GrapesEater napisał(a):
U mnie Aurora przegrywa z Seyval Blanc. Jest bardziej chorowita, gorzej znosi zimy, a myślę, że warunki mam podobne do mazowieckich. ....
I właśnie dlatego ciągle TU powtarzam ,że odmiany należy dobierać do siedliska.
U mnie odmiana Aurore rośnie od niepamiętnych czasów i nigdy jeszcze jej niczym nie chroniłem przed chorobami.
Gromadzi sporo cukrów w granicach 23-25 Brix i średnią ilość kwasów w granicach 7-8 g/l
Dojrzewa w połowie września.
Wino z tej odmiany niczym szczególnym się nie wyróżnia. Dobre do kupażu z innymi bardziej charakterystycznymi odmianami.(robiłem wino z tej odmiany nawet na ?dzikusach?)
Od kilku lat czytam na tym forum , że Aurore to odmiana jednak chorowita.
Pewnie ze 3 lata temu takie też wnioski wysnuwał ?winogrodniczek? Pomorze Zachodnie.
Zaproponowałem mu wówczas aby posadził u siebie ?moją Aurore? ? wysłałem sztobry, bo byłem ciekaw , czy to jest sprawa siedliska czy klonu ? Ale brak odzewu ?
Seyval to zupełnie inna bajka.
Dojrzewa u mnie 3 tygodnie później od Aurore.
Ale to b.dobra odmiana jak na moje warunki.
Też podobnie jak i Aurore nie wymaga u mnie ochrony chemicznej , nie przemarza i dojrzewa wystarczająco dobrze.
PS
Próbuję na Mazowszu też jakieś muskaty , ale jak do tej pory tylko Sieger.
Zebrałem dzisiaj Pheonix?a ( szara pleśń mnie zmusiła) i musiałem niestety dosłodzić miodem bo Phoenix miał tylko 18 Brix, ale muskat wyczuwalny w moszczu.
Wisi jeszcze Muskat Odeski , ale z cukrem też kiepsko.
Zrobię w tym roku cuvee Phoenix&Muskat Odeski&Pszczółka Maja
A co dalej sie zobaczy
Pozdr.Zbyszek