Tu masz potwierdzenie, że nie taki pikuś Tutaj sam sobie przeczysz. Nawet jeśli Twoja "niewielka uprawa ogródkowa" to 50-100 krzewów Solarisa to zostaje przy Twoich 0,5l "dobrego soku" 25-50l wina.
W słabym roku 2014 z 200 krzewów Solarisa zrobiłem około 70l wina.
Dodam, że nie wspomniano o podatności Solarisa na szarą pleśń.

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!

Mniejsze lub większe wady przeważnie wychodzą dopiero w czasie uprawy - zeszłoroczne kontrolne grona Solarisa zjadła u mnie właśnie szara.

_________________
pozdrawiam Roman

Z moich doświadczeń Switch po groszku pomaga na SZP.
Dodam, że mało tego u mnie i próbowałem zarodzynkować.
Ze zbiorem Solarisa czekałem do początku listopada i zero chorób na owocach

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

To nie do mnie , ale to wcale nie taki zły pomysł.
Wszędzie tam gdzie dojrzewa PG nie warto sadzić solarisów itp
Solarisa posadziłem ze względu na wczesność dojrzewania.
Poza wczesnością wszystko inne jest podobne (opryski, okrywanie)
Mam w tym roku wino z solarisa z domieszką aurory i wino z PG z domieszką bianci.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

"Szary" jest bardzo wydajny w tłoczeniu. Solarisa, żeby nie ryzykować, tak samo jak PG należy okrywać. Jednak mrozoodporność Solarisa jest wyższa niż PG, zatem i ryzyko pozostawienia krzewów bez okrycia jest mniejsze. A tam, gdzie dojrzewa Pinot Gris to tym bardziej dojrzeje odporna na choroby i mróz hybryda Seyval Blanc.

p.s. wiem, że na forum panują opnie o wyższości wina z Solarisa nad winem z SB i pewnie wyjątek potwierdza regułę, ale piłem doskonałego wytrawnego SB z winnicy UJ.

Z braku czasu nie pryskałem i nie miałem mączniaków. Część gron Solarisa wisiała jeszcze niedawno, jakby kto się uparł można było przełknąć, ale nie warto przetrzymywać tych owoców.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Witam wszystkich Winiarzy zaangażowanych w ten wątek.

Mam pytanie: czy Solaris, i przy okazji Regent, dadzą się poprowadzić w formie gobelet? Z podpórkami, a najlepiej bez?

Mam dosyć strome zbocze o nachyleniu 20-28%, co samo w sobie jest dla winnicy korzystne, ale też zakładanie na niej rusztowania jest problematyczne. Wiem, że można zrobić tarasy, ale tak na chłopski rozum, po co się męczyć i wydatkować finansowo, skoro można prosto i tanio?

Ponadto, podoba mi się estetycznie forma gobeletu.

Podobno w Winnicy Uroczysko zostało zastosowane podobne rozwiązanie:
http://winologia.blog.pl/tag/polskie-winnice/

Takie formy stosowane są w Austrii ale to dla vinifer. Z Solarisem możesz mieć problem bo bujnie rośnie. Regenta możesz próbować.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

a o głowę chodzi (aż to człowiek niedouczony). U mnie oba są prowadzone Guyotem. Palik musisz mieć, przecież do czegoś łozę z gronem trzeba przywiązać na ziemi leżeć nie może. I Regent i Solaris mocno rosną do obu odmian nie jest polecana forma głowy - będzie to gęste i nieprzewiewne. Nawet krzaki posadzone bardzo gęsto cięte na 3-4 łozy owoconośne to chyba kiepski pomysł - uzysk z krzaka wtedy to 0.3-0.8kg owocu - bez sensu, nie utrzymasz tego w zdrowiu.

