Teraz jest środa, 10 grudnia 2025, 08:24

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 134 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Roesler
PostNapisane: piątek, 11 października 2019, 10:28 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 4017
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
narc81 napisał(a):
.....
U mnie 1 krzew na 17szt jakoś w miarę dojrzał.Reszta jakieś mikrusy,nie chodzi o grona tylko o same krzewy...
....

Zupełnie możliwe, że jest problem zawirusowania materiału nasadzeniowego. Wczoraj byłem u jednego z kolegów zaalarmowany różnicami we wzroście i owocowaniu krzewów Roeslera w jego winnicy. Sztobry pochodziły z 2 różnych źródeł i różnica wyszła zatrważająca. Miałem nawet z tego powodu wątpliwości czy aby chodzi o tę samą odmianę.
Podejrzenie o zawirusowanie pojawiło się u mnie w drugim czy trzecim roku od wysadzenia tych 50 szt (na SO4) z Austrii o których wspomniałem w pierwszym wpisie. Pierwsze 2 krzewy(na SO4) które miałem od p. Chryka rosły świetnie i owocowały bez problemu. Natomiast z tych 50-ciu niektóre rosły rachitycznie i w końcu wypadły. Ponadto na niektórych krzewach pojawiało się b. wczesne czerwienienie liści i częściowe zasychanie szypułek. Ponieważ ładnych kilka lat temu wyczytałem gdzieś o problemach w Austrii o zawirusowaniu Zweigelta, przyszło mi do głowy, że może dotyczyć to również Roeslera.
Tak czy inaczej, te krzewy które u mnie zostały (ok. 30 szt.) owocują i rosną ok. nie ma z nimi problemów.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Roesler
PostNapisane: piątek, 11 października 2019, 11:15 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 18 września 2011, 22:16
Posty: 3396
Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
Jako, że wychodzi na to, że (potencjalny) wirus nie rozprzestrzenił się na inne krzewy to mam pytanie: wirus nie przenosi się tak łatwo, wystarczyło wykopanie zarażonych krzewów czy może odkażałeś jakoś winnice albo zastosowałeś jakąś inną profilaktykę? (przy okazji możemy się czegoś nauczyć)

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 11 października 2019, 15:18 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7080
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
Roesler kontra Regent kontra inne hybrydy

Dojrzewanie
Roesler co najmniej o dekadę późniejsze dojrzewanie niż Regent
2009r Skierniewice – zbiór 2/10 , masa grona 188g, masa jagody 1,76g, ekstrakt 18,5% (refraktometrem
Monitoring dojrzewania - Uniwersytet Mendla w Brnie /Wydział Ogrodnictwa/Lednice
http://www.winogrona.org/images/2/25/Ro ... ewania.JPG
Zbiór 15/10
Regent w Polsce dojrzeje wszędzie, Roesler tylko w najlepszych lokalizacjach

Choroby
U mnie podobna odporność – wg literatury Regent ma nieco większą odporność na mączniaki

Mrozoodpornoć
Podobna dla obydwu odmian

Wino
Roesler daje wino „szlachetniejsze” w smaku – mniej antocyjanów ale więcej tanin niż u Regent’a
Prozdrowotność takich win do dyskusji.
Roesler to dużo kwasów i wino do dłuższego leżakowania.
Regent wnosi do wina małe kwasy jak na "cool climate" i najczęściej nie wymaga odkwaszania :!:

PS
Piłem 2 lub 3 wina robione przez Roberta(@RobertR) z Roeslera
Swojego odmianowego z Roeslera jeszcze nie robiłem
Moje wino z Regenta pił (późną jesienią)Robert i chwalił za owocowość.
Nie siarkowane i wiosną następnego roku straciło już te walory.
U mnie w tym roku Roesler ma podobne cukry do Merlot’a – w granicach 19-20Bx, pestki wybarwione też podobnie, kwasów nie mierzyłem (sensorycznie podobne)
U mnie na dłuższą metę Merlot nie ma szans bez okrywania na zimę, a Roesler i Regent większość zim mają szanse przetrwać bez okrywania.
Czy Roesler jest obecnie królem Hybryd ?
Temat dyskusyjny, bo nie znamy jeszcze pełnych możliwości hybryd „włoskich” i „francuskich” które są już testowane .
U mnie bardzo dobrze spisuje się Cabernet Volos – grona kontrolne 21Bx, bez jakichkolwiek chorób w tym roku.

