kubak napisał(a):
Jeśli chodzi o saletry najlepsza dla winorośli wydaje się być ta z dodatkiem potasu.
Pod jakim względem najlepsza? To która jest najlepsza zależy od konkretnego przypadku. I nie "z dodatkiem potasu" ale saletra potasowa, gdyż jest to związek chemiczny, a konkretnie sól potasowa kwasu azotowego(jego sole zwyczajowo nazywa się saletrami, często jeszcze z nazwami pochodzącymi od miejsca wydobycia)
kubak napisał(a):
Zawierają dużego azotu który winorośli nie jest potrzebny w zbyt wielkich dawkach.
Czy zbyt dużo? Polemizował bym - patrz wyżej, wszystko zależy od dawkowania. Ogólnie saletry nie zawierają zbyt wiele azotu - wapniowa 15,5%, potasowa 13,5%, ale jest to azot w formie azotanowej, świetnie przyswajalnej - idealna do interwencyjnego(i regularnego) nawożenia dolistnego, oraz upraw hydroponicznych, a zwłaszcza, że są dobrze rozpuszczalne.
kubak napisał(a):
Należało by przed zastosowaniem czegokolwiek poddać glebę analizie - przynajmniej zbadać pH - co by nie stworzyć winorośli środowiska zbyt zasadowego.
Przy
niewielkich dawkach nie widzę większych problemów, zwłaszcza jeśli gleba jest kwaśna. Trzeba mieć na uwadze jednak, że w saletrze mamy do czynienia z aktywną formą wapnia, na którą wrażliwe są podkładki. Natomiast nie ma większych problemów z węglanami wapniowymi...
kubak napisał(a):
W tym co piszesz odnośnie smaku jest prawda - nawet mój tata który zobaczył, że sadze winorośl powiedział, bym pod każdą dał duży wapienny kamień
...(gdyż) wapienie ze względu na słabą rozpuszczalność długo działają, powoli odkwaszając środowisko. Lepszym rozwiązaniem od wielkiego kamienia było by po prostu wysypanie grysu wapiennego/marmurowego itp. a doraźnie/regularnie można stosować wapno węglanowe granulowane, lub w postaci mączki skalnej.
kubak napisał(a):
jeśli chcesz bezpiecznie sprawdzić wpływ wapna na winorośl zainteresuj się dolistnym dokarmianiem gotowymi nawozami wapniowymi przeznaczonymi np. dla producentów jabłek.
Czyli saletra wapniowa

Albo chlorki, których raczej bym nie brał.
kubak napisał(a):
Ciekawe tylko czy wpływ wapna, nie wpływa przypadkiem na smak poprzez antagonistyczne działanie jonów wapnia na pozostałe składniki pokarmowe pobierane z gleby ?
Nie orientuję się dokładnie jak to tu wygląda. W kwestii antagonizmu wysoka zawartość wapnia głównie zmniejsza przyswajalność fosforu. Ale mało ludzi zwraca uwagę na bardzo duże znaczenie wapnia jako składnika pokarmowego roślin. Wielu ludzi wapń traktuje wyłącznie jako środek do odkwaszania gleby. Tymczasem rośliny wapnia pobierają dużo - u winorośli(innych roślin nie jestem pewien) jest to ten sam rząd wielkości, co ilość pobieranego potasu! Wapń nie dość, że jest ważnym elementem wielu enzymów, to jeszcze odpowiada za gospodarkę elektrolitową.
tom82 napisał(a):
Czy dobrym rozwiązaniem jest podawać je w formie saletry wapniowej i w jakim okresie?
Spotkałem kilka rodzajów saletry wapniowej np. z dodatkiem potasu, boru która najlepsza?
Proszę o odpowiedzi.
W sprawie okresu podawania dolistnego wapnia, to myślał bym raczej nad latem - lipiec, sierpień. Która najlepsza? Najtańsza

Oczywiście dodatkowa zawartość potasu nie zaszkodzi, ale z borem to zależy ile go masz w glebie/ile dostarczasz, żeby nie przedobrzyć - chyba lepiej sobie darować, a w razie potrzeby bor dostarczyć osobno, czy to w postaci specjalizowanego nawozu, czy uniwersalnego nawozu wieloskładnikowego.