-- środa, 16 grudnia 2015, 11:49 --


Wszędzie są stosowane, zwłaszcza w górach i tam gdzie brakuje ziemi między kamsztorami. I nie tyle chodzi o vinifery co o przerobówki, które mają duże grona z dużymi jagodami. W południowej Francji widziałem ogromne winnice, gdzie tak prowadzono odmianę Gamay, 3-4 grona na krzaku i normalny zbiór.

Forma gobelet, to nie forma głowa, tylko pucharu, kielicha.
Przyjmuje różne jeszcze nazwy w zależności od formy tego kielicha i kraju oczywiście.
Popularna forma w Portugalii.

Podstawą jest aby wnętrze krzewu było puste, jest wtedy przewiew.
Tak można formować i inne krzewy owocowe jak również drzewa.

Ja tak prowadzę Regenta i nie tylko i mają się b.dobrze.
(stok stromy, ziemia b.uboga)

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Jola, a czy możesz wrzucić foto Twojego Regenta?
A jak z owocami, czy jest aż tak ubogo, tzn. nawet 0,3 kg z krzaka, jak pisze Suszi?

Cytuję Bosaka:
"Wspomniana głowa (kopferziehung, gobelet), to znany co najmniej od czasów rzymskich sposób formowania winorośli, który polega na tym, że krzewy co roku przycina się bardzo krótko, najwyżej kilkanaście centymetrów nad ziemią, pozostawiając kilka krótkich czopków z pąkami na owocowanie. Po kilku latach cięcia tworzy się w tym miejscu zgrubienie w formie pięści, zwane właśnie głową. Prowadzone w ten sposób krzewy z reguły podwiązuje się do osobnych palików, choć wyrastające z głowy latorośle można także rozpiąć w formie niskich szpalerów na rusztowaniu z drutów".

Z tego wynika, że Bosak stawia znak równości między głową, a gobeletem. Nie wspomina o kielichu. Ale może kielich jest szczególną formą prowadzenia głowy?

Wiadomo, że o przerobówki. Nikt nie sadzi deserowych w tak ekstremalnych warunkach terenowych. Byłem w wielu krajch ale nigdzie nie widziałem żeby tak prowadzono mieszańce. Wszędzie były to vinifery. Co do tych dużych gron i jagód to bym polemizował. Te, które widziałem w Austrii to był Riesling a on nie ma dużych gron.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Suszi, a jakie powinny być wtedy słupki do każdego krzaka? Na pewno trwałe, to wiadomo, ale jaka średnica i długość?

A co do owoców, to mnie niemiło zaskoczyłeś, myślałem, że uda się uzyskać ok. 1,5 kg z 1 krzewu.

Wygląda to mniej więcej tak:

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

@vanKlomp Zastosowałem skrót myślowy, oczywiście w ekstremalnym terenie to tylko głowa, bo nie ma wyboru (np. góry wystające z Morza Śródziemnego w Chorwacji). Ja mam płasko, ił 4tej klasy - to nie jest ekstremalny teren. Tu głowa jak we wspomnianej Francji sprawdziła by się tylko dla dużych ciężkich gron, np. Zweigelt, Bolero. Nie wiem jak będzie u @kazikx, bo ma rzeczywiście stromo, ale jeśli gleba to nie sam prawie kamień jak u @jokaer to nie widzę tych odmian z sukcesem uprawianych. Solaris się płoży i ma wielkie liście, a grona w okolicach 100g, Regent niewiele lepszy, przydało by się coś sztywnego. Jak stok południowy to jest duży wybór w nieco późniejszych odmianach.

Słupki, nie tak jak szpaler z drutami, można wymieniać często, bież co masz pod ręką, wysokość minimum 1.5m nad gruntem, średnica nie wiem może Ktoś inny doradzi. Żeby z Solarisa uzyskać 1.5 kg owocu to musi być minimum 10 gron - może teoretycznie jest to granica możliwości w formie na głowę, ale tą formę sadzi się gęsto, nie puszcza się wiele latorośli, bo plon z danego areału ma być porównywalny jak dla form szpalerowych.