-- Pt, 11.10.2019 14:56 --

sajko71 napisał(a):
Jako, że wychodzi na to, że (potencjalny) wirus nie rozprzestrzenił się na inne krzewy to mam pytanie: wirus nie przenosi się tak łatwo, wystarczyło wykopanie zarażonych krzewów czy może odkażałeś jakoś winnice albo zastosowałeś jakąś inną profilaktykę? (przy okazji możemy się czegoś nauczyć)

Sławek,
ze 3 lata temu zgłębiałem temat wirusów na winorośli.
W tamtym czasie krzewy zawirusowane zalecano jedynie do usunięcia, bez możliwości wyleczenia.
Profilaktyka polegała na tym ,aby przestrzegać higieny cięcia krzewów; odkażać sekator podczas cięcia albo używać kilku sekatorów ;dla zainfekowanych i nie zainfekowanych, a podejrzane krzewy utylizować :idea: :wink: :!:
Podejrzewam,że nic się nadal nie zmieniło w chorobach wirusowych.... :?:
Sławek ,
dużo szczepisz, masz dużo szczęścia ,że nie zaszczepiłeś także jeszcze jakiegoś wirusa :wink: :D
Sprawdzaj darczyńców :wink:

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Roesler
PostNapisane: piątek, 11 października 2019, 15:22 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
Cytuj:
dużo szczepisz, masz dużo szczęścia ,że nie zaszczepiłeś także jeszcze jakiegoś wirusa


Zbyszku, a przez uszkodzone korzenie wirusy też mają szansę? Widziałeś, aby Ktoś dezynfekował glebogryzarki, pługi, czy inne narzędzia do każdego krzewu z osobna :) :wink:

Gronka mojego naszczepionego Roeslera na razie zjada szara, degustowałem jednak w Wygiełzowie wino z tej odmiany i jednak poczekam na owocowanie paru kolekcyjnie wsadzonych krzewów i jeśli uda się je utrzymać w zdrowotności, to myślę, że warto, o ile będą dojrzewać.

_________________
pozdrawiam Roman


Ostatnio edytowano piątek, 11 października 2019, 15:38 przez dziadek2, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Roesler
PostNapisane: piątek, 11 października 2019, 17:15 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 17 kwietnia 2013, 18:06
Posty: 357
Lokalizacja: Południowa Wielkopolska
Jak długo fermentujecie Roeslera w miazdze dla najlepszego efektu? Załóżmy, że owoce są dobrze dojrzałe (>22brx i wybarwione pestki).


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Roesler
PostNapisane: piątek, 11 października 2019, 17:59 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): niedziela, 23 kwietnia 2017, 11:01
Posty: 996
Lokalizacja: Wielkopolska
DW nigdy nie wiadomo...ale chyba wirus odpada.
W sumie to tylko Roesler rośnie słabo(ledwo,ledwo) ale bez chorób,to fakt. Johan rośnie słabo do połowy szpaleru i łapie go zgnilizna z racji,że słabszy i nie może się na tyle obronić...Tak myślę.
Vanklomp coś będę jeszcze dosadzał,ale chyba Roeslera nie,zresztą zobaczymy.

