
3. Przed kwitnieniem Amistar Opti i Folpet (SNL)
4. Po kwitnieniu Dithane i siarka. 30.06. Zapach siarki było czuć do początków sierpnia.
To tyle. Nie pryskalem jesienią Nimrodem. Zrobię to w tym roku. MP mam tylko na Solarisie.

-- niedziela, 18 września 2016, 20:56 --

Jeszcze 0,4% Miedzian 08.08 ale to na MRZ

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Bo chyba najlepsza jeśli chodzi o stosunek łatwości uprawy do jakości.Ten chwast urośnie chyba wszędzie i da przyzwoite wino
U mnie tylko dwa razy siarkol w fazie zielonego groszku i owoce zdrowe. Szarej było tylko kilka pojedynczych jagód na mocno zbitych gronach,powiedzmy,że odrzuciłem 10 gron na 100kg.

Gdybym miał posadzić parę ha Solarisa to bym się jednak mocno zastanawiał. Dużo pracy przy nim, a wino trzeba by sprzedać w ciągu roku. Dla mnie jedyna zaleta, że zawsze dojrzeje.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Gdybyś miał tylko parę ha to nie było by problemu ze sprzedażą w ciągu roku. Co do "dużo pracy przy nim" to wydaję mi się że szukacie dziury w całym. Tak jak pisałem u mnie tylko dwa opryski (pewnie o jeden za dużo ) i raz przycinałem i ogławiałem, na tle innych odmian szpaler wygląda dobrze.

Dzisiaj to pewnie by nie było problemu ze sprzedażą, ale za 10-15 lat to się okaże, a winnicę towarową zakłada się na 30 lat.
Co do ilości pracy przy Solarisie mam inne zdanie.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Wydaje mi się że cały problem tkwi w lokalizacji.
Na moim kamienistym stoku solaris właściwie nie potrzebuje ochrony chemicznej(prawie zawsze wiejący wiatr wzdłuż rzędów )
Może mi nie uwierzycie ale jeszcze nigdy go nie ogławiałem(uboga, sucha,kamienista gleba)
Raczej mam problemy ze wzrostem niż nadmiarem zielska
Jedyny problem tkwi w tym że tej odmianie brakuje kultury i latorośle rosną we wszystkich kierunkach,ale myślę że jest to do rozwiązania formą prowadzenia

U mnie na ziemi gliniastej jedyny, ktory w miarę rośnie..

Opryski u mnie: pod koniec kwitnienia AmistralOpti, bo leciałem po wszystkim. Później 2 razy siarkol okło 15stego i 30 lipca. Na liściach żadnych mączniaków. Na gronach było trochę szarej i innych plamek. Generalnie mam wrażenie, że odmiana ma bardzo odporne liście, ale jagody dość podatne na wszelkie grzybki - jak na hybrydę.

@Zodiak "Wino trzeba sprzedać w ciągu roku" - to nie problem. 1. Obecnie jest moda na całym świecie na świeże owocowe wina - wszystkie je się sprzedaje jako młode. 2. Słodkie/półsłodkie odpowiednio dokwaszone i z dębem - powinno leżeć jakiś czas. 3. Słuchy chodzą, że beta-glukozydaza dodana w czasie dojrzewania nad osadem działa cuda i winko robi się między innymi też trwalsze.

Koledzy nie rozumiemy się do końca. Napisałem o podjęciu decyzji biznesowej o posadzeniu powiedzmy 3ha Solarisa. Oczywiście lokalizacja i ziemia ma znaczenie. U mnie 4 klasa. Od 4 lat niczym nie nawożona, tylko 2 opryski dolistne przy okazji pryskania na grzyby I Solaris rosnie jak szalony. Roboty przy nim wiecej niz przy innych odmianach nawet przy MF i LM. To sie wprost przenosi na cenę gotowego produktu. Odnoszę wrażenie, że z Solarisa robi się idealną odmianę, a tak nie jest. Warto podejść krytycznie. Wracając do biznesu. Z 3ha Solarisa wyprodukujemy około 40 000 butelek wina, które obojętnie czy będą roczne, dwuletnie trzyletnie trzeba sprzedać. W którymś momencie zrobi się zakładka i 40 000 butelek będzie do sprzedania. To jest około 150 butelek dziennie przez 30 lat. Ja uważam, że bez sprawnego aparatu handlowego jest to ciężko wykonalne z polskim winem, a dochodzi jeszcze parę innych problemów.
Podsumowując
Zalety:
1.Dojrzeje zawsze i wszędzie w Polsce.
2.Nabiera bardzo dużo cukru i odpowiednią ilość kwasów.
Wady
1. Wymaga dużej kultury uprawy
2. Łapie szarą i MP.
3. Wymaga wysokiej kultury przy przerobie.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Poza szarą pleśnią i prawdziwym, zauważyłem też m. rzekomego, na szczęście dopiero podczas zbiorów.

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!

Kolega @suszi pytał się kiedyś o kolejność porażania gron u mnie. Po sobotnim zbiorze mogę wyrazić domniemanie że najpierw jest jakiś mączniak, a potem na to wchodzi pleśń. Jeśli jest pleśń to lepiej nie zwlekać od zbioru do wyciskania, w wysokiej wilgotności zbrązowiałe jagody błyskawicznie się psują. Dodam jeszcze że nie pryskałem niczym i spleśniałych gron do wywalenia było może 2%.
Gęstość soku to 104 Oe (1104g/litr) czyli 24,4 Brix. Dziś zleję znad osadu i dodam drożdże.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Pełna zgoda, dodałbym
4. Daje lekkie, półsłodkie wino w typie "Liebfraumilch" z ograniczonym rynkiem konsumenta.

_________________
pozdrawiam Tadeusz
... Mazowiecki klimat jest "cool" ...

Nikt nie zrobi z Solarisa odmiany idealnej,bo takiej nie ma! (jedynie co najwyżej narodową )Głównie ze względu na cechę nr.1 którą przytoczyłeś:

i możliwość zrobienia ekologicznego i dobrego wina w naszych ogródkach.
Nikt przecież nie posadzi kilku hektarowej towarowej winnicy tylko na Solarisie,ale pewnie warto ją mieć jako dodatek.
Zodiak wiem,że coraz bardziej Cię denerwuje ta odmiana,ale poczekaj jak zdobędziesz dzięki niej ze dwa złote medale na konkursie PIWI w Czechach to bardziej ją polubisz

-- poniedziałek, 19 września 2016, 12:57 --


Półwytrawne i przyzwoite wytrawne też można zrobić.