Aż się zdziwiłem 8O
20 dni temu przywiozłem do domu sporo owoców. Co się zjadło to się zjadło, co zostało upchane do balonów to zostało upchane.
Tymczasem dzisiaj wychodzę na balkon... a tam miedniczka pełna winogron. Żona wystawiła to pod przykryciem na balkon i zapomnieliśmy o tym zupełnie. Przez 20 dni.
No i okazało się, że się świetnie przechowały - żadnych owocówek, żadnej pleśni, żadnych zasuszonych czy podgnitych jagód. Wygląd i smak jakby zerwane dzisiaj z krzewu
Kto zgadnie jaka odmiana się tak świetnie przechowuje????
Janusz

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!

Myślę, że Festivee albo Regina.
pozdrawiam wojtekb

Ja stwiam na Fredonie, Isabelę lub inną labruseczkę

A może Schuyler ?

_________________
Pozdrowienia z Wrocławia

No dobra Janusz, pomęczyłeś juz nas parę godzin to uchyl teraz rąbka tajemnicy. Ja i tak nie bardzo wiem co Ty tam u siebie masz posadzone

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT

Tu nie ma nic do zgadywania. Przy tych temperaturach to na balkonie jedynie myszy i szczury latają a nie owocówki, Zasuszyć się pod przykryciem też trudno. Grzyby już sie kończą. Zatem dowolna odmiana winogrona zachowuje się w ten sposób. Jak czytałem dawno temu w różnych publikacjach suche (w sensie nie zamoczone wodą) winogrona można przechowywać przez dłuższy czas zachowując czystość i odpowiednią temperaturę. Można to robić wieszając same grona lub pozostawiając kawałek łozy z gronem (nawet w sprzedaży zdarzają się winogrona z patykami - można z tych patyków uzyskać sadzonki). Fredonia z czasem traci trochę wody ale do stycznia jej owoce nadają się do spożycia. I to wcale nie jako rodzynki. Wiem również, że Chrupka też potrafi długo wytrzymać ale już nie tak długo gdyż jest znacznie smaczniejsza. Z Konkordem porozwieszanym w garażu też już praktykowałem i do połowy zimy wytrzymują zatem to żaden powód do zachwytu.
Włodekj

No więc Swenson Red to był
Janusz
PS
A napisałem o tym gdyż nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się porzucić w zapomnieniu owoce na 20 dni.... A tu okazało się, że można i że wcale im to nie szkodzi
J.

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!