_________________
Pozdrawiam
Włodek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Roesler
PostNapisane: piątek, 11 października 2019, 18:52 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 9 stycznia 2009, 01:00
Posty: 1114
Lokalizacja: Podkarpacie,okolice Jarosławia
A u mnie Roesler na własnych korzeniach rośnie okej.Termin zbioru i parametry zbliżone do Regenta.Wino jak to bywa kwestia gustu.Mi bardziej podchodzi to z Roeslera.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 11 października 2019, 20:44 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 4017
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
zbyszekB napisał(a):
Roesler kontra Regent kontra inne hybrydy ......
Czy Roesler jest obecnie królem Hybryd ?
Temat dyskusyjny, bo nie znamy jeszcze pełnych możliwości hybryd „włoskich” i „francuskich” które są już testowane .
U mnie bardzo dobrze spisuje się Cabernet Volos .......

Ani mi w głowie deprecjonować inne odmiany, w tym Regenta. Napisałem przecież na wstępie: to jedna z lepszych rzeczy która nam się przytrafiła winiarsko i uprawowo....... Zresztą, piłem niedawno b.dobrego Regenta od Janka ze Szklar.

Co do wynajdywania, sprowadzania i testowania nowych podmian to bardzo się cieszę, że wśród forumowiczów jest wielu prawdziwych pasjonatów, całym sercem oddających się wspólnej sprawie.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Roesler
PostNapisane: piątek, 11 października 2019, 22:02 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 13 czerwca 2012, 20:28
Posty: 228
Lokalizacja: Szczecin/Goleniów
A jak na wiosnę, też się Wam wyłamują tak łatwo latorośle? Jak próbuje lekko nagiąć do drutów to zazwyczaj się wyłamują, na żadnej innej odmianie tak nie mam.

_________________
Szkółka winorośli Jutrzenka nr 32/04/4182
https://szkolkajutrzenka.wordpress.com/
https://www.facebook.com/Szkółka-Jutrzenka-340179123371843/


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Roesler
PostNapisane: niedziela, 13 października 2019, 12:58 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): wtorek, 29 marca 2011, 21:54
Posty: 712
Lokalizacja: Maciejowice k/ Krakowa
DW napisał(a):
narc81 napisał(a):
.....
U mnie 1 krzew na 17szt jakoś w miarę dojrzał.Reszta jakieś mikrusy,nie chodzi o grona tylko o same krzewy...
....

Zupełnie możliwe, że jest problem zawirusowania materiału nasadzeniowego. Wczoraj byłem u jednego z kolegów zaalarmowany różnicami we wzroście i owocowaniu krzewów Roeslera w jego winnicy. Sztobry pochodziły z 2 różnych źródeł i różnica wyszła zatrważająca. Miałem nawet z tego powodu wątpliwości czy aby chodzi o tę samą odmianę.
Podejrzenie o zawirusowanie pojawiło się u mnie w drugim czy trzecim roku od wysadzenia tych 50 szt (na SO4) z Austrii o których wspomniałem w pierwszym wpisie. Pierwsze 2 krzewy(na SO4) które miałem od p. Chryka rosły świetnie i owocowały bez problemu. Natomiast z tych 50-ciu niektóre rosły rachitycznie i w końcu wypadły. Ponadto na niektórych krzewach pojawiało się b. wczesne czerwienienie liści i częściowe zasychanie szypułek. Ponieważ ładnych kilka lat temu wyczytałem gdzieś o problemach w Austrii o zawirusowaniu Zweigelta, przyszło mi do głowy, że może dotyczyć to również Roeslera.
Tak czy inaczej, te krzewy które u mnie zostały (ok. 30 szt.) owocują i rosną ok. nie ma z nimi problemów.



