Ukorzenia się. Będę testował

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Całkowicie zapomniałem o jednym testowym krzewie Rebergera. Rośnie za porzeczką i nie dostał ani jednego oprysku. Przy silnej presji mączniaka rzekomego nie ma żadnych objawów chorób grzybowych. W tym roku(drugi rok od ukorzenienia) jeszcze nie zawiązał owoców.

_________________
Winnica Dolina Ropy
#HybridVeto

U mnie podobnie, brak owoców, najpewniej wszystkie pąki kwiatowe przemarzły. Trzeba będzie rozglądać się za Roeslerem.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Ktoś jeszcze uprawia i ma w tym roku owoce? Jak wygląda dojrzewanie? Czy zamieranie szypułek na finiszu to powszechny problem?
Jesienią będę miał sadzonki i zastanawiam sie czy jest sens sadzić...

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Jak już pisałem w tym roku nie będę miał owoców, ale w poprzednich latach oczywiście były. Jest to odmiana niczym nie różniąca się od Regenta, no może wcześniej dojrzewa.
W twoim przypadku, jesteś z Rybnika, macie tam dosyć ciepło, pokusiłbym się o odmiany bardziej ambitne i wymagające.
Wina odmianowego z Rebergera nie robiłem, najczęściej szedł do spóły z Regentem.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Mietek - też mam sadzonki. Na 99% w przyszłym roku posadzę z 10-20 krzewów, jak się uchowają, to zrobię wino odmianowe.

2018 ładny plon, bez problemów
2019 zamieranie szypułek w dużej skali (ale badania gleby wykazały u mnie niedobór Magnezu)
2020 osypywanie jagód w dużej skali

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

@Mirek @Zbyszek - dzięki za info.
Liczyłem, że Reberger jest jednak wyraźniejszy w nosie - bardziej owocowy od Regenta, ale skoro niewiele sie różni to coraz bardziej się waham. Z zamieraniem szypułek też miewam problemy mimo nawożenia Mg i B.
Dzieci specjalnej troski już mam: PNP i Dunaj. Późnych odmian staram sie unikać bo co 2-gi rok mam w I dekadzie października przymrozki kończące wegetację.

Jeszcze jakieś opinie?

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Jeszcze opinie są takie że Reberger w porownaniu do PNP i Dunaja to prawdziwy pancernik. Właśnie maceruje sie u mnie 30l prawie odmianowej miazgi Rebergera. Prawie, bo dodałem tam resztki PNP co mi zostały po muchach, muszkach, osach, szerszeniach, MP i SzP.
Co do porownania Rebergera z Regentem to Reberger jest zdecydowanie lepszy. I nie chodzi nawet o ten wyższy cukier, tylko o absmaki tak częste u Regenta. Regent to loteria jeśli chodzi o wino.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Wprawdzie w tym roku Dunaja i PNP w szkółce nie mam, ale na tle innych odmian Reberger - to te bezlistne z przodu - prezentuje się słabo. Pryskane przeciw m.rz. do połowy sierpnia.

Inna odmiana na R. z tych topowych 1 rok w winnicy jako jedyna sterczy już bez liści.


Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

U mnie PNP i Dunaj tracą liście już pod koniec lipca jak nie prysnę. W tym roku są ok. bo zapodałem 3x Miedzian + 2x Revus. Likwiduję bo juz nie mam do nich siły. Fakt, trzeba kontrolować mączniaka rzekomego na Rebergerze ale to nie to samo.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Bardzo ciekawe informacje. Pytanie jak Kanthus, Khorus i Volos smakowo wypadają w porównaniu w naszym klimacie.

Jak dla mnie smakowo lepszy od Regenta, ale umiejąc zrobić wino bez absmaków z Regenta trzeba się zastanowić czy warty uprawy.
Byłem wielkim przeciwnikiem Regenta z powodu absmaków i smaku samego wina, ale uprawiając obie odmiany zauważam dużą różnicę.
Rusza na wiosnę wcześniej i jest delikatniejszy w stosunku do przymrozków, dojrzewa wcześniej i jest chętniej atakowany przez osy. Co do osypywania zawiązków i zasychania szypułek to nie ma różnicy z Roeslerem i Rubinetem, ale jest znacznie bardziej nasilone niż w Regencie.
Dziwią mnie opinie z postów powyżej, że jeśli nie Reberger to Roesler - to 3 tygodnie na biedę w terminie dojrzewania.

W tym roku zacząłem używać prewencyjnie alkalin, nawóz dolistny znacznie zmniejszający presję mączniaków - chyba działa podobnie jak wodorowęglan, w przyszłym roku planuję kilka oprysków, między innymi w trakcie formowania gron, przed kwitnieiniem, w fazie małego grochu, sprawdzę jak działają, obserwacje z tego roku są obiecujące.

No nie wiem jak u Was, u mnie ta odmiana w tym roku poległa całkowicie. 100% plonu dopadło zamieranie szypułek, wina nie będzie, został tylko zbiór na kompost.
Jestem bardzo zawiedziony.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

A u mnie Reberger wygląda najlepiej. Sam jestem zdziwiony. Poległ Pinotin, Monarch, Roesler, o PNP i Dunaju nie wspominając. W tym roku czerwonego nie będzie. To co wisi jeszcze na Rebergerze to zdecydowanie za mało.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.