Podejrzenie zawirusowania jest moim zdaniem zbyt daleko idace. Tym wizytowanym bylem ja, prosilem o konsultacje. Mam ok 150 krzakow Roslera na wlasnych korzeniach ktore rozmnozylem ze sztobrow od RobertaR, przyjmijmy jako Rosler 1. Mam rowniez ok 50 krzakow Roslera, ktore rozmnozylem tez z patykow od Roberta, Rosler 2. Jeszcze raz dziekuję Robert. Wg mojej wiedzy oba rzuty pochodzily z roznych szkolek. Krzaki maja juz ok 6 lat ale niektore krzaki mniej, bo byly dosadzane. Widac to po wzrostach. Rosler 1 wymaga wiekszej ochrony chemicznej niz 2. Nie jestem do konca pewny czy ta 2 to Rosler. Ma troche inny kolor lozy, troche inne liscie ale grona takie same. Caly Rosler 1, wszystkie krzaki rosna jednakowo, Rosler 2 rowniez. Nie ma roznic miedzy poszczegolnymi krzakami z tego samego rocznika. Teraz po przymrozkach wszystko juz prawie bez lisci, lozy grube, wygladaja zdrowo. Moze Robert sie wypowie pewnie ma lepsze obserwacje. W zeszlym roku oba Roslery mialy prawidlowe owocowanie, potrzebna byla redukcja. W tym Rosler 1 prawie 1/5 owocow, Rosler 2 pelne owocowanie. Rosler 2 kwitl pozniej. Chyba to bylo przyczyna braku owocowania na Roslerze 1 ktory kwitl wczesniej i nie mial dobrej pogody. U mnie caly maj w tym roku byl bardzo zimny, deszczowy i pod koniec miesiaca bylo chyba dwa dni blisko zera. Efekt? Solaris ok 3kg z 50 krzakow, Rosler 1 1/5 owocow. Reszta odmian tez bardzo slabe owocowanie. W zeszlym roku nadmiar owocow i ok 350 l wina (z Roslera super, bez wysilku) w tym ledwo wszystkiego 80l i to mix bialych i mix czerwonych, bylo zbyt malo na odmianowe. Tak wiec mysle, ze to u mnie byl taki niedobry rok i dalej znow zaswieci slonko. Ktos pisal, ze wino z Roslera jakos trudne do zrobienia. Wg mnie bardzo latwe. Samo sie robi. :)
Szkoda Danielu, ze nie dogadalismy wizyty wczesniej jak jeszcze wszystko bylo na krzakach. Bylo by to lepiej widac.

-- niedziela, 13 października 2019, 13:58 --

Nie da sie juz edytowac wiec musze dopisac.
Przypomnialem sobie, ze nie dawno MarcinJ mowil mi, ze u niego jest prawdopodobnie 3 -4 szczepy Roslera. Ma takie wrazenie, ze czyms tam sie roznia.

_________________
Szkółka winorośli
zapraszam i pozdrawiam Jurek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Roesler
PostNapisane: niedziela, 13 października 2019, 17:46 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 4017
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
yureq napisał(a):
....Podejrzenie zawirusowania jest moim zdaniem zbyt daleko idace. ....
Szkoda Danielu, ze nie dogadalismy wizyty wczesniej jak jeszcze wszystko bylo na krzakach. Bylo by to lepiej widac.....

Opcja wirusowa jako przyczyna tego co zobaczyłem w winnicy przyszła mi do głowy kiedy już byłem w drodze do domu. Oczywiście byłoby najlepiej gdyby żadnego wirusa nie było, tylko 2 różne klony. Choć z drugiej strony te 150 krzewów wygląda po prostu na chore, a te 50 na zdrowe. Tak czy inaczej, zobaczymy na wiosnę, chętnie wpadnę.

Generalnie, sprawy wirusów bym nie bagatelizował. Pamiętam, jak na początku mojej obecności na forum zamieszczałem w oddzielnych wątkach opisy różnych chorób winorośli wygrzebane na różnych portalach. Dostałem wtedy ostrą reprymendę od Janusza (jeden z założycieli forum) aby tego nie robić bo niepotrzebnie straszę ludzi a te wszystkie choroby są egzotyczne i nie ma sensu o nich pisać, nigdy ich w Polsce nie będzie. Wątki usunąłem, i widzę, że źle zrobiłem bo tylko w tym roku naliczyłem u siebie na owocach ze 3 rodzaje pleśni, oprócz szarej.

Co do wirusów atakujących winorośl to jest ich sporo. Jednym z nich jest wirus o nazwie Grapevine Pinot gris virus (GPGV), czyli „wirus odmiany Pinot gris”, odkryty we Włoszech w 2012 roku. Co ciekawe, w 2017 roku na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie zostało obroniona praca magisterska na temat „Molecular characterization of Grapevine Pinot gris virus in Poland”, autor p. Karolina Katarzyna Pieczonka. Praca ta potwierdza obecności badanego wirusa w Polsce, zawirusowane było 18,5 % próbek z Małopolski i Podkarpacia (Jutrzenka – Garlice, Solaris – Srebrna Góra, odmiany NN – Jasionka). Dodatkowo, poza GPGV, autorka znalazła innego wirusa: Grapevine fleck virus (GFkV).

Z innej pracy na temat zawirusowania winorośli w Polsce, Komorowska B., Berniak H., Golis T. 2014. Detection of Grapevine Viruses in Poland. Journal of Phytopathology. 162: 326–331., wynika, że w 23 badanych winnicach (460 przebadanych krzewów) było zawirusowane 82,6 % nasadzeń (!). Znaleziono 5 czy 6 rodzajów wirusów, niektóre próbki wykazały 2-3 wirusy na krzew.

-- N, 13.10.2019 17:43 --

Pod tym linkiem znajdziesie pdfa z opisami różnych wirusów (objawów), są również zdjęcia: http://ressources.ciheam.org/om/pdf/b55/00800521.pdf
To jest dość stare bo z 2006 roku (wirusa Pinot gris tam nie ma)

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Roesler
PostNapisane: poniedziałek, 14 października 2019, 07:20 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): wtorek, 29 marca 2011, 21:54
Posty: 712
Lokalizacja: Maciejowice k/ Krakowa
DW napisał(a):
yureq napisał(a):
....Podejrzenie zawirusowania jest moim zdaniem zbyt daleko idace. ....
Szkoda Danielu, ze nie dogadalismy wizyty wczesniej jak jeszcze wszystko bylo na krzakach. Bylo by to lepiej widac.....

Opcja wirusowa jako przyczyna tego co zobaczyłem w winnicy przyszła mi do głowy kiedy już byłem w drodze do domu. Oczywiście byłoby najlepiej gdyby żadnego wirusa nie było, tylko 2 różne klony. Choć z drugiej strony te 150 krzewów wygląda po prostu na chore, a te 50 na zdrowe. Tak czy inaczej, zobaczymy na wiosnę, chętnie wpadnę.


Czy wirusa mozna zobaczyc ot tak na oko? Co takiego zobaczyles w zapadajacym zmroku? Byl pozny wieczor, szaro. Krzaki byly prawie bez lisci no ale mialy prawo po dwoch nocach z mrozem. Wiekszosc odmian tak mialo. Lozy zdrowe bez oznak chorobowych. To ze jedne krzaki wieksze inne mniejsze to wg mnie roznica wieku oraz moze i ciecia. To, ze z moich opowiadan wiesz o braku owocow w tym roku? Tzn, ze wszystko zawirusowane a najbardziej Solaris bo nie mial owocow prawie wcale. A moze to potezne owocowanie zeszloroczne, brak redukcji spowodowalo przeciazenie krzakow? Wiekszosc krzakow ma ladne grube, zdrowe lozy. Nie wierze w te bajki o wirusie. Przyszly rok pokaze prawde. Nie rzucam sie do wykopywania.
Niemniej sprawa wg mnie, roznych klonow Roslera wymagala by wyjasnienia. Moze MarcinJ lub robert sie odezwie.
Moze wpadniesz do mnie o wczesniejszej porze i w pelni swiatla jeszcze raz poogladasz te wirusy? Czekam.

_________________
Szkółka winorośli
zapraszam i pozdrawiam Jurek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Roesler
PostNapisane: poniedziałek, 14 października 2019, 10:57 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 4017
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
yureq napisał(a):
DW napisał(a):
yureq napisał(a):
....Podejrzenie zawirusowania jest moim zdaniem zbyt daleko idace. ....
Szkoda Danielu, ze nie dogadalismy wizyty wczesniej jak jeszcze wszystko bylo na krzakach. Bylo by to lepiej widac.....

Opcja wirusowa jako przyczyna tego co zobaczyłem w winnicy przyszła mi do głowy kiedy już byłem w drodze do domu. Oczywiście byłoby najlepiej gdyby żadnego wirusa nie było, tylko 2 różne klony. Choć z drugiej strony te 150 krzewów wygląda po prostu na chore, a te 50 na zdrowe. Tak czy inaczej, zobaczymy na wiosnę, chętnie wpadnę.


Czy wirusa mozna zobaczyc ot tak na oko? Co takiego zobaczyles w zapadajacym zmroku? Byl pozny wieczor, szaro. Krzaki byly prawie bez lisci no ale mialy prawo po dwoch nocach z mrozem. Wiekszosc odmian tak mialo. Lozy zdrowe bez oznak chorobowych. To ze jedne krzaki wieksze inne mniejsze to wg mnie roznica wieku oraz moze i ciecia. ......
Moze wpadniesz do mnie o wczesniejszej porze i w pelni swiatla jeszcze raz poogladasz te wirusy? Czekam.


Jurek, sorry, nigdzie nie napisałem, że masz te wirusy. Zastanawialiśmy się nad różnymi opcjami, dodatkowa opcja do rozważenia to zawirusowanie. Oczywiście, bez zobaczenia liści i zielonego krzewu, albo oddania materiału do badań nie ma co dywagować. Wycinać winnicy też nie ma co, nawet zawirusowanej, jeśli prawidłowo owocuje.

-- Pn, 14.10.2019 10:57 --

dziadek2 napisał(a):
Cytuj:
Moze wpadniesz do mnie o wczesniejszej porze i w pelni swiatla jeszcze raz poogladasz te wirusy?

Może przy okazji uda się je od razu wyłapać :twisted: https://allegro.pl/oferta/siatka-na-mot ... bi_m=reco&

Ciepło, ciepło... Np. przędziorki są bardzo skuteczne w przenoszeniu wirusów, jak zresztą inne roztocza, oraz wszystko co żeruje na krzewach.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Roesler
PostNapisane: poniedziałek, 14 października 2019, 13:09 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
Danielu, przepraszam za ten żarcik, ale bez konkretnych badań to ciągle będą tylko przypuszczenia i gdybania :)

_________________
pozdrawiam Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Roesler
PostNapisane: poniedziałek, 14 października 2019, 14:28 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7080
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
DW napisał(a):
.....

Generalnie, sprawy wirusów bym nie bagatelizował. Pamiętam, jak na początku mojej obecności na forum zamieszczałem w oddzielnych wątkach opisy różnych chorób winorośli wygrzebane na różnych portalach. Dostałem wtedy ostrą reprymendę od Janusza (jeden z założycieli forum) aby tego nie robić bo niepotrzebnie straszę ludzi a te wszystkie choroby są egzotyczne i nie ma sensu o nich pisać, nigdy ich w Polsce nie będzie. Wątki usunąłem, i widzę, że źle zrobiłem bo tylko w tym roku naliczyłem u siebie na owocach ze 3 rodzaje pleśni, oprócz szarej.

.....

I mimo reprymendy od Janusza , Daniel nadal straszy forumowiczów wirusami :wink: :shock: :!:
Mimo ,że od tamtej pory wirusy nie opanowały naszych upraw winorośli :?:
Niektórzy twierdzą ,że "lepiej dmuchać na zimne , niż się sparzyć", ale czy trzeba aż tak dmuchać mocno .... ?
PS
Dostawcy sadzonek Roeslera zapewniają ,że ich sadzonki (niemieckie i austriackie) są wolne od wirusów?
Moje sadzonki Roeslera nabyłem od firmy "Austrovin"; nie zauważyłem jak do tej pory na nich wirusów :D :!:

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 134 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO